Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Źle się czuję w swoim ciele, nie mam siły i energii, dlatego na zdrowo i sportowo muszę zgubić duuużo kilogramów.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9176
Komentarzy: 108
Założony: 13 lutego 2013
Ostatni wpis: 30 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
justynaa5104

kobieta, 32 lat, Szczecin

164 cm, 66.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 marca 2013 , Komentarze (6)

NIE MACIE RÓWNIEŻ WRAŻENIA, ŻE UCIEKA WAM CZAS PRZEZ PALCE??

Dziś wykonałam 7 km w 47 min. Do startu pozostały tylko 32 dni.  Ale jestem dobrej myśli, bo dziś udało mi się przebiec aż 7 km;) Ale, żeby wyjść na trening, to naprawdę miałam małooo ochoty. Spadam do nauki, bo ciężko to będzie..

Ale biegać trzeba, bo jak się zmieszczę w takie cuda??

Pozdrawiam wszystkich zaglądających;)

26 marca 2013 , Komentarze (5)

Do startu pozostało jeszcze 33 dni. Dziś byłam biegać 6 km 45 min biegu po górkach.
Upiekłam pizze z mąki żytniej- nawet smakowała. A teraz idę na drzemkę, bo usypiam. POZDRAWIAM

25 marca 2013 , Skomentuj

ZAPRASZAM WSZYSTKICH CHĘTNYCH, KTÓRZY CHCIELIBY WZIĄĆ UDZIAŁ W AKCJI- BIEGIEM DO LATA! WIĘCEJ OPISANE W WĄTKU

http://vitalia.pl/forum13,816554,0_Biegiem-do-lata.html

CHĘTNYCH PROSZĘ O ZADEKLAROWANIE SIĘ!!

25 marca 2013 , Komentarze (6)

Witam w ten słoneczny dzień!!!

Jeszcze 34 dni do startu na 10 000 m. W metrach całkiem nieźle to wygląda;)


Dziś zważyłam się rano, bo znalazłam kawał prostej podłogi;) Waga 69,6. Do pozbycia się nadwagi zostało mi ok 3 kg!!!  Mam zamiar ćwiczyć prawie codziennie, biegać co najmniej 5 razy w tygodniu, oczywiście wszystko w granicach rozsądku, aby się nie przetrenować. Idę łeb w łeb z moim chłopakiem, bo nabrał trochę ciałka (ale wygląda męsko i fajnie czuję się w jego ramionach), a jak wyliczyłam mu BMI 3 tygodnie temu to też mu wyszła nadwaga, ale mniejsza. Biedny się zmarszczył. Ale dziś 73 kg, startował z 78.
Baaardzo, ale to bardzooo chciałabym do końca kwietnia pozbyć się tej nadwagi. Chciałabym zobaczyć te 66 kg na wadze. Jak to zrobić??? Jem zdrowo, ale co mam zmienić, żeby waga mi zleciała na mój start? To by była MEGA motywacja, w tym nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich, bo działałabym jak szalona napawając nas POZYTYWNĄ ENERGIĄ!!!! 


MOŻE KTOŚ Z WAS MA JAKIEŚ TAJNE RECEPTURY ALBO PODPOWIE MI, CO MAM WPROWADZIĆ DO SWOJEGO MENU??

Moje menu zazwyczaj:
- musli (musli, suszonażurawina, morela, czasami wkroje banana) plus mleko 0,5 %,
-chleb żytni razowy 3 kromki z serem, szynką i papryką (czasami ogórek), albo jogurt i biała bułka z szynką i warzywami- jak zapomnę śniadania to kupuję w szkole.
- zupa na włoszczyźnie i indyku- pomidorowa, ogórkowa
albo warzywa na patelnie, piersi z kurczaka, albo udka, ryba, surówka, ryż brązowy, makaron razowy ( do zupy też),
- na podwieczorek (kolacja) owoce, albo kanapka z warzywami, coś lżejszego.

Jem tylko 4 dania, bo na więcej już mi nie starcza czasu, staram się nie jeść już po 19, zresztą nie potrzebuję, bo nie jestem głodna.

