Witam Was moje drogie Vitalijki! :)
Czytam Was kotki codziennie i cieszę się z Waszych sukcesów i martwię, kiedy macie gorsze dni..
Ja sama.. hm.. U mnie ciągle dieta, ruch, ćwiczenia..
Tylko efektów wielkich NIE MA.
Dlaczego?
Ćwiczę, dużo się ruszam, sprzątam, pomagam.. CODZIENNIE.
Czy 50, 40, czy 20 minut, ale ćwiczenia codziennie są. Z jedzonkiem też się pilnuję w miarę.
A tu teraz wymiary.. 2cm w biodrach przez ponad miesiąc?? Nie za mało?
Ale nie ma co narzekać, motywacja i jedziemy dalej z tym koksem!
Mam mały problem. Mianowicie
KOLACJA.
Zwykle są to 2 kromki chlebka żytniego z wędlinką i warzywami, czasem koktajl, lub jogurt i płatki, omlety, jajka.. Tyle że mój problem to PO-KOLACYJNE PODJADANIE!
Cały dzień grzecznie, bez podjadania, a tu po kolacji- buuuum! Zwykle wpadnie coś "ekstra" typu kostka czekolady 90% kakao, cukierek, kawałeczek kołacza czy placka drożdżowego, rodzynki.. Różnie.
Generalnie chcę się tego wyzbyć.
Dziewczyny, co polecacie w takim razie na kolację, żeby być sytym, a jednocześnie nie pożreć mnóstwa kalorii?
Myślałam ostatnio nad owsianką..
Jadam owsiankę na śniadanie i syci mnie tak że hohoho. Więc może warto też wprowadzić ją na kolację? Chociaż zawsze się mówi, że na kolację tylko białko..
Dziś zrobiłam sobie na kolację owsiankę w słoiczku, która siedziała cały dzień w lodówce i była pyszna, tylko do tej kolacji siadłam głodna, bo za późno ją zjadłam i wpadł jeszcze kromeczka z dżemem i kawałek placka kołaczowego ze serem.. A ja wiem, że najważniejsza jest regularność i nie zasiadanie do stołu bardzo głodnym..
Eh, co jeść?
Może ta owsianka to nie jest taki zły pomysł, tylko np na gorąco? I oczywiście o dobrej porze.
A co myślicie o DNIACH OWSIANYCH? Warto? Może np raz, dwa razy w tygodniu na śniadanie, podwieczorek i kolację jeść wariacje owsianki, a tylko obiad normalny, zdrowy, z chudym mięskiem, kaszą i warzywkami?
Podajcie jakieś swoje przepisy na owsianki Kruszynki :)
Ja ją kocham, uwielbiam i ubóstwiam :)
Najlepsze śniadanie EVER!