Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Powiem tak, mam wahania wagi raz jestem szczuplejsza raz gruba. Ale doszłam do wniosku, że koniec z tym. Chcę mieć piękne i zdrowe ciało cały czas.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 33358
Komentarzy: 357
Założony: 5 marca 2013
Ostatni wpis: 26 kwietnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dresiara

kobieta, 32 lat, Łódź

165 cm, 113.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 sierpnia 2013 , Skomentuj

Hej:*

Nie pisałam przez te 2 dni, bo nie miałam za bardzo kiedy. Trochę byłam zalatana, po za tym jak pracuje na popołudnie i wracam do domu ok. 23:30 to już nie bardzo mi się chcę tu wchodzić i pisać. Ale teraz mam chwilę i zajrzę do wszystkich Waszych pamiętników. Nom więc się wytłumaczyłam. A teraz lecę czytać i zostawiać komentarze;):*

30 lipca 2013 , Komentarze (2)

Hej!!!

Chyba zaraz cholery dostane, muszę od nowa pisać dzisiejszy dzień, bo jestem tak inteligentna, że jak skończyłam pisać wzięłam na podgląd a później nie zapisałam. Zajebista jestem. Wrrrrrrr.......


Dzisiaj jak wstałam zrobiłam skalpel 2 Ewci. Na szczęście jest trochę chłodniej ale i tak się spociłam. Dają w kość jej ćwiczenia, ale w końcu za to kocha ją cała Polska :D
Jak wrócę z pracy wieczorem zrobię szok trening- dziś obowiązkowo, bo wczoraj sobie odpuściłam, dlatego że byłam strasznie zmęczona. Ale koniec z takimi wymówkami!!!


Na 17 sierpnia jestem zaproszona na 18-nastkę do mojego chłopaka kuzynki. Szczerze? Stresuje się, bo to pierwsze spotkanie z jego rodziną. Jeszcze się z nimi nie poznałam. Nie wiem czy mnie zaakceptują. Boję się że będą zdania że do siebie nie pasujemy. On jest szczupły, wysportowany, kiedyś dużo trenował. A ja??? Lepiej nie mówić. Wstydzę się tego jak wyglądam:( Aż się zastanawiam czy mu nie powiedzieć żeby sam poszedł na tą imprezę. No ale z drugiej strony ile czasu będę unikać poznania z jego bliskimi? Kocham go i wiem że on mnie akceptuję taką jaką jestem- nie raz mi to mówi. Więc chyba tym bardziej nie powinnam bać się tego co ludzie o nas pomyślą i powiedzą. Ojj... muszę się wziąć w garść.... Dobra nie będę Wam tu smęcić, a tym bardziej że muszę się szykować już do pracy. 


Moje menu dzisiejsze:

I śniadanie: 2 kromki razowego chleba, biały ser, pomidor
II śniadanie: banan
Obiad: gotowany bób
Kolacja: surówka warzywna


Wieczorem po treningu przejrzę resztę Waszych pamiętników. Buziole:*:*:*

29 lipca 2013 , Skomentuj

Hej Wam!:)


Ja tylko na chwilkę, bo mam trochę mało czasu, bo jeszcze dziś nie ćwiczyłam, a do pracy na 15.00, w ogóle miałam dać wpis dopiero wieczorkiem po pracy, ale dziś się zmierzyłam i zważyłam po długim czasie i nie mogłam się powstrzymać żeby się pochwalić, bo sama nie mogę wyjść z podziwu;p widziałam, że trochę schudłam, ale nie wiedziałam że aż tyle:D aż normalnie muszę chyba w nową wagę zainwestować, bo nie wiem czy się nie popsuła:D hehe no ale jak na razie pokazuje mi 7 kg mniej!!! Szczęśliwa jestem baaaardzo:D:D:D


