Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Studiuję, pracuję, więc ciężko jest mi jadać regularnie, a tym bardziej zdrowo, na uczelni jakaś bułka, w przerwie między zajęciami hamburger, w pracy jeszcze gorzej - pracuję w sklepie spożywczym, gdzie wszystkie chipsy batoniki i tym podobne produkty aż się proszą aby je zjeść...doszłam do etapu gdzie już nie mogę na siebie patrzeć, a nawet luźniejsze ciuchy nie ukryją brzucha ani wielkiego tyłka, trzeba coś ze sobą zrobić!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5910
Komentarzy: 53
Założony: 23 lipca 2014
Ostatni wpis: 8 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
strawberry_

kobieta, 33 lat, Sosnowiec

165 cm, 80.30 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: do wakacji schudnąć tyle, żeby w końcu nie wstydzić się pokazać w kostiumie kąpielowym!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 sierpnia 2014 , Skomentuj

Po dwóch tygodniach szybki spadek wagi się unormował, teraz już będzie ciężej, ale za to zacznę w końcu widzieć efekty, ponieważ wg wagi straciłam prawie 4 kg, a kompletnie tego nie widzę po ciele...

Także do roboty! Zaczynam codziennie skakać na skakance, póki co 3-4 minuty :) Dodatkowo spróbowałam wczoraj wieczorem ćwiczeń Tiffany Rothe na boczki, ale jakoś moje biodra nie współpracują i nie umiem, po prostu nie umiem się tak ruszać jak ona :D drewniak ze mnie hahah :D

1 posiłek: jajko sadzone, papryka, dwie grzanki z ciemnego pieczywa

2 posiłek: kilka suszonych śliwek

3 posiłek: grillowane warzywa, kasza, szpinak z sosem jogurtowo-czosnkowym

4 posiłek: kolejne kilka suszonych śliwek :D

5 posiłek: zupa ogórkowa 

Nie palę całkowicie od 4 dni! :D

18 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

7 dzień za mną, jutro przerwaaa :D

18 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Dziś wracam do formy, wczorajszy dzień staram się wyprzeć z pamięci :D

Za mną 80 przysiadów, Mel B klatka piersiowa i plecy, brzuch, pośladki, nogi. Czyli po staremu. Kupiłam sobie skakankę, różowe buciki do joggingu, jutro je wypróbuję, nie mogę się doczekać :D

1 posiłek: 2 kromki ciemnego chleba z serkiem czosnkowym

2 posiłek: jabłko

3 posiłek: reszta wczorajszej fritatty :D

4 posiłek: ryba z piekarnika w sosie jogurtowym (jogurt, czosnek, koperek) z dwoma łyżkami kaszy

Podsumowując te dwa tygodnie, które dziś mijają - z aktywności fizycznej jestem bardzo zadowolona (no, może bez ostatnich dwóch dni :D), tyle sportu dzień w dzień to chyba nigdy nie uprawiałam :D 3,9 kg zrzucone, małymi krokami do celu, ciekawe jak będę w październiku wyglądać, jak wrócę na uczelnię ;D

18 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

Dzisiejszy dzień to moja porażka, po to się pilnowałam przez prawie dwa tygodnie, żeby dziś znowu wylądować w barze, a na dodatek zjeść...nachosy :/

No ale nic, mam takie wyrzuty sumienia, że naprawię to :D

Nie ćwiczyłam, jedynie przysiady. Ehh..

1 posiłek: dwie kromki chleba z serkiem czosnkowym

2 posiłek: 100g pomidorków cherry

3 posiłek: fritatta z cukinią (przepis znaleziony w gazecie, całkiem smaczna)

4 posiłek: troszkę kaszy gryczanej z gotowanymi warzywami

5 posiłek: drinki, piwa, nachosy, świetnie!

16 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Chyba się za bardzo zrelaksowałam na urlopie, ponieważ zaspałam do pracy...na szczęście tylko 19 minut się spóźniłam, ale przede mną jeszcze dwie dniówki na rano i mam mega stres, że znowu zaśpię :D

Dziś zgrzeszyłam, taka byłam umęczona po pracy, zdrzemnęłam się, potem pojechałam na zakupy (w lodówce pusto :D) a później ze znajomym wyskoczyłam do...baru! Wypiłam piwo i kilka shotów, ale przez to odpuściłam kolację, mam nadzieję, że jeden dzień wyluzowania nie będzie mnie kosztował tygodnia męki. Na dodatek nie ćwiczyłam, a teraz już nie mam siły, kładę się spać :P

1 posiłek: jogurt naturalny z musli i miodem

2 posiłek: jabłko

3 posiłek: 5 pierogów ruskich (zapasów koniec :P)

4 posiłek: zjedzona w samochodzie bułka z ziarnami

15 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Dziś wróciłam już do domku...a jutro do pracy na 6, cudownie :P

Robię wolne od ćwiczeń dziś, bo i tak pewnie by mi się nie zachciało, akurat w squatach też mi przerwa dziś wypadła, więc się fajnie złożyło :P standardowo 4 posiłki z racji późnej pobudki

1 posiłek: 2 kromki żytniego chleba z serkiem łososiowym (został u babci, przestanę go jeść :D)

2 posiłek: roladka z piersi z kurczaka z ogórkiem kiszonym i kaszą

3 posiłek: kanapka z sałatą i serkiem łososiowym

4 posiłek: zupa jarzynowa

Od jutra już nie mogę zapalić ani pół papierosa, zobaczymy! Z tych pięciu dni jestem bardzo zadowolona, trzymam za siebie kciuki, bo jeszcze 20 dni kuracji, a później zostaje tylko moja silna wola :P

