Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mniejsze ciuszki będę miała i cudnie będę wyglądała! :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 25176
Komentarzy: 473
Założony: 7 lutego 2013
Ostatni wpis: 2 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ana96

kobieta, 28 lat, Siedlce

175 cm, 130.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

20 maja 2013 , Komentarze (4)

Hej.
Początek i środek dnia był dietowy-jak należy. Niestety później zgrzeszyłam, ale że jest to grzech wybaczalny, nie przejmuję się tym, tylko postaram się go więcej nie popełnić. :)

Nauczyciele zapowiadają nam tyle klasówek teraz, że nie wiem czy wyrobie. Ostatnia (jak dotąd) zapowiedziana klasówka wypada na 19.06- uroki liceum. Co do ocen nie jest najgorzej, choć mogłoby być lepiej. Jutro poprawa z fizyki :( ale chyba coś ogarnęłam.

Ćwiczeń mało, ale naprawdę nie mam czasu. Nie mogę pozwolić sobie na ćwiczenia przed klasówką. Jeżdzę rowerkiem do i ze szkoły, więc trochę ruchu jest (razem ok 12-14km).

Myślę, że to wszystko na dziś. Poczytam troszkę fizę, blee :<. Do jutra Kochane!
SPINAMY SIĘ I CHUDNIEMY! :)

15 maja 2013 , Komentarze (5)

Hej!
Ładny dzień, a ja byłam do 15.30 w szkole. :<
Dietę trzymałam dzisiaj. Nie mam chęci na podjadanie. Motywuje mnie lato, nadchodzące wesele siostry, półmetek, studniówka. Za dużo tego, żeby zaprzepaścić.

Menu:
Musli na chudym mleku, cappuchino
Musli na sucho
kefir
3 młode ziemniaczki, sałatka

Jeszcze bez ćwiczeń, ale mam nadzieje, że to się zmieni. Może orbitrek, przysiady i hantle. Dzisiaj w sumie też nie mam za wiele czasu, ale postaram się, bo tak to nigdy nie dojdę do celu.




Taka motywacja chyba daje kopa, coo? :D
No to druga część:

Ta reklama też mi się podoba:




odwazsiezyc.eu/ ---> strona, na której są przeróżne motywacje! Polecam! :D

No, dziewczyny, mam nadzieję, że u Was tak samo motywująco jak u mnie. UDA SIĘ ZOBACZYCIE! :D pozdrawiam! :*

14 maja 2013 , Komentarze (2)

HEJ!

Dzisiejszy dzień- spoko. Urwała się ostatnia lekcja, wczęsniej w domku :)

Menu:
Musli na chudym mleku, cappuchino
musli na sucho, czyli bez mleka :D
sałata + pomidor + szczypior+jogurt naturalny, 2 młode ziemniaczki, 2 chochle chłodniku
Na kolację się zobaczy.


Narazie nie ćwiczyłam i nie wiem czy będę ćwiczyła, bo sporo nauki- niuemiec :<

Nastawienie do diety rewelacyjne! Dzisiaj siostra powiedziała, że może brać wesele w lipcu 2014. Do tego czasu, muszę być laską! :D

dzisiaj króciutko! pozdrawiam

13 maja 2013 , Komentarze (6)

Hej!

Dzisiaj poniedziałek, trudno więc powiedzieć, że to był super dzień. Ale nie  było najgorzej, klasówka z matmy, w miarę chyba ją napisałam. Poza tym rozprawka na angielskim, którą, ku mojemu zaskoczeniu, zebrał na ocenę. Co za facet, gdybym wiedziała to bym się postarała, a ja po prostu pisałam cokolwiek. Eh, nieważne... :)

Dzień pod względem diety był myślę nienajgorszy:

2 kromki wasy(z błonniekiem) z białym serem ppmidorowym z pomidorem :D
jabłko
0,5 l wody
trochę smażonych ziemniaków
2 kromki wasy(z błonniekiem) z białym serem ppmidorowym z pomidorem
woda, woda, woda

