Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Dziewczyna grająca w kosza która nienawidzi swojego ciała..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22057
Komentarzy: 727
Założony: 26 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 6 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
blueanj3

kobieta, 28 lat, Gdańsk

174 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 marca 2015 , Komentarze (4)

Za mną długa noc.. 14 godzin to za dużo ale w końcu czuje się wyspana. Zasnęłam przed 18 a wstałam o 8 z pobudkami na odpisanie sms:) Od rana chodzę i sprzątam z przerwą na śniadanie i 1h siłowni z mamą:)

Jadłospis:

  1. śn: płatki z mlekiem 1,5% w między czasie kawa rozpuszczalna
  2. śnII: 2 kromki chleba chrupkiego, jogurt typu greckiego z truskawkami
  3. ob: zupa ogórkowa

na resztę dnia jeszcze się coś wymyśli i później dopiszę bo trzeba lecieć do pracy! buziaki:*

12 marca 2015 , Komentarze (8)

Lekka kłótnia z mamą o mycie włosów. Czepia się, że myje je codziennie! ale ja nie umiem ich tak nie myć.. to już takie przyzwyczajenie :/ Mówi, że w wieku 30lat będę miała włosy do ramion od prostowania itp. kiedyś mi to prostowanie na pewno zbrzydnie :)

Tak jak obiecałam dziś pierwszy dzień biegania - 3km po sadzie. Kolejnym dużym krokiem było zmotywowanie ciotki żeby poszła z mamą na siłownie. Kupiły karnet i startują od jutra:)

A co do wyników glukozy.. wyszły tragicznie. Babka w laboratorium powiedziała że w trybie pilnym mam iść do lekarze, bo to nie możliwe, że po wypiciu glukozy cukier wynosi 40 gdzie norma to 70-100 Ehh jak nie jeden lekarz to drugi..

Jadłospis:

  1. płatki, mleko 1,5%
  2. bagietka czosnkowa
  3. jogurt pitny, 2 małe paczki herbatników 
  4. łyżka ziemniaków, sos, buraczki i ogórek
  5. 2 kromki chleba z jajkiem, zielona herbata
  • wypite 2,5l wody


11 marca 2015 , Komentarze (2)

Jak chyba każdemu ćwiczenia nie idą w dobrym kierunku.. Moje wręcz są na drodze bardziej niż złej.. Mam wrażenie że fałdki tłuszczu są coraz większe pod biustem, nie wspominając o brzuchu i udach. Chcę mieć taką kondycję jak w tamtym roku, spięłam się od tak i udało mi się.. A teraz? leżę i nic po za tym. Postanowiłam biegać od jutra przed kolacją. Zacznę od krótkich dystansów:)

Na razie drugi dzień z rzędu jem zupki chińskie, nie mam jakoś weny żeby coś sobie ugotować. Wiem, że to sama chemia ale najlepszy szybki, zapychający obiad. Cóż chyba trzeba się spiąć, mamy już marzec, a do czerwca zaledwie trzy miesiące. Może to krótki okres ale przy ciężkiej pracy wszystko możemy osiągnąć. 

Wystarczy tylko chcieć <3

9 marca 2015 , Komentarze (4)

Kolejny cudowny weekend spędzony z misiem szybko zleciał.. Wchodząc do domu poczułam przyrost obowiązków. Nauczyć się czegoś na blachę to jeszcze się da, ale matematyka na blachę? yhy - nigdy w życiu.

Jestem przed @ a to oznacza jedzenie.. dużo jedzenia. Gdy rano pomyślałam co zjadłam przez cały wieczór to aż mi się włos na głowie zjerzył, ale mogę zaliczyć to do cheat day.

Dziś zdążyłam zaliczyć sprint do autobusu, siłownie 1h:) 

Jest nasilony ból pleców są plastry rozgrzewające i ketonal.. Byłam u nowego ortopedy, który moim zdaniem nie zna się na swojej pracy. Przy pokazaniu mu wypisu ze szpitala z sytuacją kiedy mnie strasznie bolał bark powiedział że on nie jest od tego, dodał że jestem jeszcze młoda i będę rosnąć. Zapytał mnie też czy teraz mnie boli, odpowiedziałam że nie to chamsko odpowiedział " to będziesz żyła ".. normalnie we mnie się zagotowało. Nie po to czekałam 1,5 miesiąca aby wejść i wyjść po 3 minutach!!!

Mam pytanie dziewczyny: miała może któraś badanie glukozy z obciążeniem? 

6 marca 2015 , Komentarze (7)

Jak już zacznie się walić to wszystko... Siedzę z michą popcornu, pod kołdrą oglądając "love rosie" a przed tym po raz kolejny "50 twarzy greya"... Chciałabym wybrnąć ze wszystkiego ale na razie mi to nie wyjdzie.

Dzisiejszą aktywnością było wyładowanie się 1,5h na siłowni - chociaż jeden sukces:)

5 marca 2015 , Komentarze (4)

W dniu dzisiejszym czuje się jakby był piątek! Może dla tego, że jutro robię sobie dzień wolny  Nie cieszy mnie to zbytnio, bo kilka ważnych dla mnie lekcji będę miała w plecy, ale nic nie mogę zrobić, bo na 16 mam następnego lekarza a same lekcje do 15.25 (Z resztą jak codziennie). Najgorszym momentem w ciągu dnia fakt, kiedy przychodzisz do domu kładziesz torbę oraz resztę rzeczy na łóżko i jesteś zmęczona a wiesz, że musisz jeszcze poćwiczyć.. Niestety mam tak codziennie, co zawsze mi to koliduje z nauką i wychodzi na to, że nie mam naprawdę, kiedy już zacząć porządnie ćwiczyć..

