Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wesoła. Udaję, że mój wygląd mnie nie interesuje. Moim mottem, które powtarzam będąc wśród ludzi, to: jestem mądra, więc nie muszę być ładna. Każdego, to bawi, bo przecież wg innych nie wyglądam źle. Oni jednak nie widzą tego, co ja widzę kiedy zdejmę ubranie. A wtedy zaczyna się płacz i mega dół.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5116
Komentarzy: 77
Założony: 22 lipca 2013
Ostatni wpis: 22 sierpnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wielka_kropka

kobieta, 32 lat, Gdańsk

170 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: W październiku będę szczupłą laską! You'll see!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 lipca 2013 , Komentarze (2)

Tra la la! Bum łupu cupu!

Jestem w świetnym nastroju, bo udało mi się wreszcie zrobić 5 x6min z Ewą Chodakowską. Co mnie zmobilizowało? W wielu swoich klipach Ewa powtarza, że pierwsze efekty ćwiczeń widać już po 10 dniach codziennego stosowania. Zrobiłam w kalendarzu rozpiskę i zaznaczyłam kiedy owe 10 dni ma się skończyć.Wiem, że po tak krótkim czasie nie będzie spektakularnych efektów, ale może chociaż maciupeńkie?

Jeśli nie zauważę minimalnej poprawy, to smaruję zapisać się dodatkowo na siłownię.

Mój dzisiejszy jadłospis:

8:33- fitella z żurawiną, mleko, pestki słonecznika

14:40 – ½ sałatki z subway (pomidor, ogórek, ogórek kiszony, zielona papryka)

15:30- ½ sałatki z subway (pomidor, ogórek, ogórek kiszony, zielona papryka)

Wiem, że to STANOWCZO za mało, ale byłam dzisiaj w pracy. Pracuję w centrum handlowym, jako sprzedawca skórzanych portfeli. Jest, to wyspa i jestem tam sama jedna. W rezultacie jeść mogę tylko tam. Wstyd mi jednak robić, to publicznie, gdzie każdy się patrzy i co chwilę odkładać jedzenie, bo ktoś podchodzi do stoiska. Nie chodzi mi o to, że czuję się gruba i boję się spojrzeń ludzi, które sugerują, że taki grubas nie powinien tyle jeść. Ot wstydzę się jeść sama publicznie i tyle.

I bądź tu człowieku mądry i radź sobie. Jutro za to mam wolne, więc moje jedzonko będzie wyglądało lepiej. Już mam nawet plan, co ugotuję... 

Marzy mi się granola, a na obiad tofu

24 lipca 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj też ćwiczyłam z Ewą Chodakowską. Wytrzymałam 2x6min, więc się poprawiam. :)
Tak sobie myślę, że chyba zmodyfikuje te jej ćwiczenia. W tych sześciominutowych częściach są ćwiczenia w których się podskakuje. Po takich podskokach moje serce wali jak szalone i nie mam siły na dalsze ćwiczenia, jak brzuszki, czy wymachy nogą. Aby zrealizować plan 5x6min postanowiłam sama przemieszać ćwiczenia i wybrać te najodpowiedniejsze dla mnie.

Dieta idzie mi średnio...
Byłam na dwa dni w domu rodzinnym, więc same możecie podejrzewać, co się działo...
Będzie lepiej. Musi być!

22 lipca 2013 , Skomentuj

Założyłam ten pamiętnik. Po co? Mam cichą nadzieję, a raczej wielkie pragnienie, że schudnę.  Pragnienie tego, iż wracając w październiku do szkoły nie będą obsesyjnie myślała, czy inni zauważą, że przytyłam.

Dlaczego dzisiaj? Dlaczego o tej godzinie?
Cóż... Zjadłam dzisiaj czekoladowe groszki, których nie powinnam. Dodatkowo z zakładanych 30 minut ćwiczeń z Ewą Chodkowską wytrzymałam zawrotne 6 minut.

Motywacją do dłuższych ćwiczeń nie był widok tłuszczyku na brzuchu, który zauważyłam rano. (Musicie wiedzieć, że ja nigdy nie tyłam na brzuchu. Zawsze szło mi w uda i pupę. Brzuch był zawsze płaski) Nie pomógł nawet strój sportowy, kupiony wczoraj, który miał mnie mobilizować do ćwiczeń.

Nie wiem dokładnie ile ważę. Patrząc jednak na sposób odżywiania i to jak ciasne robią się moje ubrania zakładam, iż jest to ok 70 kg. Planuję w najbliższym czasie zakupić wagę, licząc iż może stałe kontrolowanie przesuwającej się wskazówki powstrzyma mnie od jedzenia.
Planuję później zmierzyć się i wypisać swoje wymiary, a także sfotografować swoją figurę. Teraz jednak nie mam na to weny.

Będę zapisywała tutaj każdy swój posiłek i mam nadzieję, że fakt, iż muszę się przyznać ile zjadłam, będzie mnie powstrzymywał od nadprogramowych posiłków.

Ktoś tu jest?
Jeśli tak, życzę Ci sukcesów i woli walki, której mi brakuje.
Pozdrawiam ;)