Co do ćwiczeń to rower (do i ze szkoły- ok. 14km), orbitrek, jak narazie 20 minut, ale zaraz doćwiczę, przysiady 50.
Jutro nie jadę rowerem do szkoły, niestety mam okres, tylko się męcze na tym rowerze...Pojadę skuterkiem :D Poza tym, że przez okres rower mnie męczy, moge jeść, jeść, jeść... Próbuję się nie poddać, juz kilka razy wygrałam z żarciem, tylko ten obiad, był silniejszy ode mnie.
Zastanawiałam się czy zacząć trningi Chodakowskiej. Wiem, że ma ciekawe i skuteczne ćwiczenia, ale wiem też, że czasami są ciężkie. Nie wiem czy dam radę, ale jak nie spróbuję to sie nie dowiem.
Ten tydzień i przyszły zawalony klasówkami, ale jakoś w międzyczasie postaram się ćwiczyć z Ewą.
Piękna ta piosenka, nienajnowsza, ale piękna! :D






Spinamy się więc i walczymy o zgrabne ciałko!! :D POZDRAWIAM!
A no i oczywiście trzymam mocno kciuki za maturzystów! :D 

10 maja 2013 , Komentarze (7)

Hej!

Schudłam przez tydzień 0,9kg. Mały sukces a cieszy. Myślałam, że będę do przodu z kilogramami-majówka, żarcie, spotkania towarzyskie itp. Ca,łe szczęście jest dobrze!

Jem jak zwykle-racjonalne żywienie 5 posiłków dziennie  Codziennie na rowerze dużo czasu, coraz mniej zajmuję się orbitrekiem, ale myślę, że rower wynagradza mi to.

Teraz tyle klasówek nazapowiadali, że będę pewniej rzadziej wchodziła tu.

Trzymałam i będę trzymała kcuki za wszystkich maturzystów! Powodzenia kochani!

Poczytam trochę wasze pamiętniki!

Spinamy poślady i chudniemy! :D

28 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Cześć

Dzisiaj się wyspałam, ah w końcu się udało! Spałam do 11 z minutami. Nie żałuję.

Menu:
2 kromki wasy z serkiem paprykowym z papryką
makaron z papryką i cebulą, nie wiem co to, ale na wzór chińskiej potrwki
maślanka
i zobaczymy coo :D

Kurcze jutro znowu szkoła, pociesza mnie myśl, że tylko jutro i wtorek. Szkoda, że klasówki mam...
Dzisiaj jestem już po orbitreku, ale tylko 25 minut, zaraz chociaz do 40 dobiję :D
Jeszcze na dziś przysiady- 80  :D
I oczywiście zabawa z hantelkami po 1kg. :D
Dzisiaj do wypicia 1,5l wody.
Lecę na orbitreka i do ćwiczeń.

DO JUTRA!! :D

27 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Hej
Znowu mi się cały post usunął -.-'

Co u Was? U mnie w miare, ale nie wyspałam się. Na 9.30 miałam do ortodontki, musiałam wstać godzinę wcześniej. Mam nadzieję, że jutro odeśpie.

MeNu:
Jogurt Gratka, podpłomyk
serek wiejski
maślanka
kotlety sojowe, mizeria (papryka, ogórek, pomidor)
serek wiejski

Nie za ciekawe menu, same jogurty...

 

Co do ćwiczeń to tylko sprzątanie na podwórku i rowery. Najpierw pojechałam do siostry (ok. 5km), a później umówiłam się jeszcze z koleżanką i kolegą na rowerki. Było przyjemnie, pogadaliśmy troszkę. To znajomi jeszcze z gimnazjum, więc wiele tematów nie było.

