Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Po prostu Infatuation

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14415
Komentarzy: 109
Założony: 14 lipca 2013
Ostatni wpis: 8 maja 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
infatuation

kobieta, 31 lat, Tuvalu

177 cm, 81.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 kwietnia 2021 , Komentarze (3)

Cześć !

W tym tygodniu tylko 200g na minusie, ale ważne, że jest spadek i z tygodnia na tydzień jest tendencja spadkowa. Działamy dalej ! 

Jest mi ogromnie miło, że tyle osób tutaj życzy mi powodzenia i wierzy, że dam radę ugryźć jeszcze te 20kg. Urosły mi skrzydła😀 Po za tym fajnie jest wiedzieć, że nie jestem z tym sama i inni ludzie mają takie same "problemy" jak ja. Razem damy radę babeczki💪💪 Tym bardziej jest to budujące, jak babki trzymają się razem, bo czytając tutaj niektóre komentarze to aż oczy bolą i jest mi wstyd jak kobieta kobiete może zmieszać z błotem czy juz na starcie podciąć skrzydła... Kochani bądźmy dla siebie mili, a dobro napewno do nas wróci.

27 marca 2021 , Komentarze (18)

Witajcie !

Przyszłam się pochwalić . Dzisiaj na wadze 89,1- co daje już 15 kg mniej. Parę lat temu startowałam z podobną waga i wtedy wydawało mi się, że wyglądam strasznie. Teraz bardzo się cieszę, że udało mi się zgubić trochę kilo a najważniejsze zacząć walkę o lepszą wersję siebie. Zaczęłam w grudniu. Nie liczę kalorii, ale wybieram zdrowe produkty. Waga spada powoli, ale najważniejsze, że jest tendencja spadkowa. 

Nie okłamujemy się, nadal jestem gruba, przede mną jeszcze ok. 20 kg do zrzucenia, żeby wyglądać jak na poniższych zdjęciach, ale czuję że to będzie mój rok 🙂🙂

                                 Infatuation

5 lutego 2020 , Komentarze (18)

Witajcie Vitalijki! Wracam na Vitalie.

Moje życie zmieniło się o 360*. Zostałam żoną, matką i niestety tłustym wielorybem. Już kiedyś Vitalia pomogła zrobić ze mnie człowieka, więc... zaczynamy😃

Moja przemiana sprzed paru lat jest dla mnie największą motywacją.

Infatuation 

18 marca 2017 , Komentarze (15)

Chociaż mało się teraz udzielam na Vitalii, to cały czas jestem i Was obserwuję:)

Dzisiaj natrafiłam na pamiętnik dziewczyny bodajże cytrynkaa (nie wiem, bo dodała mnie do czarnej listy, bo mój komentarz był nie wygodny).  Ale do rzeczy. Dziewczyna dodała post o swojej diecie - głodówce, która składała się z II śniadania i podwieczorku kiedy piła tylko kawę z mlekiem 0%.  Przeczytałam post - myślę, jakaś nastolatka... Sprawdzam wiek - 30 lat. Kobieta, która niedawno urodziła dziecko, zamiast zadbać o zdrowie po ciąży bawi się w wyniszczanie swojego organizmu. Brawo! Nie wiem w jakim kierunku zmierza Vitalia, ale myślę że osoby propagujący taki tryb życia tutaj na Vitalii powinny być blokowane przez administratora... 

2 listopada 2016 , Komentarze (3)

Dawno mnie tutaj nie było. Nic nie pisałam, nawet nie zaglądałam... A to wszystko z braku czasu.

Semestr zaliczony. Bez większych niespodzianek, ale stres był przeogromny. Kiedy już prawie odetchnęłam po sesji poprawkowej, pojawił się termin zaliczenia praktyk. Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło. 

Dopadła mnie jesienna chandra. Mimo że jestem osobą optymistycznie nastawioną do świata to przez ostatnie dni byłam przygnębiona, wredna itp. Najchętniej nie wychodziłabym z łóżka. Jesień jest beznadziejna. 

___________________________________________________

Postanowiłam coś na to zaradzić i wspólnie z przyjaciółką zapisałyśmy się na siłownię. Myślę że odrobina ruchu dobrze mi zrobi i wszystko wróci do normy.

Jedzeniowo dobrze, choć mam straszne parcie na słodkie. Wspieram się miodem i marmoladą z pigwy.

Troszkę eksperymentowałam w kuchni i "odchudzałam" potrawy. Wyszły prawdziwe cuda kulinarne, które z pewnością będą często królować na moim talerzu. PYSZNE!! Polecam!

Papryki zapiekane z farszem ryżowo-mięsnym. Zaszalałam z żółtym serem, ale od jednego plasterka jeszcze nikt nie przytył, a nadał świetny smak.

