Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Źle się czuję w swoim ciele, nie mam siły i energii, dlatego na zdrowo i sportowo muszę zgubić duuużo kilogramów.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9174
Komentarzy: 108
Założony: 13 lutego 2013
Ostatni wpis: 30 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
justynaa5104

kobieta, 32 lat, Szczecin

164 cm, 66.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 maja 2016 , Komentarze (5)

Waga wciąż leci na łeb na szyję, ale bardzo się do tego przykładam, ćwiczę co drugi dzień i gotuję zdrowo. Najgorsze to, że jest brak miesiączki, narazie tydzień, ale odchudzanie mogło sprawić jakieś zmiany hormonalne i przesunięcia i oby nie wyszło, że będę w ciąży. Oczywiście na pewno bym się ucieszyła, jednak umowę zlecenie mam do końca czerwca, więc byłaby dupa, bo by mi nie przedłużyli. Co ma się stać niech się stanie ale za kilka miesięcy, żeby nam pieniążków na życie nie brakowało.ona

Jestem bardzo zadowolona ze swoich spadków, mój też mówi, że ładnie wyglądam i pod ręką czuć, że jest mnie mniej. Powodzenia!

13 maja 2016 , Komentarze (5)

Magiczna 70,9 mnie dziś na wadze zastało! Już tak mało, aby zobaczyć jakąś 6 z przodu. W weekend planuje wyjście na grilla, troszkę sobie pojem. A w tym tygodniu zaczęłam realizować delikatnie plan 5-cio kilometrowy jakiś z gazety, ponieważ obciążenia są bardzo małe, a jak biegam wg swoich możliwości to wciąż odnawia mi się kontuzja ścięgna achillesa i ciągnie łydka przez kilka tygodni. Tym razem bardzo dokładnie będę wykonywać rozgrzewkę przed treningiem i rozciąganie po szczególnie mięśni kończyn dolnych. Powodzenia!

13 maja 2016 , Skomentuj

Magiczna 70,9 mnie dziś na wadze zastało! Już tak mało, aby zobaczyć jakąś 6 z przodu. W weekend planuje wyjście na grilla, troszkę sobie pojem. A w tym tygodniu zaczęłam realizować delikatnie plan 5-cio kilometrowy jakiś z gazety, ponieważ obciążenia są bardzo małe, a jak biegam wg swoich możliwości to wciąż odnawia mi się kontuzja ścięgna achillesa i ciągnie łydka przez kilka tygodni. Tym razem bardzo dokładnie będę wykonywać rozgrzewkę przed treningiem i rozciąganie po szczególnie mięśni kończyn dolnych. Powodzenia!

10 maja 2016 , Komentarze (1)

W majówke przyjechali do nas znajomi, oczywiście ognisko kiełbaski, pizza, piwko, lody i dobrnęłam do prawie 74 kg na nowo. Później cały tydzień chorowałam na zapalenie gardła i nie miałam sił na gotowanie, jednak w weekend znów wzięłam się do pracy a dziś znów 71,2! Jestem prze szczęśliwa, dostałam kopniaka jedziemy dalej. W sierpniu mam wesele i chciałabym się zaprezentować dobrze w jakiejś sukience;) Dobra lecimy chociaż 1,5 kg w tym miesiącu!!!! Powodzenia wszystkim;*

28 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Nie  byłam aktywna dłuższy czas. Od 1 kwietnia ruszyłam z wagą 76.5 kg. Jem 4 posiłki dziennie co 4,5 h a co drugi dzień ćwiczę po ok 30 min dziennie ćwiczenia wzmacniające. Natomiast jak mam dzień wolny od wożenia dziecka do babci to idę na piechotę i wracam z pracy ok 6 razem. Moje maszerowanie to góra 2 razy w tygodniu (w tym niestety zero).

Moja córka ma 1,5 roku a mnie już brakowało ubrań do pracy, bo od pół roku jestem sprzedawczynią w drogerii. Postanowiłam trochę schudnąć. W miesiąc zgubiłam 5 kg. Mam o wiele mniejszy brzuch a wcale się nie głodzę bo jem solidna posiłki bogate w warzywa i owoce, jem mało pieczywa tylko od czasu do czasu;) W weekend wypiję piwo, zjem trochę smakołyków, ale w mniejszych ilościach niż dotychczas. 

Jestem zadowolona z efektów, jak na pierwszy miesiąc to dobry wynik. Mam nadzieję, że w przyszłym nie będzie o wiele gorzej i chociaż zrzucę ok 2,5 kg. Najlepszy jest pierwszy miesiąc, to później zaczynają się schody!

4 stycznia 2015 , Komentarze (6)

Hej! Chciałabym w nowym roku życzyć wszystkim wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim duużo zdrowia.

Byłam w domu rodzinnym 2 tyg. Od listopada jestem na diecie od dietetyka i wszyscy z rodziny to wiedzą. Ale jak tu się nie skusić jak oni serwują ciasta, ciasteczka, ciastunia z kremikami i bitą śmietaną, torty i nawet na urodziny dostałam wielką czekoladę. Najchętniej powiedziałabym wprost, że formy prezentów i nagród mogą być inne, bo i tak każdy ma mnie za przemądrzałą, bo ciągle przy okazji dyskusji mówię, że coś jest niezdrowe i się wtrącam.

