Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam. Nazywam się Justyna i pochodzę z naszej pięknej stolicy Warszawa. O tym portalu dowiedziałam się od koleżanki, która dzięki Vitalii schudła 10 kg. Wieżę w to, że uda mi się potroić jej sumę :) a do odchudzania skłoniło mnie to że zbliża się 100 kg. Jeśli się czegoś uprę to potrafię postawić na swoim, i będę dążyła do celu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6829
Komentarzy: 169
Założony: 29 czerwca 2013
Ostatni wpis: 22 sierpnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jusiakowa93

kobieta, 31 lat, Warszawa

167 cm, 87.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 sierpnia 2013 , Komentarze (16)

Oooooo tak.  Już delikatnie ponad 10 kg jestem lżejsza.  Super, nawet nie wiecie jak się cieszę. 
Ciężka praca nad ciałem się jednak opłaca. Jak ja mogłam tak się zapuścić?  Tym bardziej że w takim wieku... Kiedyś to tylko słodycze i słodycze. Teraz zastępuję je owocami.

Do upragnionego celu jeszcze jakieś 20kg. Ale dam radę. Wierzę sama w siebie! Mam ogromną motywację! Nie poddam się bez walki.

A tak z innej beczki to przepraszam że nie piszę aż tyle co wcześniej. Oczywiście odwiedzam vitalię codziennie, ale nie chce pisać mi się codziennie o tym samym. 

Pozdrawiam J. 

15 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Noo tak. Wiedziałam że ten dzień kiedyś nastanie dzień @. Maaaaaasakra jest  Gorzej niż poprzednio. Nocami nie śpię, i dodatkowo wymiotuję. Jak już zasnę to rano budzę się jak połamana, bez chęci do życia i wgl. 

Ból jest nie do wytrzymania. Po @ wybieram się do lekarza. Czas najwyższy.. trzeba sprawdzić czy nic się nie dzieje poważnego.

Na razie zawiesiłam jakikolwiek ruch.  Źle mi z tym. Bardzo źle. No ale co ja na to poradzę. Od poniedziałku zaczynam moje wyzwania.  Już będzie po okresie i po wszystkim. Aż się nie mogę doczekać. A moje wyzwania to brzuszki, przysiady, rowerek i "pompki ścienne". I dodam pewnie do tego jeszcze domowy aerobic, który jest super i będzie git. Waga szybko powinna spaść. 

Planuję aby do końca miesiąca jeszcze tak od 2 do 4 kg spaść. Wiem że mi się uda. 

Przez tyle lat nie byłam wymagająca dla mojego ciała to teraz będę.  A te 9 kg strasznie mnie motywuje do walki bo wiem że skoro tyle udało mi się zrzucić to i uda się jeszcze więcej. 

8 sierpnia 2013 , Komentarze (11)

-3,4kg.. jestem w totalnym, pozytywnym SZOKU!  Nie spodziewałam się aż takiego spadku. 
Więc za mną już 9 kg. Poszło z górki szczerze mówiąc, ale wiem że z czasem będzie pod górkę. Ale nie poddam się. Trzeba pokonywać góry aby osiągnąć upragniony cel. 

Tak króciutko dzisiaj ponieważ uciekam korzystać jeszcze z końca dnia. Pa 

5 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Wybaczcie po raz kolejny za moją nieobecność  Ale jestem strasznie zabiegana. To korepetycje to wioska. W sumie większość dni spędzam na wiosce, zaczęły się tak zwane żniwa. Czyli koszenie kombajnami po polach, i przyznaję trzeba troszkę pomóc dla tata. 

Waga jak najbardziej się zmniejsza, ale nie będę podawać jej dzisiaj, tylko w czwartek, jak będę miała oficjalne ważenie się u dietetyka to wtedy poinformuje.

A co do mojej diety... jest OK, że tak powiem. Zgrzeszyłam dwa razy  Piwko i mały kawałek ciasta (szarlotki domowej roboty). Ale nie będę siebie obwiniać i ćwiczyć aby to spalić od razu. No cóż stało się, i miejmy nadzieję że się to już się drugi raz się nie powtórzy. Jesteśmy tylko ludźmi i nikt nie jest idealny.