Wolnymi chwilami tak sobie rozmyślam nad wieloma sprawami. Dzisiaj doszłam do wniosku, że nigdy nie miałam takiego kolegi, z którym mogłabym szczerze pogadać, czy spotkać się. Płeć przeciwna od zawsze mnie nie tolerowała. Nie chodzi o charakter jestem tego pewna, każdego da się zaakceptować. Kurcze zawsze byłam przy kości, chłopcy po prostu się ze mnie śmiali. Od zawsze pamiętam te ich riposty skierowane w moją stronę. Udawałam twardzielkę, udawałam, że spływa to po mnie jak po kaczce, ale w domu zamykałam się w pokoju i rozmyślałam o tym, płacząc. Wiem, że Was to nie interesuje, macie swoje problemy, ale po prostu źle się z tym czuję. W liceum poznałam dziewczynę, która jest napewdę super laską. Miała chłopaka jest ładna, zgrabna i mądra. Los chciał, że siadłam z nią w ławce... Jest super, uwielbiam z nią spędzać czas, ale ona jest zgrabniusia, a ja mutant taki przy niej.
Zawsze mijając grupkę chłopaków mam stres, żeby nic nie wypalili w moją stronę. Muszę schudnąć oczywiście dla siebie, lepszego wyglądu, ale także dla uniknięcia niemiłych komentarzy. Niestety tak jest. Czytając wasze pamiętniki "mój chłopak" "razem z chłopakiem"- ja nie mogę tego powiedzieć, bo nigdy go nie miałam i wiem, że jak nie schudnę to nie będę go miała...

Dobra dość głupiej gadki! Ruszamy tyłki i chudniemy! :D

26 kwietnia 2013 , Komentarze (11)

Hej!
Tak jak w temacie, schudłam przez tydzień 1,4kg. Jestem bardzo zadowolona.

M e n u :

Activia owsianka, podpłomyk
Danone pitny
jogurt Gratka
kasza manna :D
i nie wiem co na kolacje :D

Już nie wiem co robić sobie obiady. Nie jem mięsa i nie mam pomysłu na to. Zazwyczja jadam jako sadzone, ryż z jabłkiem, warzywa na parze lub sałatkę. Tak mi się to już przejadło...

Jeszcze nie ćwiczyłam, ale napewno to nadrobię (orbitrek, hantle, rower, przysiady).

Dzisiaj koniec roku klas III, kuurcze, ale szkooda, że odchodzą :(

No i niedługo majówka! Cudownie! W końcu się wyśpię, wybawię i odpocznę! :-D

Pozdrawiam!

25 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

Cześć!

Dzisiejszy dzień o wiele lepszy! Tak jak postanowiłam tak zrobiłam, czyli wstałam o 7.00 (dzisiaj na później do szkoły) i pobiegałam. Niedługo biegałam tylko 15 minut i 15 minut marszu.

Menu:
Activia owsianka, pół jabłka, kromka podpłomyka
jabłko
serek wiejski
ryż z jabłkiem
i nie wiem co jeszcze na kolacje

Co do ćwiczeń to tylko to bieganie i marsz rano i rowerem ze szkoły i do szkoły. Chcę jeszcze na spacerek z psami, orbitrek, przysiady i zabawa z hantelkami.

Woda dzisiaj to 2l.

Coż mogę powiedzieć więcej? Chyba to, że dzięki WAM wstałam ponownie na nogi. Wczorajszy dzień mnie zdołował i powoli traciłam wiarę w siebie.

Nie chce mi się filmik wstawić, jakiś problem. Dam Wam po prostu link. Dostałam go wczoraj od pewnej Vitalijki. Obejrzałam dwa razy, a on dał mi kopa i rano wstałam pobiegać! Powodzenia Laski!
http://www.youtube.com/watch?v=O2MMqTRYhGo&feature=youtu.be

24 kwietnia 2013 , Komentarze (11)

Nie wiem co mi dzisiaj odbiło. Nie byłam w szkole, średnio się czułam, głowa mnie straszliwie bolała. Nażarłam się jak świnia. Nie mogę sobie tego ppodarować. Tyle już przeszłam, coraz biżej do celu, a ja? Puściłam hamulce... Nie wiem co się ze mną stało. Po prostu nie myślałam. I wiecie co jeszcze? Nie ćwiczyłam. Co się stało... Nie mam pojęcia. Ale jutro o 6.00 wstaje, ruszam ten tłusty tyłek i biegam! Przynajmniej 30 minut! Muszę ospracować dzisiejsze lenistwo i łakomstwo. Boję się, że nie wstanę, bo umnie ze wstawaniem jest baardzo cięężko. Ale muszę i koniec!!!

Żal pisać menu...

Jutro
(mam nadzieję) będzie lepiej!