15 sierpnia 2014 , Skomentuj

Dziś już 10 dzień zmiany samej siebie. Zimno dziś na dworze, aż się z łóżka nie chciało wstawać...Aleee nie ma lenistwa! :p

Najpierw Mel B nogi (zakwasyyyy), brzuch, pośladki, po południu 60 przysiadów i miała być Mel B klatka piersiowa i plecy ale internet mi się skończył w tableciku :(  Wpadłam już w rutynę i mimo, że dają mi w kość te ćwiczenia, to lubię je robić :) Znowu 4 posiłki, bo za późno wstałam ;P

1 posiłek: dwie kromki chleba żytniego z serkiem łososiowym i papryką

2 posiłek: gulasz z piersi kurczaka z kaszą i ogórkiem zielonym 

3 i 4 posiłek: dziś grill! Tak więc przez resztę dnia wcinałam grillowane warzywka :D

13 sierpnia 2014 , Skomentuj

Leci kolejny dzień, myślałam że ciężej będzie odstawić słone przekąski i fast foody, jednak jem takie dobre rzeczy, że nawet nie myślę o tych niedobrych. Ostatnio nawet kuzynka zrobiła mi test silnej woli-zjadła przy mnie pizzę i bruscetti maretti, ciągle pytając czy chce, ale ja ciągle, twardo 'NIE' :D 

Po wczorajszych ćwiczeniach mam zakwasy na udach, ale robię dziś dalej, trzeba pokonać ból. Mel B nogi, pośladki i brzuch,  55 przysiadów, na dworze wieje więc może dziś te cholerne komary nie będą tak gryzły! Poskakałam na skakance (okazało się, że idzie mi lepiej niż przypuszczałam :p), plus na rowerze byłam w sklepie, a droga leśna, górki masakryczne, już się miałam poddać, ale powiedziałam sobie NIE! (2km w jedną stronę). Wieczore. Jeszcze Mel B klatka piersiowa i plecy.

Zapomniałam dziś rano o occie jabłkowym, ale myślę, że nic się nie stanie jak będzie jeden dzień przerwy:p Jakoś mało głodna dziś byłam, więc rezygnuję z jednego posiłku.

1 posiłek: dwie kromki chleba żytniego z serkiem łososiowym

2 posiłek: zupka pomidorowa z dwoma grzankami czosnkowymi z chleba żytniego

3 posiłek: kalafior

4 posiłek: sałatka (lodowa, ogórek kiszony, jajko na twardo, wymieszane z jogurtem greckim zamiast majonezu, posypane ziołami)

12 sierpnia 2014 , Skomentuj

Już tydzień za mną, strasznie jestem ciekawa, jaki jest wynik po tym pierwszym tygodniu, ale dowiem się dopiero w piątek, jak wrócę do domku i się zważę i zmierzę...:)

Komary na dworze gryzą niesamowicie, więc dziś chyba ograniczę się do ćwiczeń w domku. Zaraz robię Mel B brzuch, nogi (masakra) i pośladki,  poskakałam na skakance (dałam radę z 50 razy, bo te komary wstrętne :/). Wieczorem jeszcze Mel B plecy i klatka piersiowa. Dodatkowo podejmuję wyzwanie 30 dniowe squat, dziś za mną 40 przysiadów :)

1 posiłek: omlet z papryką i pomidorem

2 posiłek: garść borówki amerykańskiej i winogron

3 posiłek: 6 pierogów ruskich

4 posiłek: nektarynka

5 posiłek: sałata lodowa z papryką, ogórkiem kiszonym i dwiema łyżeczkami jogurtu greckiego doprawione ziołami i dwoma kromkami chleba żytniego

Dziś drugi dzień rzucania palenia, wczoraj w sumie wypaliłam dwa-z rana i wieczorem, dziś również. Jestem z siebie mega dumna, ponieważ dwie paczki, a cztery papierosy to ogromna różnica :)

11 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

A więc dotarłam do dziadków, na szczęście babcia powiedziała, że nie ma problemu, będę jadła to co będę chciała :) dziadek grymasił, ale z babcią nie wygra hihih :)

Od dziś postanowiłam, że nie palę. Mam tabletki Desmoxan, już raz udało mi się z nimi rzucić palenie, mam nadzieję, że znowu się uda...po co ja do tego dziadostwa wracałam?! Pół roku wytrzymałam! I mnie nie ciągnęło...ale w moim życiu znów pojawiła się osoba, z którą utożsamiam wszelkie moje porażki i złe chwile. Na szczęście teraz go nie ma i nie będzie, odzyskałam spokój ducha, poczucie własnej wartości i własnego 'JA'...w każdym razie, musi się udać! Muszę być smukła, fit i bez papierocha w łapce :)

1 posiłek: jogurt naturalny z łyżeczką miodu

2 posiłek: połówka ogromnego jabłka

3 posiłek: pałka kurczaka, kasza, ogórek kiszony

4 posiłek: reszta mojego ogromnego jabłka :)

5 posiłek: 2 jajka sadzone z papryką

Oczywiście cały czas stosuję ocet jabłkowy, rano i wieczorem, herbatka Slim Figura 3 razy dziennie oraz czerwona herbata wieczorem. Czuję się lżej, powolutku brzuszek mi się zmniejsza, choć jeszcze długa droga przede mną.

Po śniadaniu 10 minutowy trening brzucha z Mel B, później rolki (wywrotka zaliczona, tyłek obdarty, nie chce już :p),  a wieczorem miał być jogging, póki co pada, mam nadzieję, że przestanie wreszcie:) niestety padać nie przestało więc zrobiłam trening Mel B na pośladki oraz na ręce:)

+jeden papieros przez cały dzień!!!:)