Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KateFox

po wczorajszym obżarstwie warzywnym dziś waga 88,6 - wzrost o 400 g

I śniadanie - 4 kawałki wędzonego łososia (ok. 80 g), kawa z mlekiem, herbata

II śniadanie - 3 jajka na miękko, kawa z mlekiem

obiad - roladki z piersi kurczaka z szynką i serem piórko

kolacja - 3 kawałki wędzonego łososia

waga taka sama jak wczoraj 88,2

ale to zapewne dlatego, że wczoraj zdecydowanie za mało zjadłam

dziś:

I śniadanie - serek wiejski, owsianka

obiad - 2 szaszłyki z polędwiczek z kurczaka, cukinii, papryki i pieczarek, sos czosnkowy, sałata lodowa z pomidorem, ogórkiem, rzodkiewką i szczypiorem

po 2 godzinach od obiadu zjadłam pozostałe 2 szaszłyki z sosem czosnkowym

na kolację została sałata lodowa z warzywami, dodam tylko do niej łososia z puszki

waga z rana 88,2 kg, co po dniu P+W uważam, że jest dobrym wynikiem (-300g)

I śniadanie o 13.00 - bułka z wędliną, serem, 3 praliny z łososia, ok. 100 g krewetek z zalewy, kawa z mlekiem

obiadu nie było

podwieczorek - 3 kawałki biszkoptu czekoladowego, kawa z mlekiem,

kolacja - kawałek wędzonej piersi z kurczaka

chyba puściło...

waga z rana 88,5 kg

nareszcie w dół

I śniadanie - 2 kawałki biszkopta, kawa z mlekiem

obiad - miseczka zupy jarzynowej ugotowanej na filecie i kostce rosołowej

waga rano - 89,4

I śniadanie - bułka dukanowa z serem, łososiem wędzonym, 3 jajka usmażone

II śniadanie - 2 kawałki biszkopta

obiad - 4 nieduże żołądki z indyka

waga z poranka - 89,4 kg

totalna porażka, w miesiąc waga spadła o niecałe 2 kg

co ja robię nie tak? wkurwiające jest to, że jem bardzo mało, naprawdę bardzo mało, a waga albo rośnie albo stoi w miejscu

mało i dukanowo

nosz kurwa - nie dam rady dłużej :(