Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam na imię Kaśka i mam 23 lata. Z wykształcenia jestem wizażystką i niedoszłym inżynierem. Moja przygoda z odchudzaniem wchodzi w nową fazę, bo nie zamierzam odpuszczać przez najbliższe 2 lata. Chce spróbować osiągnąć nieosiągalne i jeśli mi się uda nigdy nie zrezygnować!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 34370
Komentarzy: 243
Założony: 1 lutego 2013
Ostatni wpis: 23 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Maya90

kobieta, 34 lat, Warszawa

166 cm, 81.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Na sylwestra włożę sukienkę w rozmiarze 34!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 marca 2013 , Komentarze (1)


Tak się składa, że mam bardzo fajną wagę, ale ze względu na jej nieprawidłowe użytkowanie (jak się w nią stuknie to potrafi się włączyć) to zaczyna świrować. Dzisiaj rano weszłam na nią i co widzę? 61,7! Myślałam, że padnę. Ale coś podkusiło mojego żeby ją zresetować i zważyłam się ponownie i co? 60,1! Od dzisiaj zawsze będę się ważyć dwa razy. Tak na wszelki wypadek!


5 marca 2013 , Komentarze (3)


Ostatnio jakoś tak balsamy mi się pokończyły i postanowiłam zrobić zamówienie z kosmetyków Eveline. Używałam ich każdej wiosny żeby przygotować skórę na sezon wiosenno-letni toteż w tym roku nie mogło być inaczej.

O to co zamówiłam:

Slim Extreme 3D superskoncentrowane serum antycellulit + Nawilżający scrub-masaż pod prysznic+masażer


Slim Extreme 3D serum modelujące do biustu

oraz

Skoncentrowane serum do rzęs 3 w 1

Zamówienie złożyłam ze strony wymagajaca.pl. Zamówiłam w piątek, było w poniedziałek. Super sprawa. Co do samych produktów to jestem super zadowolona. Pierwszy raz zamawiałam serum antycellulitowe wraz z peelingiem oraz to serum do rzęs. Jak na dwa użycia to muszę przyznać, że efekt serum antycellulitowego jest super (a masażer z tej promocji też jest extra!!!). Skóra napięta i mocno wygładzona. Co do serum do rzęs to na efekt muszę jeszcze poczekać ;)

Ciało się zmienia to i skóra musi się dostosować! Ujędrnianie!

1 marca 2013 , Skomentuj


Wczoraj napuchłam (jak co miesiąc) i nie miałam ochoty wchodzić dzisiaj na wagę - czułam, że będzie źle. Nie wiem czy to wina okresu, diety, czy ćwiczeń, ale waga stoi! Schudłam 100g? WTF? Jakim cudem oni wyliczyli, że bez problemu schudnę do maja? Moim zdaniem chudnę za wolno. Co prawda ćwiczenia mam lekko siłowe (jak wspominałam program P90X), ale żeby w mięśniach przybierać to trzeba więcej ćwiczyć... Jestem trochę zdołowana, ale nie zrezygnuje! Najwyżej będę składać reklamację :P W końcu staram się jak mogę, więc musi w końcu waga zacząć spadać... Mam nadzieję :(

28 lutego 2013 , Komentarze (1)


Dzisiejszy dzień strasznie mnie zmęczył. Miałam 3 zajęcia pod rząd z tym samym nudnym profesorem (to jest 5 godzin!!!). Facet sam od 8 był na uczelni do 16.30 i około 15 sam zaczął zasypiać (na własnym wykładzie). Po powrocie do domu była zupka, która totalnie napaliła mnie na jedzenie. Jedzenie na zmęczenie - byleby pobudzić ciepło z trawienia! Do tego lekki ból gardła i zbliżające się kobiece sprawy dopełniły czary wyczerpania. Dzięki bogu, że dzisiaj w treningu mam REST! 

Boję się jutrzejszego ważenia ;(

27 lutego 2013 , Komentarze (1)


Odpuściłam dzisiaj bardzo nudne zajęcia i pojechałam z Moim na małe zakupy. On dokupił sobie gadżet do zapisywania pomiarów pulsometru a ja kupiłam farby do włosów (moja II nagroda to właśnie farbowanie!). Może dobiję do 60 w ten piątek i zrobię sobie kolor! Farbowanie podzieliłam na II etapy (chcę zrobić ombre):

I etap: basic color (Syoss orzechowy brąz)


II etap: ombre [2 tygodnie później!!!] (L'oreal Paris Wild Ombres)


2 tygodnie będę musiała czekać na pełen efekt na głowie, ale inaczej się nie da (nakaz od fryzjera zrobić te 2 tygodnie - inaczej może nie wyjść i bardzo zniszczyć włosy!).

