Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem jaka jestem

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5592
Komentarzy: 38
Założony: 22 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 15 października 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
tiamatvampire

kobieta, 49 lat, Dąbrowa Górnicza

178 cm, 125.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Jest godzina 8:49 - po śniadaniu

Właśnie wypiłam kubek czarnej jak noc kawy z kostką (łyżeczką) cukru i do tego kromka ciemnego pieczywa (może być tost opieczony w tosterze, ja takiego nie posiadam więc wczoraj wieczorem wyjęłam kromkę i przez noc troszkę czerstwa się zrobiła więc jest jak tost).

Mam przed sobą 11 dni diety.

Pierwszy raz w życiu nie mam stracha że mi się nie uda.

Czuję się dobrze. Nawet kawa, której przez tyle miesięcy nie piłam daje efekty, a może właśnie dlatego daje efekty.

Prawdziwe wyzwanie czeka mnie na obiad - szpinak gotowany (lubię szpinak ale z dodatkiem przypraw i sera żółtego, a tutaj ma być sam z pomidorem). Ponieważ idę do pracy to obiad mam już przygotowany i czeka na zjedzenie. Może się w pudełku przegryzie razem z pomidorkiem do 13:00 i będzie wówczas bardziej zjadliwy. Zobaczymy.

Jest godzina 13:38 - po obiedzie

Właśnie zjadłam szpinak gotowany (szklanka mrożonego szpinaku ugotowana do odparowania całkowitego wody) wraz z pomidorem. Na deser jabłko.

Powiem że byłam wystraszona tym posiłkiem bo mimo że lubię szpinak to tylko w postaci nadzienia z serem i czosnkiem. A tutaj wielka niespodzianka. Smakowało. Przyczyna? Hmmmm...

Może dlatego że zrobiłam ją wcześniej pokroiłam pomidory i wymieszałam ze szpinakiem. Zamknęłam w pojemniczku, ponieważ brałam to do pracy i smaki się wymieszały ze sobą.

Jest godzina 17:40 - po kolacji

Właśnie zjadłam 2 jajka na twardo z sałatą (5 liści), szynką drobiową (90g) pokrojone wszystko i wymieszane i skropione łyżką oliwy z oliwy

Jest godzina 21:59 - wieczór

Nie czuję głodu. Czuję się świetnie. jak na razie wytrzymuję. Nie mam zawrotów głowy ani innych objawów opisywanych w skutkach negatywnych.

Szłam z pracy na piechotkę znów - 5 km (60 min) - 464,94 kcal

34 minuty ze średnią prędkością 33,3 km/h (1004.56kcal)

 

Bilans 3 dnia diety:

 

Utraconych kalorii - 1469,5 kcal (oczywiście oprócz tych które dziennie zużywamy na spanie, leżenie, chodzenie, gotowanie, kąpanie czy oglądanie telewizji - bo tego wszystkiego potrzebne są człowiekowi kalorie) - jakby spojrzeć na całodzienne zużycie kalorii w zależności od wagi, wieku to wychodzi - 3674.33 kcal

Spożytych kalorii - 595 kcal

22 sierpnia 2013 , Skomentuj

Jest godzina 8:49 - po śniadaniu

Właśnie wypiłam kubek czarnej jak noc kawy z kostką (łyżeczką) cukru.

Mam przed sobą 12 dni diety.

Jest godzina 13:37 - po obiedzie

Właśnie zjadałam obiad - jabłko, befsztyk wołowy usmażony na łyżce oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia, soku z cytryny z dodatkiem tymianku oraz pięć liści sałaty polane oliwą ze smażenia mięsa.

Czuję się dobrze. Myślałam żenie wytrzymam do obiadu bez podjedzenia czegokolwiek ale bez problemów udało się znów.

Do pracy szłam piechotą - 5 km (60 min) - 464.94 kcal

Jest godzina 17:30 - po kolacji

Właśnie zjadłam kolację - 5 plasterków drobiowej szynki konserwowej (w sumie 101g) zapijając jogurtem naturalnym 0%.

