Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Dziewczyna grająca w kosza która nienawidzi swojego ciała..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22015
Komentarzy: 727
Założony: 26 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 6 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
blueanj3

kobieta, 28 lat, Gdańsk

174 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lutego 2015 , Komentarze (3)

Witajcie dziewczęta!

Ostatnio mój pamiętnik strasznie wariował. Pisać można było normalnie, ale gdy dodało się już wpis to wszystko znikało i to dobre kilka dni pod rząd, aż w końcu się dziś udało: D

Nadszedł czas wymarzonego weekendu. Tylko szkoda, że nic z niego nie będę miała: ( Nauczyciele trochę powariowali i kolejne dwa tygodnie mam z głowy. Kilka sprawdzianów-dosyć dużych, kartkówki, referaty, listy. Jeden wielki dramat!!!!

Od przyszłego tygodnia planuje robić ponownie skalpel z Ewką lub chociaż połowę turbo spalania. Muszę wyprzedzić mamuśkę w postępach hehe: D Powiem, że nie spodziewałam się, że ona codziennie będzie rano wstawać (gdzie ma np. na 14-23 do pracy) jestem z niej cholernie dumna. Dzięki temu tylko ja mam dostęp do kuchni i spędzam czas przy garach gotując dla nas dwóch. Ewentualnie możemy sobie pozwolić na jakiś ”normalny” obiad na weekend jak tata przyjedzie.

W szkole jeszcze musze chyba zapisać się na obiady. Przeraża mnie w sumie myśl, że w ciągu 8h jem same kanapki. A wygląda to tak:

7: 00 (śniadanie jeszcze w domu) – rzadko, kiedy już kanapki, bardziej jakiś płatki czy jogurt

10: 30 – pierwsza kanapka

13: 35 – druga kanapka

16: 25 – trzecia kanapka

18: 00 – obiad (już w domu)

20: 00-22: 00 – kolacja, czyli jogurt czy wafle ryżowe z herbatą

Zdarzy się też tak, że nawet nie zjem obiadu, bo jakoś nie mam ochoty lub zapcham się tymi kanapkami: / macie może jakiś pomysł żeby zastąpić te kanapki czymś innym równie zapychającym?

15 lutego 2015 , Komentarze (7)

Cześć Kochane!

Jak tam spędziłyście weekend? Mój zleciał całkiem dobrze po za faktem, że w piątek 13 dostałam @ i trochę musiałam się przemęczyć: ( Moje kochanie zrobiło przepyszną kolacje walentynkową. O ile dobrze pamiętam była pierś w przyprawach, słodkie ziemniaki, plasterki gruszki do tego winko. Kolejną niespodzianką był wypad do kina na "pięćdziesiąt twarzy Grey'a" i powiem wam, że jak dla mnie szału nie było, trochę się zawiodłam..

Jutro do szkoły, ferie trochę za krótko trwały. Boje się, że w szkole zacznę jeść dużo więcej.. Jakieś batoniki, chipsy czy ciasteczka. Będę musiała się zawziąć i nie dać się pokusom.

Dziś dzień 3 przygody z ABS oraz A6W, zrobiłam również 50 przysiadów i 1min plank:)

Tak sobie czytam starsze wpisy i stwierdzam, że byłam bardziej zmotywowana do pracy niż teraz, ale mogę się jedynie usprawiedliwić tym, że miałam więcej czasu.. Dziś wracam do domu o 18 i jedyne, na co mam ochotę to się przebrać w dresy, położyć na łóżku, wziąć do ręki pilota i włączyć „trudne sprawy” czy „dlaczego ja?”. Oglądam różne obrazki typu motywujemy itp. fakt siedzi w głowie myśl „ty też tak możesz wyglądać” no mogę, ale dlaczego tak nie wyglądam? Bo nic z sobą nie robię.. Mam nawyki żywieniowe, ciągle jem to samo, nie mam głowy ani czasu do kreatywnego myślenia..

Co do ćwiczeń? Dobrze mogę ćwiczyć, choć nie zawsze pozwolą mi na to kolana.. Mam problem np. przy wypadach nóg do tyłu czy przysiadami. Jest to dla mnie strasznie uciążliwe, bo chciałabym dać z siebie 110% a mogę tylko 90%..



