Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Powiem tak, mam wahania wagi raz jestem szczuplejsza raz gruba. Ale doszłam do wniosku, że koniec z tym. Chcę mieć piękne i zdrowe ciało cały czas.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 33361
Komentarzy: 357
Założony: 5 marca 2013
Ostatni wpis: 26 kwietnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dresiara

kobieta, 32 lat, Łódź

165 cm, 113.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 marca 2013 , Komentarze (7)

Hello dziewuszki!:)


Szczerze Wam powiem, że jestem z siebie dumna:) Mimo, że zdarzały mi się wpadki to nie poddaje się. Bo wcześniej jak zjadłam coś czego nie powinnam a byłam na diecie to sobie odpuszczałam i mówiłam sobie że innym razem zacznę od początku. A teraz tak nie podchodzę do tego, a dzięki komu??? Dzięki Wam i w ogóle vitalii, więc DZIĘKUJĘ:*


Dzień był ekstra, bo dużo ćwiczyłam. Zrobiłam ( E. Chodakowska) kilera, 5 minut przerwy, skalpel, 10 minut przerwy i turbo:) Jestem na prawdę mega z siebie zadowolona;) Dietkę też trzymałam. Tyle, że nie jadłam dziś nic gotowanego, bo obiadu nie miał kto zrobić a ja nie miałam kiedy za bardzo. 




Widzę że schudłam już trochę, bo ciuchy zrobiły się luźniejsze:) Nie wchodziłam jeszcze na wagę, czekam miesiąc. Na prawdę sporo do mnie dotarło i wiem, że się nie poddam. Obiecuje to sobie i Wam:)


Jestem 3 tydzień tu z Wami a już widzę postępy, nie tylko na ciele ale i na duszy. W takim tempie za trzy miesiące będę całkiem innym człowiekiem:) Wreszcie widzę że robię coś w życiu pożytecznego dla siebie. Mam cel i wiem, że go osiągnę:) długa droga mnie czeka, ale wiem, że warto nią podążać.


Mykam łobuziary:P Grzecznie tam w ten piątkowy wieczór:P:D hehe.... Miłego:*

21 marca 2013 , Komentarze (5)

Hejka Wszystkim!!!


Na wstępie muszę Wam podziękować za wczoraj. Dziękuję za Wasze komentarze pod wczorajszym moim wpisem. Tego mi właśnie brakowało. Wsparcia! Normalnie kocham Was za to:D:* 


Dziś jak widać duuuuuuużo lepiej:) Mam dobry humor, nie mogę się poddać przecież. Jestem silną kobietą!!!  Zaczęłam moją walkę z której na pewno się nie wycofam, co więcej: którą WYGRAM!!! Dam radę, a dzięki Wam jest dużo łatwiej:*


I co z tą wiosną?? Kiedy nas zima już opuści? Nie do zniesienia jest ten śnieg. Mam nadzieję, że nie długo będzie ciepło i ładnie na dworze. 


Dzisiejszego dnia wzięłam się za siebie, rano ćwiczyłam godzinkę, a później jeszcze zrobiłam caluśkiego kilera(wszystkie ćwiczenia nie zatrzymując się ani razu). Widzę efekty ćwiczeń. Mam dużo lepszą kondycję. Nie lubiłam nigdy ćwiczeń cardio, ale muszę się Wam przyznać, że zaczynam je lubić:) Poważnie!:) może jak już zacznie się na dobre wiosna to zacznę biegać:) A i jeszcze po tym kilerze zrobiłam 10 minutową przerwę i zrobiłam skalpel.