Efekt świątecznych potraw był taki że przez 10 dni bolał mnie bardzo żołądek a od wigilii goniło mnie do toalety. Widzę, że mój żołądek przestawił się na inne jedzenie, dopiero jak wróciłam ze świąt i zaczęłam jeść dietetycznie (bo u rodziny- gotowanie, odwiedziny=brak czasu na gotowanie diety) wszystko minęło. Mimo pozwolenia sobie na świąteczne żarcie, na szczęście w odpowiednich ilościach jest spadek. W listopadzie było 86 a dzisiaj 78,3, czyli prawie 8 kg!!!!!!! Nie widzę jeszcze tego u siebie, bo nadal nie wchodzę w ubrania sprzed ciąży, teraz mam na to żeby cały miesiąc pilnować diety i zrzucić jeszcze więcej.

Chętnie bym z kimś pobiegała, ale nie mam tu żadnych znajomych a mając czas tylko wieczorem, boję się sama wychodzić z domu...

1 października 2014 , Komentarze (8)

No więc 18 sierpnia urodziłam zdrową, śliczną córeczkę. Jedna wielka nadwaga pozostała, nawet mieszczę się w normie otyłości. Trochę mnie to dołuje, do tego widok obwisłego brzucha i piersi. Ale muszę schudnąć, bo sobie nie poradzę. Nie poradzę sobie ze studiami, nawet na spacerze z dzieckiem bo bolą mnie kolana. Chciałabym schudnąć dla mojego maleństwa, żeby w przyszłości mogło brać ze mnie przykład.

Skończyła się laba ciężarnej i pora wziąć się do roboty. Przedstawiam Wam moją królewnę Alicję;)

30 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Witam was dziewczęta! Dawno tu nie pisałam. Ale nie poddałam się, oj nie!!
W niedzielę jednak pobiegłam te 10 km na zawodach, nabiegałam 48 min 46 sek. Jak dla mnie rewelacyjny wynik. 

Wczoraj miałam znów powtórzenie tych badań w szkole. Straciłam 4 % tkanki tłuszczowej, czyli ponad 1 kg samego tłuszczu, za to przybyło 2 kg mięśni, ale wagę też mam mniejszą. Jak to możliwe?? Pewnie ta woda, która odłożyła mi się w komórkach też sie usunęła. Będę miała te wyniki w pdf więc wstawię porównanie. 

Szkoła ok już mam trochę do przodu i ogólnie na razie się układa. W pt biegnę na 5 km 200 m. Mam dużą motywację. Oto moje porównanie.




Dziewczyny nie poddawajcie się w swojej walce o lepsze ciało. Na moim przykładzie z pomiaru składu ciała widać jak zmieniają się ciała każdej z nas!!!! Ja na pewno tak tego nie zostawię, już znajomi powoli się pytają czy niby nie schudłam;) Pozdrawiam i do roboty dziewczyny!

12 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Do startu pozostało 16 dni. Przez okres, w którym nie pisałam działałam normalnie,chodzę biegać, jem zdrowo, choć chyba za mało owoców i warzyw.
Niestety cierpię nadal na brak formy, jak myślę o starcie, zupełnie nie jestem przygotowana. Nie jestem w stanie chyba przebiec w ciągu 10 km.
Jeszcze rozważam zrezygnowanie, bo 3 maja mam start na 5 km, to może będzie lepsze wyjście.

Miałam okazję skorzystać z maszyny do mierzenia składu ciała. 
Według niej ważę: 69 kg
masa mięśni: 46,3 kg
masa tłuszczu: 23,7 kg
składam się z 33,8 % z tłuszczu norma 12-25%
Ale za miesiąc mam powtórzenie badań- eksperyment ze szkoły- i mam nadzieję, że moje wyniki będą lepsze. Przestraszyłam się trochę, bo jednak tego tłuszczu jest bardzo dużo...;/

Ale waga stoi w miejscu, potrzebuję spalić ten tłuszcz, bo jest mi za ciężko... 
Jak mam schudnąć?? Nie mam już pomysłu..

1 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

DO STARTU ZOSTAŁO MI TYLKO 27 DNI... A 4 DNI ŚWIĄT POŚWIĘCONE BYŁO NA SPRZĄTANIE, GOTOWANIE, JEDZENIE!!!
A NA WADZE + 2 KG. 
ALE JUŻ JEST OK, UCIEKŁAM Z DOMU, NIE PODDAM SIĘ. MAM TYLKO NADZIEJĘ, ŻE TO CIASTO MI SIĘ NIE ZDĄŻYŁO ODŁOŻYĆ,  MOŻE KILKA TRENINGÓW WYSTARCZY, ŻEBY MOJA WAGA POWRÓCIŁA..
TĘSKNIĘ JUŻ ZA NIĄ. DZIŚ TYLKO SZYBKI WPIS, BO MUSZĘ NAPISAĆ 29 KONSPEKTÓW.

ŻYCZĘ WAM WESOŁYCH ŚWIĄT I TEGO ŻEBYŚCIE SIĘ NIE PODDAWAŁY DZIEWCZYNY. CHWILA SŁABOŚCI ALE LECIMY DALEJ !!!!!!;)


MUSIMY BYĆ TWARDE !!;)