Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MoniaLucky

kobieta, 40 lat, -

160 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

5 stycznia 2015 , Komentarze (5)

Zamierzam zrobic w 2015 roku minimum 

MINIMUM 200 roznych treningow,głównie z ciezarami ale nie wykluczam Ewki,a raczej Tomka hehe.

Z powodu 5 nocek zaczynam od jutra.

Sciskam i powodzenia:-)

Ps.mam zamiar Was zanudzac kazdym treningiem hehe

1 stycznia 2015 , Komentarze (9)

W tym roku nie odpuszcze!!!

Bedzie Kaloryferek na brzuchu...musi byc!!!!!

Pozdrawiam Was dziewczynki i zycze Wam samych FIT sukcesów!!!!!

29 grudnia 2014 , Komentarze (7)

Czesc dziewczynki...dawno mnie nie bylo..

Swieta spedzilam w łóżku z zawalonymi zatokami,nie powiem mialo to tez swoje plusy... Maraton swiatecznych filmow:-)

Ale ja nie o tym..

Od kilku tygodniu mam w telefonie aplikacje,która pomaga nam pic wiecej wody,a raczej przypomina o tym ze powinnismy sie nawodnic;-)

Ustawiamy sobie cel,np.2,5 litra dziennie,i nasz tel.przypomina nam o tym.

Latem nigdy nie mam problemu z piciem wody.Gorzej zima..czasem wracajac z pracy mialam tak sucho w ustach..coz za malo pilam.

Teraz problem zniknąl. Polecam serdecznie.Przetestowałam i jest super!!!

Aplikacja nazywa sie;

Water your body

Ale jest jeszcze mnostwo innych podobnych i darmowych

Powodzenia:-)

4 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Czesc dziewczynki...

W niedziele jade na Urlop...zasluzony,i wyczekiwany:) i wlasnie przymierzalam nowe bikini....Jakie to uczucie!!!! Nie do opisania,jak cudownie sie czuje ze soba!!!! Oczywiscie wiem ze jeszcze dluga droga przede mna...chce wyrzezbic miesnie itd...ale po prawie roku staran,moge wkoncu pogratulowac sobie...,i ciesze sie jak nienormalna...Moje nowe bikini....

oplacalo sie cwiczyc,biegac,cierpiec na bole miesni hehe...Ostatni rok to byla walka...z wlasnymi slabosciami,z sama soba.... z wieloma sytuacjami zyciowymi z ktorymi ciezko bylo sobie poradzic...z wieloma przeciwnosciami losu,z niesprawiedliwoscia,zawiodlam sie na kilku osobach...ale SPORT....pomogl!!!!,jasne nie rozwiazal problemow...ale zmienil moje podejscie do wielu spraw..a problemy zaczely sie powoli rozwiazywac:)

teraz widze jak duzo zrobilam,ruszylam dupe z kanapy!!!!! i z lzami w oczach stwierdzam: BYLO WARTO!!!!  zmienilam sie nie tylko FIZYCZNIE!!! mam wiecej pewnosci siebie,itd...gdy pomysle sobie jakie mialam podejscie do zycia rok temu...i jak bardzo sport zmienil moje zycie...nie umiem tego wyrazic slowami.......

Ostatnie zdjecie w bikini....

2 czerwca 2014 , Komentarze (8)

Taka jestem z siebie dumna!!!!!

Przebieglam polamarton,wygladam o niebo lepiej:-) czuje sie szczesliwsza:-D

kilka fotek bez pisania;)

Edit.....

Tabelka jest z Vitalii,tu bardziej chodzilo mi o to ze przy tej samej wadze zmnienil sie moj wyglad....