Miałam ćwiczyć rano, ale musiałam jechać pozałatwiać sprawy, które mi wyskoczyły nie spodziewanie i dlatego jeszcze się nie wzięłam, ale zaraz idę:) Umyłam samochód - trochę się zmęczyłam, bo żar leje się z nieba, ale za to autko pięknie lśni:D heh... ciekawe na jak długo;P


Może po pracy jeszcze coś napisze, zobaczę czy będzie mi się chciało, bo jak wrócę też bym chciała jakiś trening sobie zrobić;) ale zobaczymy jak to wyjdzie. A no i muszę jeszcze po zaglądać do Waszych pamiętników, mam nadzieję że nadrobię moje zaległości;)


Buziole i życzę powodzenia!:*

29 lipca 2013 , Komentarze (3)

Siemanko!!!


Ojejku ale duchota normalnie jakaś masakra, nie? Właśnie jestem po ćwiczeniach. Za to że dziś pierwszy dzień od dłuższego czasu a do tego taki upał to zaczęłam w miarę lekko. Bo zrobiłam skalpel 2 Ewy Chodakowskiej i do tego 20 przysiadów i 20 brzuszków( mam taką rozpiskę znalezioną w internecie właśnie na brzuszki i przysiady i I dzień był po 20 powtórzeń. Jeszcze myślałam o A6W, w ogóle ktoś dotrwał do końca tego? Są efekty? 


Ogólnie jeśli chodzi o mój dzień to byłam ze znajomymi nad jeziorkiem, troszkę się wykąpać więc tam też spaliłam trochę kcal a później też wypociłam na słoneczku bo się opalałam;)


Dzień raczej leniwy, jak mówię za ćwiczenia wzięłam się dopiero na wieczór- a raczej można powiedzieć na noc;P jutro idę na popołudnie do pracy więc ćwiczyć będę rano, jeśli zwlekę się z łóżka bo jestem raczej śpiochem:P ale jak pomyśle że miałabym ćwiczyć w dzień w taki upał to chyba jednak wstanę o tej 7;) 


Moje menu dzisiejsze:
I śniadanie: 2 kanapki z razowego chleba z polędwicą i pomidorem
II śniadanie: jabłko
Obiad: 3 ziemniaki z koperkiem, klopsik, mizeria
Kolacja: 10 śliwek
Napoje: kawa z 1 łyżeczką cukru, 2,5 l wody niegazowanej

No i chyba to na tyle moi drodzy. Mykam spać, buziaki:*:)

Jeszcze jedno zdjątko mimo, że z facetem ale podoba mi się napis:*


28 lipca 2013 , Komentarze (1)

Witam Was vitalijki:*:*


Oj daaaaaawnooooooo tu nie byłam.... Aż mi głupio po takiej nieobecności tu wracać. Nie dość że i tak mało osób tu czytało moje głupoty to moje dawne wierne komentatorki już pewnie o mnie pozapominały. ALE PRZYPOMINAM WAM SIĘ :D


Moja nieobecność spowodowana była najpierw dość długim brakiem stałego dostępu do kompa, no a później teoretycznie jak miałam jak tu zaglądać to dość sporo rzeczy działo się w moim życiu. Praca, nowy facet itd itd. i to tak, mam nadzieje że mi wybaczycie :D:D:D


Szczerze to się zastanawiałam czy w ogóle tu wracać, no ale zobaczyłam że jednak jak tu dawałam wpisy to jakoś miałam większą motywacje, a teraz znowu się zaczyna. Głupia jestem i tyle. Od tego czasu mogłam dużo więcej osiągnąć, ale nie poddaję się:) ważne żeby się wziąć za siebie za w czasu a nie chodzić i narzekać jakim się to jest beznadziejnym. Więc od jutra, a raczej już od dzisiaj ćwiczonka i dietka. 

Buziolki krejzolki:*:*:*:D

30 marca 2013 , Komentarze (3)

Kochane!