6 dzień P90X był treningiem z Kenpo (Kenpō (jap. 拳法 kenpō?, wym.kempō) - japońska sztuka walki. Obejmuje kilka stylów walki, dość różniących się założeniami.). Było to w moim wykonaniu dziwne i nieporadne, ale może się wyrobię z czasem. 

Dziewczyny! Gambare! (co po japońsku znaczy "Do dzieła!")



26 lutego 2013 , Komentarze (4)


Zapomniałam wspomnieć o moim dzisiejszym zakupie, który jest bardzo potrzebny do moich ćwiczeń fitness! Są to ciężarki : 2x1kg, 2x1,5kg oraz 2x2kg! Ciężary mojego zaczynają się od 2 w górę toteż musiałam uzupełnić swoje obciążenia :)

26 lutego 2013 , Komentarze (2)


Jest ciężko, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo ;) Mam wrażenie, że coś nie gra bo waga stoi (!!!), a ja wypruwam z siebie flaki przy treningu. Co prawda chwila prawdy nastąpi w piątek - wtedy oficjalne ważenie. Chyba dodam jakąś skakankę i hula-hop (mam takie fajne z podwójnym masażem), ostatnio nie kręciłam, bo miałam siniaki na biodrach (obrałam sobie cel - skończę kręcić jak Mój wróci z treningu do domu, a on się zasiedział i kręciłam 55 minut!!!).

Do tego uwielbiam piec i w ogóle robić desery - nie dość, że pięknie wygląda i pachnie to jeszcze jak smakuje - a w diecie żadnych nawet owsianych ciastek (lubię zarówno wersję na słono jak i na słodko). Płakać mi się chce jak koleżanka podsyła mi przepis na muffinki, a ja tylko mogę go "przeczytać". Może upiekę coś na urodziny brata żeby poczuć ten zapach w powietrzu i zobaczyć jego (brata ofc) uśmiechniętą buzię, gdy będzie w siebie wpychał kolejne czekoladowe ciastko ;)

25 lutego 2013 , Skomentuj


Dzisiaj poszedł już 4 trening z programem P90X! Jestem bardzo zadowolona i czekam na kolejny fantastyczny trening. Ja i mój facet twardo trzymamy się tej aktywności, bo warto! 

Dieta niestety mnie trochę zawiodła - co obiad to zupka :/ Można przecież zrobić warzywny pasztet, warzywny quiche, warzywną zapiekankę czy chociaż jakąś potrawkę z kurczaka! Albo zupkę krem chociaż! Coś na czym można poużywać ząbków! W końcu ile razy mogę wymieniać posiłek na coś "twardszego". Baza przepisów pozostawia jeszcze wiele do życzenia ;(

22 lutego 2013 , Komentarze (2)


Mój facet zajarał się ćwiczeniami polecanymi w Stanach swego czasu i wciąż mających zwolenników i kazał mi zacząć (raczej doradził, ale umówiliśmy się, że będzie mnie zmuszał choćby nie wiem co!). Trening ten nazywa się P90X (w mojej wersji LEAN a on P90X+).

Na program treningowy składają się filmiki ćwiczące konkretne partie ciała, rozciągające bądź kardio. Powiem, że było ciężko, bo w programie sporo ćwiczeń opartych na pompkach, a ja nigdy nie byłam w nich dobra :/ Starałam się jak mogłam oczywiście! Jestem zmęczona, ale zadowolona.

Efekt końcowy będziecie mogli zobaczyć za 90 dni! Dzisiaj wieczorkiem obiecaliśmy sobie strzelić fotki z dnia 1 i będziemy kontynuować co ok. 30 dni. Dobrze jest mieć kogoś kto ćwiczy tak jak ty (albo podobnie, w końcu ja wersja light a on hard XD). 

Powodzenia dla ćwiczących!

A tu mała zachęta

21 lutego 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj jest ten dzień kiedy od rana do nocy siedzę na uczelni... I muszę zabrać ze sobą dwa pudełka z jedzeniem! II śniadanie i obiad (przekąskę jak zwykle zjem trochę później no i w domu najchętniej). I co mi wyszło, że II śniadanie większe niż obiad (!). Dziwne, aczkolwiek wszystko może zależeć od składników ;)



Życzę sobie dzisiaj więcej energii, bo wczoraj nie zjadłam drugiego śniadania i usypiałam na wykładzie :/ Na diecie IGpro trzeba pilnować posiłków, bo inaczej można usnąć XD