Dlatego w tytule znak zapytaniia;-)

Historia pomiarów od: 28 sierpnia 2013 do 2 czerwca 2014

PomiarMasa ciałaSzyjaBicepsPiersiTaliaBrzuchBiodraUdoŁydkaSpalonych
kalorii
Zawartość
tłuszczu

kgcmcmcmcmcmcmcmcmkcal%
2 czerwca 201453,030,024,078,063,073,077,048,034,0013












4 września 201354,031,026,081,067,078,084,051,035,0020
28 sierpnia 201354,031,026,083,070,080,090,054,036,0024

A BYLO TAK........uwielbiam ta fotke;)

21 marca 2014 , Komentarze (4)

Szukalam pracy...dlugo i bezowocnie...tzn hmmm owocnie,ale wymagania pracodawcow typu-3jezyki pefreckt, dyspozycyjnaosc itd za gowniane pieniadze...studia skonczone,administracja gospodarcza,praktyka w dobrej firmie w Berlinie.Praca w tej firmie rowniez...Jakas satysfakcja? NIE!!!! Ludzie tylko walcza o stolki,siedza w pracy obowiazkowo min.2godz wiecej...raporty,rozliczenia,tableki i lizanie dupy!!!!

Zlozylam papiery do kilku szpitali i klinik itp,jakies zaplecze mialam bo kilka larte temu pracowalam w szpitalu i skonczylam kurs medyczny,zdrowie i opieka spoleczna.Dostalam prace w domu starcow..dzisiaj byl moj drugi dzien..i co??? Satysfakcja z tej pracy jest bezcenna,dzisiaj jedna babcia mnie wycalowa,druga wysciskala,jeden dziadek powiedzial oddzialowemu jaka to ta nowa pracownica dobra i kochana.Jedna babcia dokarmia mnie wciaz cukierkami...i wiecie co??? Nie zamienilabym tej pracy na elegancka prace w biurze,na szpileczkach itd:-) Do tego moge dorobic kilka modulow do mojego kursu i zostac pielegniara dyplomowana...tego mi brakowalo w pracy w biurze.

Biegam nadal,wczoraj machnelam 15km...piekna pogoda:-) 

wiec tak moge spokojnie napisac,ze jeszcze niedawno nie mialam pracy,nie czulam sie spelniona itd...teraz jest super,praca jak najbardziej mi odpowiada,biegam nadal wiec endorfinki robia swoje!!!!! 6.04 POLMARATON yeaaaaahhhhhh

Sciskam Was wszystkie dziewczynki....

ile swiat wydaje sie piekniejszy:-D

7 marca 2014 , Komentarze (2)

Zeby nie bylo,ze prywatne bzdety tylko pisze..
Dodam ze jestem,zyje fit
-biegam co drugi dzien:-)
-cwicze w dni nie biegowe
-codziennie 3spacery z psiakiem,w tym jeden 7km
-robie przysiady:-)
jedyne co to ciezko mi jest malo i zdrowo,
lubie jesc,jem 3-4razy dziennie,czasem 5
jem 
-chleb ciemny co prawda-ale uwielbiam chleb
-makarony i ziemniaki z warzywami
-jem czasem jakiegos slodycza:-)
Moja waga stoi w miejsu ale i tak cialko sie ksztaltuje,pewnie zrobilo by sie jeszcze lepsze i jedrniejsze gdybym naprawde elegancko jadla....
tak musze cos postanowic z tym jedzeniem...
Hmmm
A jak u Was???
Sciskam

7 marca 2014 , Komentarze (4)