Ból nóg, który trzyma mnie od czasu siłowni jest niesamowity, dopiero teraz mogę sobie uświadomić to, że nie mam kondycji takiej jak kiedyś. Może to przez używki czy inne czynniki hehe. Od dziś zaczęliśmy naukę samoobrony, nie mogę się doczekać następnej. Grupę mamy z chłopakami, więc będziemy mogły nieco bardziej poduczyć się znęcając się nieco nad nimi :D

Dzisiejsze posiłki:

  1. płatki fitness, mleko 1,5%
  2. drożdżówka z dżemem, zielona herbata
  3. barszcz ukraiński
  4. herbata zielona, dwa wafle ryżowe
  5. bułka fitness, ser, szynka, ogórek konserwowy

Muszę ograniczyć chleb do minimum. Zauważyłam, że jem go dużo, ponieważ jest jedną z rzeczy, które można szybko zrobić i zjeść:(

Aktywność:

  • 2h wf - gra w siatkę/siłownia (20min bieżnia, 2x10 wyciskanie na ławce poziomej nakład 50kg)
  • 1h samoobrony
  • ABS 15min

3 marca 2015 , Komentarze (7)

Wypad na siłownie pokazał, jaką kondycję tak naprawdę mam. Po 23minutach na orbitreku miałam dość a pot lał się ze mnie jak deszcz. Dzień wykańczający jak każdy jeden. Nie mogę się doczekać piątku - dnia, w którym odwiedzam wszystkich lekarzy:)


Aktywność:

  1. 35min orbitrek
  2. 20min bieżnia
  3. 120 tzw. ginekologów na uda / nakład 30kg

Posiłki:

  1. płatki z mlekiem 2%
  2. jogurt pitny, dwa sucharki z serkiem naturalnym
  3. bułka z schabem pieczonym i chrzanem, herbata zielona
  4. spagetti
  5. dwa jajka na miękko, herbata zielona

Macie może jakiś sposób na rozstępy lub polecacie jakiś dobry preparat? Bo moje dość tragicznie wyglądają..

1 marca 2015 , Komentarze (2)

Weekend zleciał zdecydowanie za szybko.. Spędzony z chłopakiem i znajomymi, wreszcie mogłam myśleć, o czym innym niż o szkole. Niestety wracamy do rzeczywistości, przede mną leży mapa świata, której jakimś cudem muszę się nauczyć na poniedziałek. Myślałam nad spędzeniem kilku godzin w nocy nad poduczeniem się, ale jeszcze to przemyślę. Zmęczenie raczej wygra. Jutro czeka mnie pierwsza lekcja samoobrony w tym semestrze. Panowie z SG wydają się bardzo mili, młodzi a zarazem przystojni:))

Gotowanie z swoim chłopakiem, to jest dopiero wyzwanie, lecz udało się je nam wygrać. Nasz obiad wyglądał tak: gotowane ziemniaczki, pierś w przyprawie do kurczaka i chyba oregano smażona na oliwie, mix sałat z serem feta:) wyszło naprawdę przepysznie. Wychodzą plusy bycia z kucharzem haha]:>

Jadłospis:

  1. śniadanie: dwie parówki, herbata zielona
  1. obiad: to co napisane wyżej :)
  1. podwieczorek: połówka grejpfruta
  1. kolacja: dwie kromki chleba z jajkiem


Aktywności: abs 8min, 70 przysiadów

Trzymajcie się dziewczynki! Ja lecę uczyć się dalej :*

27 lutego 2015 , Komentarze (5)

Witajcie kobitki!

Działam z podwojoną siłą! Motywuje siebie i przy okazji was wszystkie jak leci. Macie porządnego kopniaka ode mnie:) O dziwo ostatnie dni zmieniły się o 180 stopni. Dobre ocenki w szkole, z chłopakiem jest całkiem całkiem, mama też dużo przemyślała tylko zdrowie się nieco pogorszyło. Ból głowy dobija a korek w uchu jeszcze bardziej..

Postanowiłam nie prostować włosów, chyba, że będzie jakaś okazja czy inne wydarzenie. Zakupiłam maski, odżywki regenerujące i szampony już z odżywkami. Chce ściąć włosy ok.10-12cm żeby lepiej rosły:)

Dzisiejsza aktywność (jak za dawnych czasów:D ):

  1. skalpel
  2. wyzwanie- wew. strona ud
  3. 50 brzuszków

Tak na lepszy wieczór:*

25 lutego 2015 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzień mija nieco słabej niż każdy inny:( źle się czuje, mama ma dołka, który przeszedł i na mnie plus kłótnie z chłopakiem..

Wydaje mi się że brzuszek mi nieco urósł.. więc jest powód żeby kolejny raz wziąć się za siebie (bla bla bla) Chciałabym dostać takiego kopa, jakiego dostałam w zeszłym roku!!

Dzisiejsze słowa dziewczyn"nie wyobrażam sobie ciebie chudszej, tobie pasje to jaka jesteś. Masz uda, piersi i co najlepsze tyłek!" - miło to się słyszy :3

Nie mam weny i chęci żeby pisać dalej, postaram się jutro zmienić i poczytać jeszcze wasze wpisy. buziaki :*