Jest godzina 20:30 - wróciłam z pracy

Szłam z pracy na piechotkę znów - 5 km (60 min) - 464,94 kcal

Czuję się bardzo dobrze, nie jestem osłabiona, tętno mam w porządku.

 

Bilans 2 dnia diety:

 

Utraconych kalorii - 928,88 kcal (oczywiście oprócz tych które dziennie zużywamy na spanie, leżenie, chodzenie, gotowanie, kąpanie czy oglądanie telewizji - bo tego wszystkiego potrzebne są człowiekowi kalorie) - jakby spojrzeć na całodzienne zużycie kalorii w zależności od wagi, wieku to wychodzi - 3088,53 kcal

Spożytych kalorii - 671 kcal

22 sierpnia 2013 , Skomentuj

Dzień 1

Jest godzina 8:51 - właśnie wypiłam kubek czarnej jak noc kawy z kostką (łyżeczką) cukru. Było to ciekawe doświadczenie ponieważ od stycznia nie piłam kawy ze względu na to iż doszłam do wniosku że nie jest to napój który lubię i którego picie sprawia mi przyjemność.Nie było tak źle. Żołądek ją zaakceptował. Więc będzie dobrze.

Mam przed sobą 13 dni diety. Zobaczymy jaką wagę będzie wskazywać po zakończeniu i jakie będą moje wymiary.

W zaleceniach diety pisze aby nie podejmować żadnych wysiłków fizycznych ponieważ osłabia ona zbytnio organizm. Niestety ja nie mam takiej możliwości aby zrezygnować z wysiłku fizycznego ponieważ jeżdżę na rowerku oraz do pracy chodzę piechotą 4,5 km w jedną stronę (z przyczyn ekonomicznych).

Jest godzina 10.36 - po ćwiczeniach

Właśnie skończyłam przedpołudniową jazdę na rowerku stacjonarnym.

25 min jazdy z prędkością średnią 33,5 km/h

Według http://exerceo.pl/cwiczenia.php przy mojej wadze i wieku straciła właśnie 738.65kcal

Jest godzina 13:37 - po obiedzie

Właśnie zjadałam obiad - dwa jaja ugotowane na twardo, pomidorek oraz szklanka ugotowanych brokułów.

Czuję się dobrze. Myślałam że nie wytrzymam do obiadu bez podjedzenia czegokolwiek ale bez problemów udało się.

Jest godzina 16:20 - po spacerze i ćwiczeniach

Popołudniowy spacerek z psem - 45 min (249.075kcal)

A wcześniej 15 min jazdy na rowerku z prędkością średnią 34,3 km/h (443.187kcal)

Jest godzina 17:30 - po kolacji

właśnie skończyła kolację - befsztyk wołowy usmażony na łyżce oliwy z oliwek z dodatkiem soku z cytryny i tymianku + 5 liści sałaty (oliwą z usmażonej wołowiny skropiłam sałatę)

wypiłam również do tej pory 1,5 litra wody mineralnej

Nie czuję głodu. Czuję się dobrze.

Jest 19:00 - po kolejnym ćwiczeniu

I znów pojeździłam na rowerku oglądając telewizję.

34 minuty ze średnią prędkością 33,3 km/h (1004.56kcal)

Bilans 1 dnia diety:

Utraconych kalorii - 2435.47 kcal (oczywiście oprócz tych które dziennie zużywamy na spanie, leżenie, chodzenie, gotowanie, kąpanie czy oglądanie telewizji - bo tego wszystkiego potrzebne są człowiekowi kalorie) - jakby spojrzeć na całodzienne zużycie kalorii w zależności od wagi, wieku to wychodzi - 4000.76 kcal

Spożytych kalorii - 824 kcal

22 sierpnia 2013 , Skomentuj

Od niedzieli 18.08.2013 zaczęłam dietę kopenhaską.
Zobaczymy jak mi pójdzie.

Ponieważ dietę zaczęłam wcześniej powyżej wpiszę efekty dni wcześniejszych i moje samopoczucie