Po tym, że wczoraj się tu wyżaliłam troszkę i mnie wspierałyście to dostałam tak dużo energii, że szok. Normalnie umiecie leczyć online!:D Kiedyś były ręce które leczą, ale technologia idzie do przodu hehe ;p


Z dietką też było w porządku:
I śniadanie: dwie kromki razowego chleba z twarożkiem
II śniadanie: marchewka
Obiad: zupa warzywna
Kolacja: zapiekanka z szynką z bułki graham
Napoje: kawa z jedną łyżeczką cukru, jedna herbata czerwona, 3 herbaty zielone, ok. 1,5 l wody


Z okazji tego I dnia wiosny, aczkolwiek trochę zimowego, życzę Wam: żeby na Waszych buziach było dużo uśmiechu, żeby jak najmniej gościło smutku w Waszym życiu i żebyście osiągnęły swoje cele. Buziaki dla Was:*:*:*



20 marca 2013 , Komentarze (7)

Siemano!

Eh.... Powiem Wam że jestem tu już 2 tygodnie całe. Z jednej strony krótko, a z drugiej na tyle długo że dziś mam kryzys. Nie wiem co się ze mną dzieje:( Już wczoraj nie byłam zadowolona ze swojego dnia, a dziś? Dziś to nawet nie ćwiczyłam. Mam tak podły nastrój cały dzień, że wszyscy omijali mnie z daleka. Wiem, mogłam tą złość przelać na ćwiczenia, ale najnormalniej w świecie mi się nie chciało. Rano jak wstałam bolała mnie jeszcze ręka i doszłam do wniosku, że poćwiczę później, ale dupa.... Nic dziś nie zrobiłam dla siebie. Diety jakoś też specjalnie nie trzymałam: JEDNA WIELKA KLAPA!
Nie będę Wam pisać mojego menu, bo nie ma czym się chwalić. 
Mam tylko nadzieję, że jutro będzie lepiej. W sumie to nadzieja tu nic nie da, tylko potrzebuje mocnego kopa, żeby wziąć się w garść. Przydała by mi się osoba z którą na co dzień mogłabym pogadać o tym. Bo tak na prawdę nikt jakoś specjalnie mnie nie podtrzymuje z mojego najbliższego otoczenia na duchu. Żebym przetrwała to wszystko. Jeszcze do tego przygnębia mnie myśl, że nie mam pracy, potrzebna jest kasa, są długi... Normalnie czasami mam takiego doła, że szkoda gadać. Sorrki, że tu to wszystko pisze, ale aktualnie nie mam komu po marudzić  o swoich problemach. Już mam taki charakter, że jak ktoś potrzebuje pomocy jestem pierwsza, ale jak ja to wole sama dojść do rozwiązania i pocierpieć w samotności. Każdy ma problemy, dlatego nie chcę jeszcze kogoś obciążać swoimi.... Taka już jestem. No ale, dam radę zawsze daję, więc czemu miałabym teraz nie dać, nie?? Będzie dobrze... Muszę sobie to powtarzać, aż w to uwierzę. Już Wam nie zawracam głowy, jak coś możecie ominąć tą moją kwestię użalania się nad sobą- nie obrażę się:) heh... 
Mykam papa:*

19 marca 2013 , Komentarze (6)

Hejka:*

Masakra, zima się zrobiła;( śnieg, zimno i wyjść na dwór kompletnie się nie chcę. Ale będą jajca jak Wielkanoc będzie biała. Nawet w Boże Narodzenie śniegu nie było a tu teraz taki psikus:P Miejmy nadzieję że nie długo się ociepli- Bo ja chcę już WIOSNĘ!!!! Wy pewnie też:D


Ogólnie co do dnia to tak sobie... Bywało znacznie lepiej. Jestem przed okresem i dziś strasznie mi się jeść chciało, normalnie nie mogłam się powstrzymać. Nie jadłam dużych porcji, ale niestety było ich sporo:( Z czego mogę być dumna że powstrzymałam się żeby nie jeść po 18- w sumie to już mam taki nawyk. No a jeśli chodzi o ćwiczenia to rano, po śniadaniu zrobiłam godzinkę ćwiczeń, no i teraz nie dawno też ćwiczyłam turbo z Ewą.


