Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Sympatyczna zawsze uśmiechnięta Weronika :) Interesuje się gotowaniem ., prasą filmem , teraz przedewszystkim cwiczenia z Ewa Chodakowską i schudnięcie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35306
Komentarzy: 876
Założony: 5 lutego 2013
Ostatni wpis: 21 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kikunia180

kobieta, 37 lat, Płońsk

163 cm, 134.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 marca 2013 , Komentarze (6)

Znalazłam fajne buciki do biegania w sklepie Decathlion . Są w miarę dobrej cenie :) Szukałam długo na allegro ale nic fajnego tańszego nie znalazłam. Cena 89 zł
Mam nadzieję że uda mi się w nich przebiec niemało kilometrów:)

4 marca 2013 , Komentarze (9)

Tak jak w temacie słońce świeci , aż żyć się chce. Patrzę za okno tam słońce ptaszki latają śpiewają i uśmiech na mojej twarzy :) Dobrze bo robi się cieplej muszę tylko kupić jakieś odpowiednie nie drogie buty i postanowiłam rano biegać minimum 30 minut , żeby tak było muszę chociaż o 6 wstać , ale teraz już rano widniutko to nie ma problemu pozatym ja jestem z tych rannych ptaszków:)Wpadła mi w ręce nowa płyta Ewy Chodakowskiej , przejrzałam ją (chociaż wiem że tego się nie ogląda to się ćwiczy:)
Narazie mam zapał żeby ją ćwiczyć raz dziennie mam nadzieję ze zapału mi nie zabraknie. Bardzo fajne ćwiczenia z tym krzesłem jak dla ludzi z moją wagą bo mają na czym się oprzeć :)
Dzisiaj też umawiam córkę na wizytę do diedetyka zobaczymy co powie.

Miłego dnia:)

3 marca 2013 , Komentarze (10)

Tym razem nie o mnie :) U mnie waga niestety jeszcze stoi w miejscu :(
Mam pytanko do was dziewczyny może ktoś kiedyś miał taki problem . Potrzebuję rady jak odchudzić 10 latkę ważącą prawie 65 kg o wzroscie 10 cm . Tyle kilogramów to ja powinnam ważyć , a nie ona . Obiady w domu staram się gotować lekko , ale co mam jej dawać na drugie śniadanie do szkoły np zamiast kanapek . Ciemnego chleba nie ruszy nawet ale jak bedzie miala coś w zamian to chleba nie będzie potrzebować i niewiem co dawać czy jakieś same warzywa czy co? jakie ćwiczenia jej wybrać ,żeby mogła spalać  te kilogramy , pomóżcie naprawdę nie chcę aby w przyszłości wyglądała tak jak ja . Ja w jej wieku byłam bardzo szczupla . Bardzo was proszę o radę jak mogę ją odchudzić.

26 lutego 2013 , Komentarze (8)

Tak jak radziłyście zjadłam pyszne śniadanko zamiast kisielu :)Moje dziecko jeszcze w domku musi brać leki do konca tygodnia i jak będzie wszystko w porządku to w poniedziałek pójdzie do przedszkola bo już tęskni jej się za dzieciakami:)A na śniadanko była bardzo dobra owsianka z tego otóż przepisu i zdjęcia :

Na drugie śniadanie planuje owoc i jedną kawkę z mlekiem , niestety jedna kawka u mnie minimum musi być:) Na obiad mąż sobie życzy żeberka w sosiku to dla mnie będzie pierś z kurczaka gotowana z warzywami na patelnię . A co  później to się zobaczy . Wczoraj w końcu poćwiczyłam wytrzymałam 20 min na skakance i trening z gwiazdami z Ewą i dzisiaj planuje też takie same ćwiczenia i może troszkę potańczę z małą przy muzyce:)

25 lutego 2013 , Komentarze (8)

W tamtym tygodniu przytyłam trochę , bo oczywiście szpital i to wszystko jeszcze w dodatku była @ skonczyła się przed wczoraj i dzisiaj się zważyłam . Ważę 110, 3 niewiele mi ubyło z wagi:) ale to pewnie ostatnio przez @ trochę więcej na wadze miałam :) Od tego tygodnia nowe siły bo naprawdę poprzedni był wyczerpujący chodziłam codziennie niewyspana jakaś zmęczona i ćwiczeń wogóle nie zrobiłam bo nie miałam na to siły. Za chwilę jadę z moją córeczką na kontrol mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. 
Mój jadłospis do tej pory to 2 szklanki wody , kisiel . Po powrocie od lekarza pewnie jakiś owoc. A na obiadek zupka warzywna wiosenna niestety z mrożonki:)Postaram się dzisiaj wreszcie poćwiczyć .