To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam moje kochane vitalijki 

31 lipca 2013 , Komentarze (5)

Po mojej wadze nie widać ile schudłam ale po moich wymiarach już tak, więc je podaje :)

                było (30.06)         jest (31.07)          spadło
Szyja         40                       36                      -  4 cm
Biceps       38                       34                      -  4 cm
Piersi       123                      116                     -  7 cm
Talia        110                      100                     - 10 cm
Brzuch     124                      109                     - 15 cm
Biodra     124                      115                     -  9 cm
Udo          70                        63                      -  7 cm
Łydka       40                        39                      -  1 cm

Razem                                                             - 57 cm


No muszę powiedzieć że jest super. Dumna jestem z tego że tak ładnie mi spada brzuch, bioderka i talia. Szkoda że tego aż tak po wadze nie widać 

30 lipca 2013 , Komentarze (5)

Wracam! Zrobiłam sobie krótką przerwę od Vitalii, ale zauważyłam że jak nie prowadzę swoich notatek to wgl nie chce mi się nic ze sobą robić. Więc wróciłam i już nie opuszczę jej aniii na jeden dzień. 

Już czuję się lepiej, od kilku dni śmigam śmiało na rowerze i wykonuję inne ćwiczenia. A dzisiaj zaczęłam ćwiczyć z "domowym aerobikiem". Na YT śmiało możecie sobie znaleźć pod tym hasłem. Jak się ogląda to ćwiczenia nie wydają się być takie "męczące" że tak to nazwę, ale przy ich wykonywaniu naprawdę człowiek może się zmęczyć a dodatkowo się spocić jak świnia (tak jak ja). 

MENU (wybaczcie że bez zdjęć):

śniadanie 10:00
- kromka chleba pełnoziarnistego + polędwica drobiowa + pół pomidora
II śniadanie 12:00
- nektarynka
obiad 14:00
- 3 placki ziemniaczane
podwieczorek 17:00
- brzoskwinia
kolacja 20:00
- połowa 1/4 arbuza

Dodatkowo wypiłam szklankę zielonej i czerwonej herbaty i 1l wody.

ĆWICZENIA:
- 20 minut roweryka
- 30 minut "domowy aerobic"
- 40 pompek na ścianie
- 50 brzuszków

Jak zawsze dużo owoców u mnie i mało warzyw. Wiem.. muszę to jakoś wyrównać, DAM RADĘ. 


MOTYWACJA NA DZISIAJ! 

25 lipca 2013 , Komentarze (4)

Ku#wa mać.. Nie moja wina że w tej chwili mam taki "stan zdrowia jaki mam"i nie mogę ćwiczyć..  Jestem załamana tylko -0,5 kg..  A co tydzień tak zawsze schodziło ładnie po kilogramie. Ajj.. niech ja szybciej "wyzdrowieje" bo normalnie oszaleje..  Muszę ćwiczyć... MUSZĘ !

Ale z drugiej strony mogło być gorzej.. mogło nic nie spaść albo co najgorsze wzrosnąć. I takooo.. 

Wystarczy na dzisiaj. Pa 

23 lipca 2013 , Komentarze (6)

To już 25 dzień. Kuurcze, kto by się spodziewał po mnie. Stając na moją wagę w domu nic nie spada i nic nie ubywa. Kurcze.. czemu nie spada. I czemu jest tak że rano mam wagę 92,1 kg a później już jest 93,4 kg?.. jestem załamana tym faktem  Nie może być 92,1 przez cały dzień? W czwartek mam ważenie na "profesjonalnej" wadze. Aż się boję co zobaczę.  Ajjj.. już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. 

Może małe motywacje pomogą aby nabrać nowych sił na dietowanie


Pomóżcie 

22 lipca 2013 , Komentarze (13)

Dzień dobry wszystkim. Dzisiaj pokażę wam zdjęcia aby było co porównywać. 

A więc oto moje cielsko 

 bok
przód

Tak wiem strasznie to wygląda..  

20 lipca 2013 , Skomentuj

 Witam moje kruszynki.. 
Ale dzisiaj miałam nudny dzień.  Myślałam że mój S. do mnie przyjedzie na weekend no ale niestety miał dzisiaj do pracy i się nie udało. Cały dzień w domu praktycznie przez to, ale za to sobie poćwiczyłam troszkę bo już się lepiej czułam. Zawsze coś. 

Menu:
śniadanie 10:00
- połowa 1/4 arbuza
II śniadanie 12:00
- jogurt naturalny + musli + nektarynka
obiad 14:00
- pół paczuszki dzikiego ryżu + leczo z kawałkami piersi z kurczaka
podwieczorek 17:00
- nektarynka
kolacja 20:00
- jogurt o smaku kiwi + płatki kukurydziane


ĆWICZENIA:
- 60 brzuszków
- 10 minut roweryk
- 40 pompek na ścianie

I tak to się przedstawia. Trochę krótko dzisiaj ale to nic.. hehe. DOBRANOC