 Coś mnie ręka boli:( nadwyrężyłam może w czasie ćwiczeń. Mam nadzieję że do jutra mi przejdzie. A jak nie to najwyżej zrobię sobie przerwę ze skalpelem i kilerem bo tam trochę jest ćwiczeń co obciążają ręce a przerzucę się na jakieś inne ćwiczenia. Ale to tylko na czas aż mi przejdzie bo jestem zadowolona z ćwiczeń z Ewą Ch.


Dobra dziewuszki idę się wykąpać, może jeszcze przed spaniem zajrzę;) Miłej nocki i fajnego jutrzejszego dnia:) (albo dzisiejszego-zależy kto kiedy przeczyta wpis :p) Paaaaa:):*


18 marca 2013 , Komentarze (7)

Cześć Dziewczyny!!!

Dawno mnie już tu nie było, ale niestety choroba rozłożyła mnie na całego, w sobotę i w niedziele to nawet siły włączyć kompa nie miałam:( a o ćwiczeniach to już nie wspomnę.... No ale już się troszkę pod kurowałam;) Całe szczęście, bo aż mi był głupio że nie ćwiczyłam i nie wchodziłam tu do Was:) No ale wracam myślę  że już będzie tylko lepiej;)


Dziś rano wstałam i zaliczyłam porcję ćwiczeń Ewy Chodakowskiej. Co raz bardziej ją lubię;) jest rewelacyjna:) Na szczęście wróciły już jej filmiki na YT:) Z tego co wyczytałam u niej na FB to była mała afera i dlatego zostały usunięte. Ale na razie jest dobrze;) Miałam okazję trochę z nią popisać wiadomości, na prawdę polecam, jest świetna umie doradzić i podtrzymać na duchu. Więc jak komuś nie wystarcza nasze wsparcie to polecam "trenerkę całej Polski" umie zmotywować i pomaga jak tylko może.
Aaa.... co do moich ćwiczeń to dziś zaszalałam bo zrobiłam tak: kilera (całego nie dałam rady ale 25 minut wytrzymałam) zrobiłam sobie trochę przerwy i zrobiłam skalpel i za raz po nim turbo- czuję się świetnie:) Dziś nie wychodzę jeszcze nigdzie poruszać się po dworze bo jednak jeszcze całkiem nie wyzdrowiałam a nie chce znowu leżeć w łóżku i się obijać:P



Dzisiaj jadłam tak:
Śniadanie: musli z mlekiem
II śniadanie: bułka grahamka z szynką, pomidorem i szczypiorkiem
Obiad: pomidorówka z makaronem
Kolacja: jajecznica
Napoje: 1,5 l wody, jedna kawa z jedną łyżeczką cukru, jedna zielona herbata, dwie czerwone herbaty.


A dziś się z ciekawości zmierzyłam, ubyło trochę cm:) nie dużo ale i tak jestem zadowolona:)


Zaraz idę zobaczyć co u Was słychać;) Pozdrawiam:*

14 marca 2013 , Komentarze (5)

Siemanko Wszystkim!

Dziś już troszkę lepiej się czuję. Znaczy mam osłabiony organizm ale dałam radę trochę po ćwiczyć. Niestety nie tyle ile sobie obiecałam (4 godziny) ale to dlatego że po prostu nie mam siły. Ale z pewnością nie długo to się zmieni i będzie dobrze:). Jak już mówię o ćwiczeniach to ćwiczyłam dziś tak: pół godziny z Ewą Chodakowską, później Mel B ramiona, brzuch i nogi. Zrobiłam sobie pół godzinną przerwę i znowu ćwiczyłam z Ewą Chodakowską turbo.
A pro po skojarzyło mi się właśnie że pousuwane są filmiki Ewy z youtube. Chodzi o skalpel, kiler, no i turbo:( szkoda... No ale z drugiej strony miały one prawa autorskie, w końcu to były filmy z płyt do sprzedaży. Tyle że nie ma już chyba do kupienia tych płyt a po za tym to nie każdego stać na kupno:( No ale trudno się mówi. Dobrze że są filmiki Ewy które specjalnie na YT kręciła, więc teraz z nich zostaje mi korzystać.