Dzis jestem trochę niedospana, ostatnio w ogóle nie mam ochoty sie uczyć. Ale zaraz ( za godz??) schodzę z kompa i będę sie uczyć. Za wszelkie rady dziękuję. A jakby mnie się dziś nie chciało biegać to:



24 marca 2013 , Komentarze (3)

Hej dziewczęta!
 Z powodu nadal panującej zimy ogłaszam: NIE DAJMY SIĘ ZIMIE, PRZEGOŃMY JĄ ĆWICZĄC CIĘŻKO, ŻEBY POKAZAĆ JEJ, ŻE MY CHCEMY WIOSNY! TO WIOSNA DA NAM SIŁY DO POKONYWANIA SŁABOŚCI I BARIER, CHĘCI DO PODEJMOWANIA WYZWAŃ I WYZNACZANIA CELÓW!!



Dziś z samego rana wybrałam się na bieg za miasto, było całkiem ciepło, nie spotkałam wielu mężczyzn, ale jeden biegł ciągle obok mnie- to był mój mężczyzna;)

Przebiegłam wymierzone 6 km, w tym każdy w granicach 6:50-7:30/km, a te rozbieżności wynikają z ukształtowania terenu- 3 długie górki po drodze. Po 3 km zrobiłam krótką rozgrzewkę i kilka ćwiczeń. Po powrocie do domu wykonałam salwę ćwiczen, szczególnie te na sterczące pośladki;) Samopoczucie miałam niezłe, ciągle rośnie moja chęć do biegania!;)



A moja waga kłamie!! Rano weszłam a ty 67,7 kg, nie wierząc weszłam jeszcze raz 69,7 kg, a za trzecim razem 70 kg. Straciłam ochotę na dalsze ważenie;) Ale tym się nie przejmuję, zważę się za tydzień u mamy a do tej pory trzeba dużo ćwiczyć, żeby okazała się jak najniższa!! Ale za to wykonałam pomiary i wyszły całkiem fascynujące wyniki!

POMIAR 24. 02 POMIAR 24. 03 ZMIANA
POD BIUSTEM 81,5 82,5 + 1
BIUST 101,5 97 - 4,5
PAS 84 83 - 1
BIODRA 99 96 - 3
ŁYDKA P 38 37 - 1
UDO L 64 P 62 L 61 P 59 L -3 P - 3
BICEPS L 31 P 32 L 30 P 31 L -1 P - 1


Niektóre pomiary wykonane na lewą i prawa str ciała, ponieważ u każdego występuje asymetria związana z przewagą jednej strony ( prawo lub leworęczności).


ZOSTAŁO 35 DNI DO STARTU NA 10 KM!! 

Dziś się dowiedziałam, że w moim mieście rusz pierwsza edycja biegam bo lubie!! ;) Napewno się do nich podczepie, tylko, że dopiero za 2 tyg, bo za tydz wyjeżdżam na święta do mamy. Ale się cieszę, bo będę miała motywację, żeby im pokazać jak z tygodnia na tydzień idzie mi lepiej, że coraz lepiej wyglądam. Będę  mogła się podpytac trenerów co nieco o treningach ( jak mam robić ) i diecie. 




WIĘC WALCZYMY, ABY PRZEGONIĆ ZIMĘ, ĆWICZYMY ABY MIEĆ LEPSZĄ KONDYCJĘ I ŻEBY WYKORZYSTAĆ WIOSNĘ PEŁNĄ PARĄ!!! JEŻELI WYKORZYSTAMY JĄ W 100 % TO NAPEWNO TEGO NIE POŻAŁUJEMY!!! jAK NIE TERAZ TO KIEDY, ZA ROK??


POWODZENIA I DO USŁYSZENIA! tRZYMAM ZA NAS KCIUKI, BO NAPEWNO NAM SIĘ UDA! TRZEBA TYLKO WIARY W SIEBIE!

23 marca 2013 , Komentarze (3)


Wybrałam się w ten słoneczny poranek na trening biegowy i powolnym krokiem, dobiegając do jeziora i z powrotem, wraz z ćwiczeniami wyszło 1,5 h. A potem rozciąganie, i masaż podczas kąpieli rękawicą sizalową. Masuję się jak mam ochote ok 3-4 razy w tygodniu, w sumie zawsze po bieganiu, a pewnie codzienny masaż dałby świetny rezultat. Za miesiąc pewnie będzie coś widać..


Bardzo fajną rzeczą jest fakt, że podczas ćwiczeń czy biegania, moje uda prawie nie ocierają się już o siebie- co było zawsze powodem przecierania się spodni dżinsowych. 