Czesc laseczki...
Musze sobie troche pogadac...no wiec...
Rozmowa o pracy,przychodze na umowiona godzine,melduje sie w recepcji,przemily pan informuje mnie ze zaraz ktos po mnie zejdzie,ok i nagle wylania sie kobieta,mniej wiecej w moim wieku,i pyta sie: (dodam ze praca w administracji)
-pani D....?????
-Tak....
-nie spodziewalam sie ze jest pani blondynka....na zdjeciu byla pani ciemniejsza
-he?????WTF
-zapytalam jej (o zgrozo,moje wrodzone pyskowanie) czy przyjmuja tylko brunetki...??
-glupia mina wystarczyla
Coz pracy nie dostalam,i tak sobie mysle...ze toreancja w tym pieprzonym kraju jest cholernie slaba...Hipstersi rzadza..
Ja ide na rozmowe kwalifikacyjna ubrana w miare elegancko,a gadam z jakas baba w wyciagnietym swetrze,podartych portkach,wielkim koku na glowie i okularach na pol twarzy...ok,niech sobie laza jak chca,whatever,ale dlaczego oni patrza na kobiety bardziej elegancko ubrane z pod byka???
To juz nie pierwszy raz...gdy jestem na rozmowie o prace,totalnie za elegancko ubrana,
ostatnio bylam na takim grupowym sprawdzaniu kwalifikacji do pracy.
Test geograficzny,test z 3jezykow itd,poszlo mi naprawde dobrze i co sie okazalo,
ze w odmownym liscie napisali ze nie bede pasowac charakterem do ich teamu...
No tak bo oprocz wiedzy,robili luzna pogadanke na temat ulubionego filmu,serialu i planow wakacyjnych...
Oczywiscie wiekszosc ludzi hipstersow w swetrach,portkach,i wogole jakos tak lujowato ubranych opowiadalo o filmach fantastycznych,i o wakacjach pod namiotem blablabla,
wogole czulam sie jak idiotka tam,jedyna w szpilakch,marynarce itp...
I niby oni toleruja wszystkich i kochaja caly swiat i sratatata,ale jak juz masz delikatny makijaz,szpilki i marynarke,to jestes ZLOOOOOOOO...
Dzisiaj postanowilam ubrac sie jak luj na rozmowe...
fryzura ala wstalam z lozka,niebieskie skarpetki,czerwone przykrotkie portki,jakas koszula,-nie moglam patrzec na siebie w lustrze hehe
i co,i moglabym dostac u nich pracy...jednak podzialalo
Ale w sumie,za moim zdaniem gowniane pieniadze,
a wiecie co????
Mam ich w dupie,i chociaz jestem po studiach i znam dwa jezyki obce,wole naprawde opiekowac sie dziecmi,albo rano posprzatac jakies biuro,niz pracowac z takim ''innymi''
nie lubie takich ludzi,i nie chodzi o ich debilny moim zdaniem sposob ubierania sie itd,
tylko o to ze sa gowno a nie tolerancyjni!!!
Oczywiscie taka tymczasowa praca powinna mi do pazdziernika wystarczyc.
od pazdziernika mam nadzieje dostane sie do szkoly...polozniczej,
papiery zlozylam:-) trzymajcie kciuki...


2 lutego 2014 , Komentarze (9)

No wlasnie co???
Mam psiapsiolke z ktora cwiczymy razem juz od pazdziernika...czasem potrafilysmy zrobic 6 treningow body pump pod rzad...
teraz niestety mniej razem trenujemy,ona ma prace ja szkole wiec troche sie mijamy...co nie znaczy ze nie trenujemy wcale:-)
Ok...ale to nie o tym...Spotkalysmy sie w zeszlym tygodniu tak spontanicznie Aga zadzwonila ze jest w poblizu mojej szkoly i umowilysmy sie na kawusie....
No i o tym chce Wam napisac...Aga miala czekac pod stacja metra....i czekala ale:
-JAKA LASKA..
-USMIECHNIETA
-WYPROSTOWANA
-PEWNA SIEBIE
-SWIETNIE UBRANA...(ekstra spodnie rurki) ktore lezaly na niej niesamowicie
-ZGRABNE NOZKI
-SWIETNIE DOBRANA TOREBKA
WOW WOW WOW....
AGUSKA SCISKAM!!!! (specjalnie dla Ciebie na rozowo;-))
sport nie zmienia nas tylko fizycznie ale jak bardzo nas zmienia psychicznie:-)
stajemy sie bardziej pewne siebie,usmiechniete:-) poprostu happy:-)

Druga sprawa mecze swoj brzusio...postanowilam go meczyc codziennie daje mu  minimum 10min ostrych abs-ow...mysle ze juz ´moge powiedziec ze cos tam sie utowrzylo na nim...ale to ogolnie od cwiczen...teraz mam w planach maly kaloryferek hehe
maly zarysik miesni juz jest YEAAAAAAHHHHHHHHHHHHHHHHH

W tym miesiacu na 31 dni cwiczylam: 25 razy plus przebieglam 63km...wiem ze to nie duzo ale w te pogody...poprostu nie znosze biegac....tylko dlatego ze zaraz mi z nosa cieknie i gardlo pobolewa...czekam na plusowa temperaturke:-)
Sciskam Was Laseczki:-)

aaaa tu moj brzusiu:-) teraz...
ostatnia fotka jest z Sierpnia...uwielbiam ta fotke...dzieki niej ruszylam sie wkoncu...to moja motywacja i porownanie:-)
Pozdrawiam