Weszłam tylko na chwilkę żeby Wam złożyć życzenia. Ostatnio nie wchodziłam bo nie miałam kiedy, ale po świętach na pewno będę już regularnie i nadrobię Wasze pamiętniki:*

Tu życzenia:


Buziaki:*

27 marca 2013 , Komentarze (6)

Siemanko!


Dzisiaj się troszkę namęczyłam na ćwiczeniach, ale za to jestem bardzo z siebie dumna:) Znaczy mogłam jeszcze więcej poświęcić czasu na ruch, ale już mi trochę sił za brakło a teraz jak tak siedzę i już niby odpoczęłam to nie chce mi się wstawać- tak mnie nogi bolą:( Ale może trochę później zrobię jeszcze skalpel, hmmm.... zobaczę;)


Ogólnie ćwiczyłam dziś ok. 2,5 godzin. Nie jakoś bardzo dużo ale moim zdaniem nie jest źle;) Ok. 1,5 godz. ćwiczyłam z tego filmika co na youtube znalazłam (pisałam  o nim wczoraj) i to było po II śniadaniu, a  po obiedzie trenowałam kickboxing i to trwało godzinkę. Ale jestem mega zadowolona:D


Moje dzisiejsze menu:
Śniadanie: bułka grahamka, szynka, kiełki rzodkiewki
II śniadanie: kiwi, mandarynka
Obiad: ziemniaki, jajko sadzone, surówka
Napoje: kawa z 1 łyżeczką cukru, 1 herbata zielona, 2 herbaty czerwone, 1,5 l wody


Tak myślałam jak w święta będzie z moją dietą i ćwiczeniami. Nie wiem czy będzie kiedy poćwiczyć ale na pewno będę się starać znaleźć chociaż trochę czasu, a co do diety to doszłam do wniosku że nie będę  jakoś rygorystycznie do tego podchodzić. Pewnie zjem parę rzeczy jakich nie powinnam, ale wszystko będzie z głową (z umiarem). No i ważenie przypada mi we wtorek:( zaraz po świętach.... I chyba zrobię tak że zważę się najpierw w sobotę zobaczę czy coś zrzuciłam, a później we wtorek, zobaczę czy nie przytyłam. Będę musiała się z tym pilnować.


Mykam, pa słoneczka:*

26 marca 2013 , Komentarze (8)

Hejka dziewuszki!


Jak wpisałam w tytule, dziś zaczęłam 4 tydzień z Wami. Rano troszkę się zniechęciłam, bo coś mnie podkusiło żeby się zmierzyć i szczerze powiem że nic mi nie ubyło. Znaczy tylko na ramionach i na łydce po 1 cm a tak to nic:( Nie wiem dlaczego. Przecież cały tydzień(oprócz weekendu) Intensywnie ćwiczyłam. No ale później doszłam do wniosku że nie mogę się poddać. W końcu od ostatniego mierzenia ćwiczyłam 5 dni i 2 miałam przerwy a ubyło mi po tym cm akurat w tych miejscach co ostatnio nie drgnęło. 


Zrobiłam dziś skalpel, a później turbo spalanie Chodakowskiej. I nie dawno na YT znalazłam trening, który szczerze spodobał mi się. Zaczęłam go nawet, ale po 40 minutach już nie miałam sił. Ale obejrzałam go do końca i jutro go zrobię całego:) To jest trening całego ciała, pomieszany z cardio i siłowym. I to co mnie najbardziej zainteresowało to tam spala się 1000 kcal!!! I co jest fajne masz rozgrzewkę,ćwiczenia no i na końcu rozciąganie. Wszystko dobrze pokazane, tłumaczone (po angielsku- ale nawet jeśli ktoś języka nie zna to i tak spokojnie będzie wiedział co i jak), do tego są też wliczane przerwy (najczęściej ok. 2 minut) na napicie się wody, nie musisz pauzować ani nic- fajnie zrobione po prostu:). Nie które ćwiczenia lub podobne ma Ewa Chodakowska w swoich treningach. Wydaje mi się że warto spróbować- przy najmniej ja będę:) 
Podaje link do tych ćwiczeń, może ktoś będzie zainteresowany i też mu przypadną do gustu tak jak mi;) 
http://www.youtube.com/watch?v=I5COzZlxaI4&list=UUiP6wD_tYlYLYh3agzbByWQ&index=29