13 lutego 2015 , Komentarze (7)

Witajcie!

Wstałam dziś nieco później niż planowałam, więc postanowiłam nieco sobie poćwiczyć. Mama spakowała się i pojechała na siłownię w pełni zmotywowana, a ja wyciągnęłam z szafy mate, przebrałam się, włączyłam muzykę i wzięłam się za rozgrzewkę:) Dużo nie ćwiczyłam, bo planów trochę miałam, ale zawsze coś! Obiadek się robi a ja czekam, do 18 bo lecę na swój wyczekiwany mecz ekstraklasy!

  1. śniadanie: kawka rozpuszczalna, batonik truskawkowy - Nestle fitness
  2. II śniadanie (po treningu): herbata zielona, banan
  3. Obiad: pół paczki ryżu( /- 50g), warzywa na patelnie
  4. Kolacja: dwie bułki z dynią, serek naturalny, rzodkiewka

Dodaje obiecane zdjęcie w czarnych włosach:) Dodam, że dużo mówi, że lepiej, w sumie też mi się bardziej podoba.

A dziś drugi dzień A6W, i nie wiem czy duża zmiana wagi była spowodowana tym, że pierwszy dzień robiłam wieczorem w pełni najedzona :p



11 lutego 2015 , Komentarze (15)

Nastąpiły lekkie zmiany. Kolor na głowie zmieniony z brązu na czarny:)

  1. śniadanie: 3 kromki chleba fitness, ser, szynka, sałata, ogórek świeży posypany bazylią
  2. II śniadanie: pączek, kawa rozpuszczalna
  3. obiad: makaron razowy w sosie koperkowym
  4. kolacja: bułka śniadaniowa z serkiem naturalnym

Od dziś z polecenia koleżanki zaczęłam robić a6w i z samej siebie 8min abs:) aplikacje na telefon bardzo się przydały!



10 lutego 2015 , Komentarze (6)

Za mną cały dzień biegania po sklepach i aptekach. Nigdzie nie mogłam dostać antybiotyku:( do tego dziwnym trafem zepsuły mi się dwie prostownice, nie wiem czy to przez kontakt czy po prostu były już stare ale raczej 4 lata jak na prostownice to chyba taki średni wiek.

Udało mi się dziś, chociaż trochę poćwiczyć, mimo że miałam wrażenie, że nos mi zaraz odpadnie. 17Minut z 45 "Ewy Chodakowskiej - Extra figura", 8min ABS, 1 min deski oraz 50 przysiadów.


Dzisiejsze posiłki były bez ładu i składu:

  1. śniadanie: dwie kromki chleba z szynką gotowaną, pomidorem posypanym bazylią + kawa rozpuszczalna
  2. II śniadanie: połowa pączka z marmoladą
  3. W biegu w porze obiadowej zjadłam dwie kromki chleba fitness z szynką sopocką
  4. Obiado-kolacja: makaron razowy w sosie śmietanowym z gotowaną piersią kurczaka
  5. kolacja: czana herbata, 2 wafle ryżowe musli

Zauważyłam, że od czasu, kiedy poznałam moją drugą połówkę przybrałam właśnie na wadze. Siedząc z nim praktycznie dzień w dzień tak na prawdę nie mam, kiedy zabrać się do ćwiczeń. A jak wrócę późnym wieczorem to aż nic się nie chce tylko wziąć ciepłą kąpiel i położyć się od razu do łóżka. Po za tym moje kochanie ma dobrą przemianę materii. Jest chude jak patyk, mimo że je za 4osoby, więc mu nie robi czy je pizzę, wielkiego kebaba czy kilka kanapek na kolacje a ja niestety w jakimś stopniu na tym cierpię, bo gdy mu mówię, że nie chce, bo obiecałam już to sobie, to mi powie " mycha nie przesadzaj dla mnie jesteś już chuda”:(( 

Zmotywowałam mamę ponownie! Trochę  drastycznie, ale skutecznie. Musimy wziąć się we dwie do roboty. Przez okres 2015-2016 będą same imprezy np. dwa wesela, komunie, urodziny. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i zrobić dobre wrażenie na innych:) Trzymajcie kciuki lasencje! :*

10 lutego 2015 , Komentarze (3)

