005
Onigiri wczoraj wróciła z Lublina do Gliwic. Wyjazd miała bardzo udany, jednak zastanawia ją pewna rzecz..
Jadła co chciała i ile chciała (w tym placki ziemniaczane, ciasto, babeczki, kanapki z subwaya i inne niekoniecznie zdrowe rzeczy), nic nie ćwiczyła a schudła 1,5kg?
Cieszy się bardzo, chodź nie rozumie, bo poniżej 126 miała w zeszłym roku bodajże w listopadzie.
Onigiri zaczęła analizować i główne różnice jakie nastąpiły tam w żywieniu to:
1. jadła mniejsze porcje niż w domu
2. nie jadła kiełbas z chlebem (są zabójczo tuczące, zwłaszcza te drobiowe, pomimo zupełnie innej opinii ogółu)
3. oprócz rzeczy niezdrowych jadła też te nieco zdrowsze, które pozwalały jej nie czuć się głodną
4. nie jadła na noc (ale też nie czuła takiej potrzeby, za to poczuła ją kiedy tylko przyjechała do domu, ale się opanowała i jest z siebie dumna)
Wygląda na to, że Onigiri zaczęła jeść jak człowiek po prostu.
Co do diety, którą zacznie.. Musi zamówić jedzenie, które przyjdzie w przyszłym tygodniu, a do tego czasu ma zamiar jeść jak człowiek, jak to czyniła w Lublinie.
004
A więc tak jak Onigiri sądziła, waga odebrała co swoje i pokazała więcej. Niewiele, ale więcej. Nie żeby to Onigiri martwiło, co to to nie. Nie będzie się takimi drobnymi wahnięciami przejmować.
Wczoraj Onigiri zdjęto aparat ortodontyczny i ma uśmiech sztucznej szczęki. Woli to niż blaszany.
Za parę godzin jedzie do Lublina, więc nie wie czy będzie coś pisać. A po powrocie.. Dieta :)
003
Waga okazała się dzisiaj dla Onigiri łaskawa. Zbyt łaskawa. Onigiri się przyzwyczai i się zawiedzie jutro lub pojutrze (chociaż właściwie pojutrze nie będzie się ważyć bo będzie w Lublinie).
Onigiri się cieszy ze spadku wagi. Przejadły jej się już ósemki i siódemki, które widywała od około dwóch miesięcy. Jak nie więcej.
Onigiri miała wczoraj kiepski dzień i ciągle myślała o tym jaka jest gruba i jakie nowe ubrania musi kupić. Dzisiaj wstała w lepszym humorze i ma nadzieję, że nie będzie mieć czasu na takie głupoty, bo załatwia ważniejsze sprawy. I znowu nie może doczekać się wieczora, tak jak przez ostatni tydzień nie mogła doczekać się niedzieli. Idzie dzisiaj do kościoła, gdzie inni ludzie też przychodzą, żeby się modlić, a nie pooglądać freski czy poczyścić paznokcie. Lubi się modlić z innymi.
Czy Onigiri jest przez to kontrowersyjna, czy jeszcze nie?
002
Onigiri dzisiaj nie dietowała, bo dietę tak naprawdę zacznie jak wróci z Lublina w piątek (a właściwie w sobotę, bo w piątek pości). Do Lublina jedzie najprawdopodobniej we wtorek, będzie się pilnować, żeby nie żreć tam pizzy czy innych świństw, ale ćwiczyć raczej nie będzie. Za to jutro poćwiczy i trochę połazi, bo ma parę spraw na mieście do załatwienia.
Onigiri ma dość silną motywację do schudnięcia, wydaje jej się, że silniejszą niż dotąd. Zapewniła sobie też lepsze wsparcie i w ogóle wraca do życia na nowo.
Onigiri spodobała się Vitalia. Szczególnie zafascynował ją system motywacji. I płacze z powodu jego ceny. Bo biedną studentką na kończącej się właśnie dziekance jest.
Onigiri przeprasza za swoją składnię, jeśli ona przeszkadza w zrozumieniu. Niemniej jednak bardzo ją lubi i z niej nie zrezygnuje.
001
Onigiri zaczyna.
Jeszcze się rozgląda po Vitalii, ale podoba jej się tu, więc chyba osiądzie na stałe.
Drogę
do celu będzie mieć dłuższą niż przeciętny użytkownik, z tego co widzi,
ale tym lepszy będzie smak sukcesu (Onigiri nienawidzi tego słowa, jest
cholernie przereklamowane, ale synonimy wyleciały jej z głowy), gdy owy
cel osiągnie.
Życzcie szczęścia Onigiri ;)