Mam nadzieję, że za 2 tygodnie nie będzie już tej zimy, bo chętnie wybrałabym się na rolki. A wy utopiliście marzannę w przeręblu??

Jutro się zważę, i mam nadzieję, że 70 kg zniknie z mojego suwaka;) Zauważyłam, że bardzo dużo ludzi podejmuje się albo zmiany na wiosnę w swoim wyglądzie, albo podejmuje się jakiś wyzwań sportowych. Ja czuję, że mi też idzie coraz lepiej!!;)

W tym tygodniu więcej ruchu!!!




I zdrowego jedzenia!

19 marca 2013 , Komentarze (1)

Dziś nie poszłam na pierwszą godzinę zajęć, bo bardzo chciało mi się spać. To może przez tą zimę?
Ale kiedy już wstałam poszłam się zważyć tak jak robię to ostatnimi czasy- codziennie. A tam 68,8;) Wiem, że raz lepiej, raz gorzej, ale to dało mi siłę do tego, żeby pomimo wielkiego zmęczenia pójść po szkole na trening. Biegałam na pięknie zaśnieżonym terenie, co jakiś czas mijając jakiegoś przystojnego młodego pana ze szczerym uśmiechem na ustach i wystawioną ręką na powitanie. Dla takich momentów warto wychodzić z domu, bo od razu humor się poprawia;)

Dziś zrobione 50 min wybiegania w śniegu, 20 min ćwiczeń wzmacniających: pompki, brzuszki, grzbiety, hantle, pośladki (bo w bikini muszą ładnie wyglądać);) Na koniec stretching.


Ostatnio jakoś nie jadam bardzo"dietowo"- raczej patrzę na to, żeby zjeść zdrowo, tam waarzywo, tam owoc i pilnuję tego, żeby się nie przejeść i nie jeść wieczorem po 19. Nie mam co jeść do 18, jak niektórzy, bo jak siedzę dłużej to chyba żołądek by mi się do kręgosłupa przykleił.


W weekend mam zamiar iść z chłopakiem na marszobieg w teren, żeby wynosił sporo czasu ok. 3 h i sporo km, ale po ładnych leśno-jeziornych terenach;) Brakuje tylko słoneczka;)


Pozdrawiam wszystkie dziewczyny bardzo serdecznie. Ostatnio wiele z was chce się poddać, bo na wadze nie widzą żadnego rezultatu swoich działań. Może trzeba nasz organizm podejść inaczej, np. dzień-raz w tygodniu jemy same owoce i pijemy wodę i soki owocowe, albo przez kilka dni cięższy trening a następnie należyty odpoczynek, albo zrobić dzień owsiany. Musimy go prowokować. Dziewczyny nie poddawać się po tym jak już tyle osiągnełyście!!!

17 marca 2013 , Komentarze (6)

CHCESZ TAK WYGLĄDAĆ NA WAKACJE?? CHCESZ SIĘ PODOBAĆ?


MUSISZ ZADBAĆ O SIEBIE!!!!!

DUUUUŻO ĆWICZYĆ... I CZEPRAĆ Z WYSIŁKU PRZYJEMNOŚĆ.. NIE NASTAWIAJ SIĘ NEGATYWNIE, BO TO NAPRAWDĘ JEST FAJNE. ZAUWAŻYSZ TO, GDY BĘDZIESZ JUŻ W LEPSZEJ KONDYCJI..

 




KONTROLUJ SIĘ NON STOP, A DO TEGO CIESZ SIĘ Z WIDZIALNYCH PRZEMIAN, NIECH CIĘ MOTYWUJĄ. 
POKAŻ INNYM, ŻE POTRAFISZ!!!!





JAK JUŻ OSIĄGNIESZ CEL, LUB ZROBISZ DUŻY POSTĘP, TWOJE SAMOPOCZUCIE NIESAMOWICIE SIĘ POPRAWI. WTEDY BĘDZIESZ CHCIAŁA CIESZYĆ SIĘ KAŻDĄ CHWILĄ Z NAJBLIŻSZYMI, PRZYJACIÓŁMI A W SWOIM ŻYCIU "ODCHUDZANIE" I INNE CZYNNIKI Z TYM ZWIĄZANE NIE BĘDĄ STANOWIĆ ŻADNEGO PROBLEMU. WYSTARCZY DUŻO SAMOZAPARCIA I DYSCYPLINY, ORAZ JASNY, REALNIE OKREŚLONY CEL DO KTÓREGO DĄŻYSZ... A WIĘC DO PRACY!!