Dziś moje menu wyglądało tak:
Śniadanie: jajko na miękko, bułka grahamka z masłem, pomidorem i szczypiorkiem
II śniadanie: jogurt truskawkowy, 2 kromki chrupkiego pieczywa
Obiad: spaghetti 
Napoje: kawa z jedną łyżeczką cukru, 1,5 l wody, herbata zielona, herbata czerwona.


Będę kończyć, buziole:* Trzymajcie się cieplutko:)

13 marca 2013 , Komentarze (7)

Cześć Dziewczyny!!!

Strasznie się czuję, przeziębiłam się. Mam katar, kaszel, gardło mnie boli i teraz mam podwyższoną temperaturę... Rano jeszcze w miarę się czułam, przez godzinkę ćwiczyłam, ciężko było no ale trzeba... Tylko nie wiem czy dam radę jeszcze dziś ćwiczyć:( Zobaczę jeszcze, może jakoś się przemogę...


Jak napisałam komentarz pod wczorajszym wpisem to zrobiłam 3,5 godziny ćwiczeń. Miały być 4 ale rodzinka przyjechała i jak pojechali to już mi się nie chciało. Ale i tak jestem dumna, bo to nie małe dokonanie. Dziś mnie tak mięśnie bolały, ale to był taki miły ból. Byłoby jeszcze lepiej gdybym dziś miała siłę też ćwiczyć:( ale postaram się...


Powiem Wam, że cieszę się, że się tu zalogowałam. Tu są taki mili ludzie, można na Was polegać na prawdę:) Nawet krótkie zdanie: dasz radę, albo trzymam kciuki- pomaga:)
Bardzo Wam dziękuję, że tu jesteście, że czytacie te moje wypociny;) heh... Jeszcze raz DZIĘKUJĘ!:*


A teraz idę się położyć, może jak się zdrzemnę to lepiej się poczuję. Od razu zobaczę co u Was słychać bo nie wiem czy jeszcze dzisiaj tu zajrzę... Trzymajcie się:*

12 marca 2013 , Komentarze (11)

 Hello Dziewczyny!!!

Dziś po tygodniu weszłam na wagę i zobaczyłam że nic nie drgnęło:( Doszłam do wniosku, że zaczynam od początku. Już Wam tłumaczę dlaczego. To taka moja kara za to że w niedzielę dałam się skusić i zjadłam to co nie powinnam. Wczoraj też nie bardzo miałam się czym pochwalić, dlatego nawet nie dałam wpisu:(


 No ale dziś za to dzień bardzo dobrze idzie:) Muszę się Wam pochwalić, że wytrwałam z Ewą Chodakowską:D Najpierw zaczęłam od turbo, zrobiłam sobie parę minut przerwy, później skalpel a na końcu kiler:) I WYTRWAŁAM!:D Byłam cała mokra jak bym wyszła spod prysznica hehe, ale za to bardzo dobrze się czułam i ciałem i duchem ( oczywiście już po ćwiczeniach ;p ). Więc jestem baaardzooo z siebie dumna :D:D:D No i tak już zostanie ma się rozumieć;)



