Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (62)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 16886 |
Komentarzy: | 514 |
Założony: | 13 maja 2013 |
Ostatni wpis: | 15 czerwca 2014 |
kobieta, 45 lat, Grodzisk Mazowiecki
164 cm, 60.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Wprawdzie ,żadnego spadku na wadze nie zobaczyłam dzisiaj, a nawet ciut więcej ujrzałam to generalnie mam dzisiaj taki dzień ,że olałam to i przestałam się przejmować. Trzymałam dzisiaj ładnie dietę, jak każdego dnia od miesiąca ,czyli 1500 kcal. Jem zdrowo i jestem z tego bardzo zadowolona , do tego poćwiczyłam i od razu zrobiło mi się lepiej. Naprawdę podoba mi ,się zdrowy styl życia, chociaż nigdy by siebie o to nie podejrzewała . Chcę dbać o siebie ,bo zrozumiałam ,żebym mogła być naprawdę szczęśliwa muszę się dobrze czuć w swoim ciele. I nie od poniedziałku ,od przyszłego miesiąca ,nie od kolejnego bez pokrycia terminu tylko właśnie od teraz, od dziś i już na zawsze. Swoją drogą ,to jest naprawdę magiczne ,wystarczyło ,że zmieniłam sposób odżywiania i wdrożyłam w swoje życie aktywność i naprawdę czuję się szczęśliwa i naprawdę czuję się zadbaną kobietą i nieważne jest dla mnie w tej chwili, że waga nie spada. Dzisiaj spotkała mnie miła niespodzianka ,wprawdzie Dzień Matki dopiero jutro ,ale mój trzyletni synek wygadał się ,że jest prezent dla mamy ,więc dostałam go już dzisiaj -urocza bransoletka z Pandory z dwoma serduszkami na jednym napis " mamusia" a na drugim "synek". Jeszcze będę taką super zgrabną mamusią ,że synek będzie pękał z dumy.
Menu z dzisiaj:
2 bułki fitness z szynką ,serkiem i pomidorem.
Jabłko
Kurczak ziołach z brokułem ,kalafiorem i pieczarkami.
Serek wiejski , z pomidorem i rzodkiewkami.
Do tego : zielona herbata ,woda ,inka z mlekiem i cola zero.
Aktywność:
Ramiona Mel B
Brzuch Mel B
Nogi Mel B
Pośladki Mel B
Przysiady -135.
Plan na przyszły tydzień:
Zdrowe żywienie ciąg dalszy
Więcej ćwiczeń
Całkowite odstawienie napojów gazowanych.
Aha i zapomniałam dopisać grzech z dzisiaj:
jeden drink Malibu z mlekiem z okazji Dnia Matki :(
Odkąd pamiętam jadłam dwa posiłki dziennie-tak wiem to niedorzeczne ,ale cóż tak było i nie ma co ukrywać. Od miesiąca jestem na diecie zamarzyło mi się zmienić swoje nawyki żywieniowe ,jeść zdrowo, regularnie .Nie ukrywam jest to dla mnie ciężkie ,nie potrafię komponować zdrowych posiłków a tym bardziej ich przyrządzać ,Jezu ja jestem taka beznadziejna w kuchni , że aż wstyd na forum o tym pisać , ale jestem i już. No więc przemogłam się i jem 5-6 razy dziennie, około 1500 kcal. Staram się fajnie komponować posiłki papugując ze specjalistek z Vitali. Zaczęłam ćwiczyć co jest dla mnie mega wyzwaniem bo jestem lwem kanapowym ,robię to prawie codziennie ,ćwiczę z Mel B i z Chodakowską ,jeżdżę na rowerze, chodzę na basen i wszystko byłoby ok bo lubię taki styl życia i chciałabym już zawsze być FIT. Ale mam problem bo do wakacji coraz bliżej, chciałabym wyglądać dobrze a moja waga uwaga prze miesiąc diety i ćwiczeń