Filet z mintaja w pełnoziarnistej panierce + wiosenna sałatka. Długo szukałam jakieś fit alternatywy dla klasycznej panierki, aż w końcu wynalazłam coś co w 100% mnie zadawala. Mix ziaren i jest pysznie, a przede wszystkim dietetycznie.

"Zrazy" z kurczaka z chrzanem, serkiem topionym i żurawiną. Połączenie tych składników jest obłędne w smaku! Pieczone w piekarniku w folii aluminiowej, bez tłuszczu. Efekt smakowy jest nieziemski. Polecam!

 Wracając do sprawy siłowni. Do każdego wykupionego karnetu przysługuje jeden trening z trenerem gratis, więc zaraz skorzystałam z tej możliwości. Od razu zaznaczyłam, że nie chce modelować mięśni tylko trochę się poruszać dla własnej przyjemności. Trochę razem poćwiczyliśmy, przekazał mi parę "cennych" rad, aż w końcu doszliśmy do tematu jedzenia. Zmieniając swój tryb życia zaczęłam inaczej jeść i zgłębiałam wiedzę dotyczącą posiłków, dobrych nawyków, czy jakiś tam konkretnych zasad chociażby, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia.

A tu pan trener mi mówi, że na śniadanie mam wypijać KAWE BEZ MLEKA Z ŁYŻECZKĄ OLEJU KOKOSOWEGO! Rozumiecie? Na śniadanie takie coś... Całkowicie zrezygnować z nabiału i chleba, nawet tego pełnoziarnistego czy żytniego. Ale jajecznice mogę smażyć na SMALCU, broń boże na olejach roślinnych.

I zaczęłam się zastanawiać czy to ja jest jakaś głupia czy on niekompetentny...

Infatuation

8 października 2016 , Komentarze (5)

Wybaczcie, że nie odpisuję na wiadomości i komentarze, ale z racji zaabsorbowania sesja nie miałam na nic czasu. Obiecuję, ze nadrobię zaległości.

__________________________________________

Dzisiaj wróciłam do mojego życia studenckiego. Jakoś za nim nie tęskniłam. Znów zacznie się gonitwa i ustawianie wszystkiego pod uczelnie. Ehh... Całe szczęście to już ostatni rok. Ale jest jeden plus - ciasteczka prozdrowotne, które serwuje nasza stołówka. Aż buźka się mi uśmiechnęła na ich widok. Próbowałam zrobić takie na własną rękę, co prawda były pyszne, ale nie tak pyszne jak na studenckiej stołówce :)

Ostatnio w rossmanie  natrafiłam na fajną promocje - 49% na szminki, a że kosmetyków nigdy za dużo, zatem trochę się obłowiłam. Jedną zaraz testowałam na wieczornej imprezie...

... tak, tak wiem - wyglądam nienaturalnie, aczkolwiek według mnie ta czerwień jest boska! Lubię czasem postawić na jakiś mocniejszy akcent, szczególnie jak gdzieś wieczorem wychodzę. 

___________________________________________

Jedzeniowo w tym tygodniu było nie ciekawie i szybko, ale ZDROWO. Z racji drugiej zmiany w pracy obiad i kolacja w lunchboxie. 

 Śniadaniowo było lepiej.

Kanapki pełnoziarniste z szynką, pomidorem, kiełkami i winogronami.

Jajecznica na maśle

Twarożek z miodem i rodzynkami 

Zauważyłam że po powrocie do pracy zaczęła się mi zatrzymywać woda w organizmie, więc rozpoczęłam kurację herbatką z pokrzywy. 

_______________________________________________

Często oglądam swoje zdjęcia. Zmieniałam się. Niby jestem tym samym człowiekiem a jednak innym i pod względem fizycznym i psychicznym. Mam wiele motywacji do działania, chociażby sukcesy poniektórych dziewczyn z Vitalii, czy moje idolki z wielkiego świata.... 

Może zabrzmi to dziwnie, narcystycznie itp, ale jestem dla siebie największą motywacją. Z drugiej strony również przestrogą. Jedno wiem na pewno - nie chce wracać do mojego wcześniejszego "życia".

Infatuation


Przepis na ciasteczka prozdrowotne:

26 września 2016 , Komentarze (6)

Tak jak w tytule. Potrzebuję siły... siły do nauki. Ostatnie 3 ważne kolokwia a ja siedzę na Vitalii i was czytam:) Na czas egzaminów powinni mi odłączyć internet. 

---------------------------------------------------------------------------

Jem zdrowo a mimo to waga stoi od ponad miesiąca - 68kg (co prawda pozwalam sobie w weekendy:) ) Do zamknięcia paska brakuję 4 kg, ale dobrze się czuję w swoim ciele. Wrócę do pracy to może waga ruszy, aczkolwiek bez parcia, będzie co ma być.