Menu dzisiejsze:
Śniadanie: (zapiekane) 3 kromki razowego chleba z szynką i pomidorem
II śniadanie: 2 kromki razowego chleba z białym serem i kiełkami rzodkiewki
Obiad: kapuśniak
Podwieczorek: 2 mandarynki (strasznie kwaśne się mi trafiły:P)
Kolacja: bułka grahamka z masłem, pomidorem i kiełkami rzodkiewki

Tygrys wycięty z arbuza- świetny, musiałam go wstawić;)


Chyba wszystko Wam napisałam co miałam napisać, miłego wieczorku:) Musimy być silne i nie poddawać się! Pamiętajcie;) Buziaki:*:*:*

25 marca 2013 , Komentarze (2)

Hejka łobuziary!


Na sam początek to muszę Wam powiedzieć, że dziś jest ostatni dzień 3 tygodnia jak tu jestem.Jutro zaczyna się 4 tydzień! Normalnie czas tak szybko mi tu zleciał z Wami;) Cieszę się że założyłam tu konto:) tego nie będę nigdy żałować:*


Wczoraj nie dałam wpisu, bo za bardzo nie miałam kiedy. Ale mogę Wam powiedzieć że niedziela była nie za ciekawa. Nie ćwiczyłam i kolacje jadłam dość późno bo byłam zalatana, po porostu nie miałam czasu a jak już się trochę znalazło to nie było sił:(


Za to dziś przez ten leniwy weekend tak mi się ćwiczyć nie chciało że masakra. Ale musiałam się jakoś zebrać, no i udało się:) Po II śniadaniu ćwiczyłam kilera, później po obiedzie (oczywiście nie bezpośrednio po posiłku) zrobiłam turbo i skalpel. Więc jestem dumna że dałam radę:D



Dietkę trzymam, nie pisze menu bo już mi się nie chce. Jestem trochę zmęczona i śpiąca. Zajrzę do Was jeszcze tylko i mykam się kąpać i spać. Buziole!:*:*:*

23 marca 2013 , Komentarze (8)

Siemanko!


Co tam słychać? U mnie nie najgorzej;) Właśnie znajomi sobie poszli, zrobiliśmy sobie wieczór filmowy;) Fajnie było:D No ale przez to skusiłam się na dosłownie kilka chrupek o smaku truskawkowym. To mi się wydawało najmniej kaloryczne z tego co było do wyboru:P
A tak to w porządku z dietką:
Śniadanie: 3 małe kromki chleba razowego z twarożkiem
II śniadanie: Marchewka
Obiad: Kapuśniak
Napoje: 1 l wody mineralnej, 3 herbaty zielone, 2 szklanki soku pomarańczowego i zaraz czerwonej herbatki się napije



Ćwiczyć dziś nie ćwiczyłam, bo po tych ostatnich kilerach co robiłam bolą mnie łydki znaczy mięśnie łydek. W końcu tam się sporo skacze więc mają prawo:P Dlatego doszłam do wniosku, że dziś moje ciało niech trochę odpocznie od ćwiczeń. Ale nie mogę powiedzieć że w ogóle cały dzień przeleżałam i nic nie robiłam. Sprzątałam w domu, do tego byłam na spacerku godzinnym. Więc nie jest źle;)



Tak myślę.... Bo coś miałam Wam jeszcze napisać, ale mi uciekło z głowy:P Jak mi się przypomni to najwyżej wrócę jeszcze, albo zaczekam do jutra i w jutrzejszym poście to napisze- jak znowu nie zapomnę :P


Dobra mykam, miłego wieczoru:) Buziole:*