spadła o zaledwie kg z czego ten pierwszy i ostatni kg był w pierwszym tygodniu odchudzania , a od trzech tyg. nic tylko cholerny zastój ,zero jakiegoś nawet minimalnego spadku , ba czasami nawet lekka nadwyżka. Jestem załamana tak zależy mi na ładnej figurze i nie wiem co mam zrobić ,jak będę chudła w takim tempie to dopiero za rok zobaczę swoje piękne ciało w bikini na plaży. Boję się, że tyle nie wytrzymam bo tyle wysiłku a taki mały efekt. zaczynam myśleć o Dukanie lub innych dietach ,żeby tylko szybko był jakiś efekt , ale tak naprawdę nie chcę jakiś szkodliwych diet ,chcę prowadzi zdrową, bilansową dietę dla czego więc ona na mnie nie działa. Brak mi pomysłu na siebie ,brak mi planu działania mam natłok myśli co zrobić żeby dobrze wyglądać w wakacje ,jestem zdesperowana i boję się ,że wkopię się w jakąś dietę tylko po to by szybko był efekt , a później będę miała super efekt jo-jo i walkę zacznę od początku :((((((((((((((((((
czy ktoś tu jeszcze ma takie mega zastoje jak ja???
Jestem tu nowa, ale tak naprawdę czytam Was już od miesiąca. Mam już kilka ulubionych pamiętników i z niecierpliwością czekam na każdy nowy w nich wpis.
Dopiero gdy zobaczyłam, czytając Was ,że naprawdę można wytrwać w postanowieniu ,zmienić swój styl życia uwierzyłam, że ja też dam radę. Nigdy do końca nie byłam zadowolona ze swojego wyglądu. I chodzi mi tu tylko i wyłącznie o moją figurę. Zawsze słyszałam ,że jestem ładna i było to miłe... i zawsze słyszałam ,że jestem "akurat" ,Boże jak ja nie nienawidziłam ,gdy ktoś mi mówił ,że jestem "akurat". Zawsze marzyłam, że kiedyś usłyszę, że mam ładną figurę. Tylko żeby to usłyszeć trzeba nad tym trochę popracować a na to to ja niestety za leniwa jestem. Byłam więc sobie zawsze taka " akurat" i taka nie do końca szczęśliwa , z zazdrością patrząca na kobiety o super figurach. Ponad trzy lata temu zostałam mamą. W ciąży wyglądałam ładnie , a po ciąży jeszcze lepiej bo już w dniu porodu moja waga spadła do 58 kg. Podczas gdy w ciągu dwóch ostatnich lat przed ciążą wahała od 60 kg do 62. Wcześniej moja waga to było 57-59 kg. Raz jedyny na bardzo krótko udało mi się schudnąć do 54 kg ,ale to było długo przed ciążą. I właśnie wtedy kiedy warzyłam te 54 kg naprawdę się sobie podobałam cała !!!!!!!!!!!!!! ,ale niestety nie udało mi się tej wagi zbyt długo utrzymać. Później tak jak pisałam wyżej zawsze w okolicach 60 kg (58-62). Od urodzenia synka przebywam na urlopie wychowawczym i jest mnie coraz więcej ostatnio tzn. miesiąc temu zobaczyłam na wadze 64 kg. Nawet mama zauważyła, że przytyłam :( Zaczęłam się czuć z tym coraz gorzej , mam całą masę kompleksów i jestem przez to bardzo nieszczęśliwa. Trafiłam tu znalazłam siłę i motywację oglądając i czytając Wasze pamiętniki . Chcę się zmienić ,chcę schudnąć ,chcę wreszcie usłyszeć w wakacje ,że mam super figurę. Czy się uda nie wiem , zbyt wiele razy już próbowałam , ale kończyło się szybciej niż widać było jakieś efekty. Może tym razem z Waszą pomocą pójdzie mi lepiej ,tego sobie życzę.