Piszę ten wpis z ciepłego łóżeczka trzymając ciepłą herbatkę i mając tony chusteczek na poduszce. Cała noc nie przespana grr :// w buzi zasycha, co to za stan! Wyszło jak latałam w sobotę na imprezce po dworzu w samej sukience, ale chociaż wybawiłam się za wszystkie czasy i miałam okazję tańczyć z chłopakiem, który trenował tańce towarzyskie a przy okazji nauczył mnie tańczyć. Przyznam że trochę mu buty podeptałam haha ]:>

Mogę pochwalić się też tym że się zapuściłam. Moja waga wynosi 66kg.. nie mogłam przez jakiś czas ćwiczyć przez ten bark ale powoli znów zaczęłam.. Przez to że dziś nie spałam, postanowiłam o 8 rano się przebrać i poćwiczyć. Więc za mną Mel-B brzuch, a na wieczór przed spaniem 50 przysiadów:)

Proszę o porządną motywację!

3 lutego 2015 , Komentarze (7)

Przepraszam was za moją nieobecność. Ciągle odkładam dodanie wpisu na następny dzień grr :// Niedawno wróciłam z pogotowia, wiem że wcześniej miałam problemy z barkiem ale nie myślałam że podniesienie worka z śmieciami może po prostu dobić człowieka i powiem wam że zastrzyk w pośladek to jednak bardzo boląca sprawa:((

Udało zrobić mi się pół skalpela bo więcej nie dałam rady:( ale wcześniej robiłam co drugi dzień przysięgam! Chłopak w końcu wrócił z trasy więc musiałam jakoś się nim nacieszyć]:>

  1. śniadanie: kromka chleba z szynką gotowaną, kawa rozpuszczalna
  2. II śniadanie: jogurt pitny bananowy, bułka z pasztetową 
  3. obiad: 2 gołąbki
  4. podwieczorek: garść popcornu z kuzynką do bajki haha
  5. kolacja: ;dwie łyżki serka wiejskiego, trzy rzodkiewki, dwa jajka; czyli miska rozkoszy, herbata zielona

Dziś wpadła mi kolejna wizyta u ortodonty, szpara wygląda tragicznie.. aż nie chce się uśmiechać.. :( chociaż na zdjęciu tak nie widać:(

Lece teraz poczytać wasze wpisy dziewczynki! Buziaki! :*

29 stycznia 2015 , Komentarze (9)

Ten czas tak szybko leci, ledwo wróciłam o 16 z szkoły a tu już 22. Nie zdążyłam się nawet dobrze pouczyć:( jutro na szczęście na 11! Nie wiem czy to jest spowodowane chorobą nauczycieli czy po prostu chcą sobie przedłużyć ferie:)

Ograniczamy się z słodyczami do minimum! Dziś wpadła pokusa - tylko grzesiek]:>

Aktywność:

  1. 10minutowy trening na smukłe nogi i pośladki
  2. 50 brzuszków
  3. 1 min plank
  4. 30 przysiadów

28 stycznia 2015 , Komentarze (15)

Zajebi*cie zmotywowana! 

28 styczeń 2015 - Nowy start

  1. szyja: 32cm
  2. piersi: 84cm
  3. talia: 72 cm
  4. biodra: 88cm
  5. udo w najgrubszym miejscu: 55cm

26 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Moje ostatnie dni jakoś nie wychodzą. Jem bo jem, słodkiego mało ale nie pilnuje godzin i zbytnio nie mam chęci na siedzenie w kuchni więc zamiast obiadu znajduje zamienniki typu kanapka czy zupka chińska. 

  1. dzień z Ewką uważam za udany - skalpel jak najbardziej:)
  2. trening brzucha z Mel B

Wizyta u dentysty nieco z bólem, przesunięcie się zębów czyli czeka mnie szpara 2mm pomiędzy jedynkami niczym Madonna czy babka z reklamy tuszu do rzęs. Tak bardzo się cieszę!:/ Zaczynamy kurację antybiotykową, więc przez najbliższe kilka dni nie będę się czuła na siłach..

Jutro jedziemy do mojego ukochanego, może on jakoś zaradzi na moją zmianę i da mi zdrowego motywującego kopniaka!!!!!!!!!!!!!