----------------------------------------------------------------------------

Jak co weekend rozpusta jedzeniowa, oczywiście sernik u teściowej zaliczony. W sobotę z Moim świętowaliśmy naszą 7 miesięcznicę. Oglądaliśmy Króla Lwa, odwiedziliśmy McDonald's, zjedliśmy deserek, dostałam sukienkę i  niezapominajki ... Było uroczo ♥ 

 Siedem miesięcy razem a ja mam ogromną ochotę na więcej! ♥

Mój jedzeniowy misz-masz:

Śniadanie: bananowa owsianka, kanapki z nutellą (uwielbiam)

Obiad: fit-cebulowe dewolaje, mandarynkowy kurczak z ryżem (boski smak)

Deser: zapiekany ryż z jabłkami, shake bananowo-migdałowy

Pamiętacie "Zbuntowanego anioła"?  Prawdziwych telenowel już nie ma... Często powracam do Milagros i Ivo i potrafię w niecały miesiąc obejrzeć wszystkie odcinki:)  Ale nie w tym rzecz. Mając 6 lat upodobałam sobie Natalie Oreiro i...tak zostało do dzisiaj. Uwielbiam jej naturalną urodę. Śliczna. Mój ideał. 

__________________________________________________________

Infatuation

20 września 2016 , Komentarze (6)

Sesji poprawkowej ciąg dalszy... Nienawidzę takiego stresu kiedy wszelkie czekoladki, kinderki itp stają się moimi sprzymierzeńcami. 

"Złote myśli" z blatu mojego biurka - są moja motywacyjną siłą. Kiedy się uczę, czy po prostu kiedy używam laptopa są blisko mnie. Brakuje tylko: "Problem to nie problem. Problemem jest Twoje podejście do problemu" .

W niedziele z Moim byliśmy na uroczystości chrzcin. Występowałam w zaszczytnej roli matki chrzestnej małej Natalii Julii.  To zdecydowanie była niedziela jedzeniowej rozpusty. Było pysznie, w szczególności sernik królewski-uwielbiam!  Pamiętam jak kiedyś takie imprezy zaczynały moją niekończąca się historię z jedzeniem tzn jeden wielki kompuls... Dzisiaj potrafię powiedzieć NIE! Można spotkać się z rodzina wspólnie zjeść obfity obiad, kawałek tortu czy ciastko i...  cieszyć się tą chwilą. Wszystko jest dla ludzi, ale w granicach rozsądku. Ważne żeby wrócić na dobre tory.

Wraz z poniedziałkiem powróciła moja kochana zdrowa codzienność.

Na śniadanie standardowo kanapki, ale na obiad zaserwowałam sobie muffiny z kurczaka z brokułem i pieczarkami. Powiem wam że jestem pozytywnie zaskoczona, były pyszne. Danie bardzo szybkie, zapewne częściej będą gościć u mnie na talerzu. 

W Biedronce wyprzedaż letniego asortymentu. Kupiłam sukienkę za zawrotną sumę 7.50 zł. Jest dość ciekawa, z przodu zapinana na guziki i odcinana w pasie, w granatowym kolorze, w dodatku w połączeniu z obcasami wygląda bardzo elegancko. Niestety wymaga skrócenia. Jak ja przerobię to się pochwalę.

Skusiłam się również na oryginalne spodenki z pumy (15 zł). Kiedy minie cała gonitwa dotycząca sesji myślę, że odwiedzę siłownie na dłużej. Spodenki będą jak znalazł.

Zakochani my...

...i "mądra ja".

Jeszcze selfie z drogi.

Infatuation

16 września 2016 , Komentarze (10)

Na wstępie: Zaliczyłam cywilne! 

_________________________________

Od kiedy pamiętam w mojej szafie królowała czerń, niby taki bezpieczny "wyszczuplający" kolor. Żadnych wzorów, deseni... a o paskach nie było nawet mowy.

A teraz? Paski, kropki, kwiatki... Uwielbiam

_________________________________________________

Taka sytuacja: rozbijasz 2 jajka a tu żółtkowy bonus. I tak samoistnie zrobiło się królewskie śniadanie. Jajko chyba od szczęśliwej kury.

To była przepowiednia...że będzie 3 na zaliczenie:)

Niespodzianka od mamcii: w przerwie od nauki, jako przekąskę - ryż na mleku z jabłkami i cynamonem. Pychota! Uwielbiam.

Placki z cukinii z ziarnami dyni i słonecznika. Według mnie to kulinarne odkrycie. Niebo w gębie. Smakiem znacznie przewyższają placki ziemniaczane.

...i ciesząca się mordeczka po zaliczeniu ćwiczeń z prawa cywilnego - bezcenna

_________________________________________________________--

Infatuation