17 marca 2013 , Komentarze (1)

Dziś po 2 godzinach biegania jestem baaardzo zmęczona i zadowolona. Jutro dzień odpoczynku, troszkę pobrzuszkujemy i zrobimy jeszcze pompki. W piątek obiecałam sobie, że do wiosny codzinnie wytrwale ćwiczę, aby wkroczyć w tą WIOSNĘ w lepszej formie!!;)

Zapisałam się dziś na 28 kwietnia na bieg na 10 km do Szczecinka. Mam marzenie, aby do tej pory zrzucić zbędny balast do 68-66 kg, i aby na trasie biegowej pobiec mniej niż 55 min. 

Od piątku nie pale. Najgorsze jest kilka pierwszych dni, jak to przetrzymam to później nie będzie mnie już tak ciągnąć.

Cześć mam na imię Justyna i nie piję 15 dni (oprócz 8 marca, kiedy wypiłam 2 lampki wina) ;)

A TO MÓJ JUTRZEJSZY OBIAD



A OTO CAŁA PRAWDA O WIĘKSZOŚCI Z NAS



A TO MOJE ZDJĘCIA: PORÓWNANIE DZIŚ PRZED TRENINGIEM 70 kg  I NA POCZĄTKU LUTEGO 75 kg



Mam nadzieję, żę widać choć trochę efekt mojej dwumiesięcznej pracy.
Zresztą- każda praca nad sobą się opłaca!!!! Do pracy piękne panie!!

16 marca 2013 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny!
 Witam was w ten słoneczny poranek!!!!
Ostatnio nie szło mi zbyt dobrze, nie jadłam równie zdrowo jak misiąc temu, do tego pozwalałam sobie na różne rzeczy, typu czekolada, białe pieczywo. Alee.. Wczoraj poszłam biegać, było bardzo fajnie, bawiłam się sama ze sobą. Zaraz idę na kolejny marszobieg, ale może zwiększe kilometraż.
Ostatnio bardzo dużo się uczę, co widać po ocenach;)No ale jeżeli chodzi o zdrowe żywienie i ćwiczenia, to ta nauka nie wychodzi mi na dobre, bo po prostu to zaniedbuję. Ale na pocieszenie to ciąglę oscyluję w granicach wagowych 70,5-71,5.
Wiosna tuż tuż, więc nie dawajmy się i ćwiczmy codziennie, aby wkroczyć w nią w lepszej formie! I jedzmy zdrowo!
DLA LEPSZEGO SAMOPOCZUCIA!

OWOCE TO PRZECIEŻ CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ!




I MOGŁY NOSIĆ SEXY SUKIENKI W TYM ROKU!
WYSTARCZY TYLKO USTALIĆ SOBIE ZASADY, TRZYMAĆ SIĘ ICH MIMO WSZYSTKO, NIE DAĆ SIĘ SŁABOŚCIOM, DBAĆ O SIEBIE, ODSTRESOWYWAĆ SIĘ W SPORTOWY SPOSÓB, NP IŚĆ POBIEGAĆ, POPŁYWAĆ ITD.
TE KILKA PROSTYCH RZECZY MOŻE SPRAWIĆ, ŻE BĘDZIEMY NAJPIĘKNIEJSZYMI KOBIETAMI NA ŚWIECIE. A JEŻELI JUZ TEGO DOKONAMY, TO ŻADNA PRZESZKODA NIE BĘDZIE DLA NAS NIE DO NIEPOKONANIA;)!! WiĘc DzIeWcZYnY DO ROOBOTY!


WIĘC CO PRZYŁĄCZACIE SIĘ? JA SIĘ BIORĘ ZA SIEBIE I W TYM MIESIĄCU OSIĄGNĘ 69 KG, ALE TAKIE "STOJĄCE NA TWARDYM PODŁOŻU"! DZIŚ RANO MIAŁAM 70,1 KG WIĘC ZAŁOŻONY CEL JEST DO ZREALIZOWANIA! A WY JAKIE MACIE CELE?