21 lutego 2013 , Komentarze (9)

Nareszcie dobrze się czuje :) wreszcie wyspana , wypoczęta. Karolcia nawet nie miała ataku kaszlu w nocy . Po 4 dniach nie przespanych nocy tego mi było trzeba :) Zregenerowałam siły , sprzątam w całym domu bo przez moja nieobecnośc niestety mąż ze starszą córką bałaganu narobili bo straszni bałaganiarze. Później jakieś ćwiczenia i będzie pora na obiad , przytyłam dobre pół kilograma a nawet troszke wiecej ale nie podlamuje się wstałam z nowymi siłami jak nowo narodzona i wiem że potrafię wytrwać w swojej diecie i postanowieniach dalej . Dzięki też wam że jesteście naprawde pamiętnik tutaj wiele mi pomógł . Wygadać się można do kogoś chociaż wirtualnie:)

20 lutego 2013 , Komentarze (5)

Wyszłam dzisiaj z córką ze szpitala ma zapalenie pluc ale juz jest znaczna poprawa trzeba dokończyć leczenie w domu. Wypuscili nas pewnie dlatego że niestety bardzo dużo dzieci chorujących a łóżek było brak . I ja wreszcie sobie odpocznę bo normalnie bolą mnie wszystkie kości po spaniu na szpitalnej twardej podłodze. Z dietą przez te dni trochę na bakier dziecko nie chcialo nic prawie jesc szpitalnego to ja dojadałam po niej i tez troszke podjadłam z tych nerw chyba bo ja niestety tak mam że zajadam stresy . Ale się poprawię ważne że z córką lepiej i nie musimy w tym szpitalu leżeć . Biorę się ostro do roboty:)

18 lutego 2013 , Komentarze (3)

Cholera jasna , mąż dzwonił Karolinka nasza prawie 4 letnia coreczka nabawiła się zapalenia płuc i zaniku jakiegoś mięśnia . Cholera jasna dlaczego jak się wali to wszystko

18 lutego 2013 , Komentarze (3)

Cała wczorajsza niedziele była dla mnie do dupy:(Jakoś nie mogłam podnieść się z tego doła. Jeszcze poszlam do kosciola , a tam mi ustępują miejsca bo niby w ciąży jestem i to starsi odemnie ludzie, nie dzieciaki.  Chociaż z jednej strony lepiej żeby uważali że gruba bo ciąża a nie z własnego zaniedbania. Wczoraj mój ślubny zrobił schabowe i niestety zjadłam . Niestety bo znowu cała noc wymiotów i boleści usnęłam dopiero po 4 rano .Wiem głupia ja wiem że nie jeść smażonego :(Mąż też z młodszym dzieckiem u lekarza bo strasznie kaszle już od paru dni bez ustanku prawie , ciekawie co lekarz powie . Ale wstałam z nową siła i motywacją na nowy dzień i oby był lepszy niż wczorajszy:)

17 lutego 2013 , Komentarze (7)

No niestety i mnie dopadł wielki dół dzisiaj , chyba pierwszy tak wielki po miesiącu odchudzania . Wyszłam rano zpod prysznica wybalsamowałam się i był czas żeby się ubrać , wtedy dopadł mnie wielki kryzys . Spojrzałam na siebie w lustrze pomyslałam że wielkie monstrum tam stoi że  wyglądam jak gruba stara baba , że nigdy nie uda mi się schudnąć do wymarzonej figury takiej jak mialam kiedyś albo chociaż podobnej . Pomyślałam sobie że kiedyś ważyłam 45-50 kg a teraz moim marzeniem jest ważyć chociaż 80 (straszne to jest) poryczałam się ) Wielkiej motywacji potrzebuję , wszystkiego mam dość ja chcę wyglądać dobrze chcę kupować sobie fajne ciuchy ładne sukienki. Wiem , nie mogę mieć pretensji do nikogo , tylko sama do siebie że się zaniedbałam i doprowadziłam do takiego stanu:( Najgorsze jest to że tak naprawdę wczesniej nawet nie zauważałam jak tyję . Postaram się ze wszystkich sił abym wyglądała inaczej , chciałabym 20 kg do wakacji , może się uda . Chociaż przez ostatnie dwa dni zaczęłam niestety pesymistycznie podchodzić do diety . Potrzebuję mocnego kopa.