Oglądałam motywujące filmy wczoraj wieczorkiem... Nie wiem czy ktoś z Was też oglądał "Pogromcy nadwagi". Oni tam ćwiczą dziennie po kilka godzin. Różnie bo to zależy od osoby, ale po 6, 8 godzin dziennie. To bardzo dużo, ale za to jakie wyniki mają i to w bardzo szybkim czasie. Też tak chcę:) Postaram się na ruch dziennie przeznaczyć co najmniej 4 godziny. Ambitne plany nie? :p I właśnie o to chodzi!!!:D Nie mówię że 4 godziny będę mordować się ćwiczeniami, bo mogę sobie krzywdę zrobić jeszcze. Ale chodzi mi że będę sumować wszystko, szybkie spacery, nordic walking, jazda na rowerze. Zawsze coś tam się wymyśli, żeby się poruszać tym bardziej że dotarło do mnie że ja na prawdę lubię sport :)
No i trzeba zaznaczyć że te minimum 4 godziny ruchu zaczynam nie od jutra, ale od DZIŚŚŚ... Mam już za sobą troszkę ponad 2 godziny, więc jeszcze 2 mi zostają;)



Hmmm... Co by tu jeszcze Wam napisać.... A moje menu dzisiejsze:

Śniadanie: Zrobiłam sobie tak jakby zapiekanki:) zapiekana w piekarniku kromka chleba razowego z szynką i pomidorem- razy 2
II śniadanie: zupa mleczna
Obiad: pomidorowa z makaronem
Podwieczorek: 2 kromki chrupkiego pieczywa z białym serem i ogórkiem
Kolacja: jeszcze nie wiem czy będę jeść
Do tego woda i herbata zielona. Jak na razie herbat wypiłam dwie, wody prawie 1,5 l


No to już kończę, myślę że jeszcze tu zajrzę dzisiaj, zobaczyć co u Was słychać:):* Buziaki:)


11 marca 2013 , Komentarze (7)

Hej!!

Dzisiejszy dzień a raczej wczorajszy, bo już jest po północy był nie za dobry. Niestety:( A cieszyłam się że tak dobrze mi idzie. A tu przyszła niedziela i wszystko się popsuło, od rana mi dobrze szło dopiero później się skusiłam i najpierw zjadłam ciasto, później chipsy:( normalnie MASAKRA! Ćwiczyć też dziś nie ćwiczyłam, normalnie aż mi wstyd... 




Ale więcej nie dam się tak... Nie mogę się przecież poddać nie?? Powrzucam jeszcze trochę zdjęć żeby podbudować motywację na jutro, yyy.... znaczy na dzisiaj;) 














Jeszcze dziś do Was wrócę, ale o normalnej porze:) Pa

9 marca 2013 , Komentarze (5)

Witam wszystkich!:)

Dziś miałam też dobry dzień, w sumie jestem z siebie dumna bo daję radę i się nie zniechęcam:) Ćwiczyłam po obiedzie 30 minut, a później troszkę odpoczęłam i doszłam do wniosku że jeszcze poćwiczę i ćwiczyłam skalpel z Ewą Chodakowską:) W sumie ćwiczyłam dziś ok. półtorej godziny. Więc wynik jak dla mnie całkiem nie zły;)


 Nigdy nie miałam tak silnej motywacji do codziennych ćwiczeń a tym bardziej dwa lub więcej razy dziennie:) Pewnie bierze to się też stąd że nie mam aktualnie pracy i mam dużo wolnego czasu i troszkę się nudzę, ale i tak widzę u siebie poprawę:) A to dzięki vitalii i Wam, mimo że Was mało czyta mój pamiętnik, ale i tak jakoś mi to pomaga:) Dziękuję:):*




Mój jadłospis dzisiejszy:
Śniadanie: płatki owsiane z mlekiem, kawa z 1 łyżeczką cukru
II śniadanie: kromka razowego chleba z szynką i kiełkami rzodkiewki
Obiad: biały barszcz gotowany na porcji z kurczaka
Kolacja: 2 kawałki chrupkiego pieczywa z wędzonym łososiem
Jeszcze wypiłam 2 herbaty zielone i 1,5 l wody


A teraz mykam już spać, bo jestem troszkę zmęczona, w nocy nie mogłam spać (sprawy z byłym chłopakiem) spałam chyba tylko z 3 godziny jak nie mniej, w dzień też nie było kiedy się przespać. Więc DOBRANOC:*