Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27833
Komentarzy: 88
Założony: 28 września 2013
Ostatni wpis: 11 listopada 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MozeszWiecejNizMyslisz

kobieta, 34 lat,

168 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 listopada 2018 , Komentarze (5)

Po dość długim czasie wracam !!

Dużo się działo. Ten rok jest dla mnie ciezki 

W sumie to już ciężki okres zaczął się w październiku w tamtym roku 

W skrócie: ja i on narzeczenstwo Miał być ślub Była ustalona data Zaliczki dj fotograf suknia. 

I pojawiła się ONA  .... I skończyła się bajka

Rozstanie wyprowadzka Zaczynanie wszytkiego od 0 .

Zajadanie stresu,wieczorna nuda i efekt jest na wadze +10 kg. 

Taka oto historia .Krótka bo krótka Ale koniec jest tragiczny 

Ogarniam się i zamierzam pozbyć się tych nadprogramowych kg !!! 

8 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Dzisiaj ćwiczyłam drugi dzień skalpel Chodakowskiej . :) Za pierwszym razem wytrwalam 20 minut. Dzisiaj do końca. Ale i tak nie wiem jak napinać brzuch.I jak ona unosi te nogi leżąc na brzuchu> Ale mysle ze z czasem sie naucze. :) Oby wytrwać. 

1 grudnia 2015 , Komentarze (1)

hm.. drugi dzień 3 tyg przede mną :-) brzuch ciąglę wiotki bez szału . Już liczyłam na efekt wow. Nogi i pośladki najlepiej ;-) Pośladki to już szczególnie.:-) Jaram się nimi :D Mam nadzieję że z czasem brzuch też się polepszy ,.Góra brzucha tylko ładnie leci a dół nie. Jedyne co to zrobiły mi się 3 średnie fałdki a byly 2 duże :D

28 listopada 2015 , Komentarze (5)

Czas na pomiary. Po 2 tyg : talia :63cm (-2cm) Brzuch : 80cm (-4cm) Tyłek : 92 (+2cm :-) ) Udo: 49c, (-2cm ) :-) Ależ jestem szczęsliwa . Walcze dalej ;-)

21 listopada 2015 , Komentarze (3)

...a raczej 6 dzień. Zaczęłam wyzwanie z Mel B i Tiffany. Na razie efektów w spadku cm nie ma.Ale zauważyłam znaczne ujędrnienie skóry na nogach. Jest bardziej napięta Oczywiście bez szału,ale przestają być galaretowte. Po pośladkach też coś można już zobaczyć. Wczoraj narzeczony złapał mnie za tyłek i się pytał czy przysiady robię . To zgodnie z prawdą powiedziałam że nie ,że tylko Mel B 10 min. To oznajmił "to rób dalej" hehe:-) na razie się nie poddaje. 

21 lipca 2015 , Komentarze (1)

Już nie pamiętam kiedy ostatni raz ćwiczyłam. Ostatnio jestem ciąglę w biegu . Zaczeliśmy remont  :-/ Jak ja tego nie lubie. Już bym chciała żeby było po. 

Codziennie coś załatwiam. Od rana do wieczora poza domem co jest przyczyną nie jedzenia pożądnie. Jak już wracam do domu to jestem tak padnięta ,że nie mam sily nawet myśleć. Mam nadzieję ,że nie odbije się to aż tak bardzo na mojej wadze. Oby 

15 lipca 2015 , Komentarze (6)

Hm.. Dziś mój mężczyzna przywiózł  mi orbiterek , Hm... 10 minut i padłam .. Trochę to nudne.. ale czego się nie robi szczególnie jak przez ostatnie 2 tyg przybyło 3 kg .. Porażka 60 kg na wadze.. szok.Nie wiem na co ten orbiterek jest dobry ale mam nadzieje że z dnia na dzien bede dawac rade coraz dłużej .. Może jeszcze dziś się za to zabiorę.,szkoda że tam gdzie stoi nie mam tv albo że podczas ćwiczen nie można czytać gazet.  :-/ Włączyłam sobie muzykę ale i tak jest nudno.

27 czerwca 2015 , Komentarze (5)

Chyba naprawdę jest coś ze mną nie tak. Od 1,5 roku siedzę w domu bez pracy.

Dzisiaj koleżanka mi napisała, że szukają do pracy do drogerii. A ja oczywiście milion myśli w stylu:

  • Czy się nadaję?
  • Ja tam nie pasuje bo tam jest tyle ładnych i szczupłych dziewczyn
  • Na pewno zrobię z siebie głupka

 

Ajjj… Wiem,wiem… Psychoterapia jak nic.

Chodziłam do psychologa, ale na NFZ i wiadomo wizyta raz w miesiącu I jak chodziłam to psycholog mnie nie pamiętał i musiałam od nowa w skrócie opowiadać z czym przychodzę.

Mój narzeczony ma firmę dobrze zarabia ,ale swój grosz też musiałabym mieć

Nie jestem wymagającą osobą. Nie ciągnę od niego kasy na pierdoły . W sumie  w ogóle tego nie robię. Jakieś tam swoje zaskórniaki w sumie mam. Doceniam to, że on pracuje, zarabia.

Ciągle  go okłamuje ,że zanosiłam swoje Cv w różne miejsca. On mnie pociesza ,że na pewno coś znajdę ,że powoli się ułoży.. Generalnie on chce  żebym pracowała, żeby nie zwariować w domu, mieć kontakt z ludźmi i pieniądze na swoje potrzeby.

Czy ja kiedykolwiek się zmienie? Uwierze w siebie? Czemu jestem taka dziwna. 

22 czerwca 2015 , Komentarze (2)

Dopadła mnie chandra. Nie wiem czym jest to spowodowane. Czy to pogoda tak na mnie wpływa, czy burza hormonów (chociaż na pms jeszcze za wcześnie)

Nic mi się nie chce ,jestem jakas ospała. Tragedia.

Ofert pracy dalej brak. Jedyne co to dla uczniów przez wakacje :-(

Jeszcze żeby tego było mało telefon mi się sypie.Moj facet uważa,że trzeba naprawić.. (to juz bardziej by się oplacalo nowy kupić niz co miesiąc dokładac)

NIE POLECAM NIKOMU TELEFONU LG L5..KOSZMAR!!!

Musze sobie znaleźć jakiekolwiek zajęcie bo zwariuje.. Tylko co tu robić. książkami już wymiotuję,,,odechcialo mi się czytać.Ćwiczyć też mi się nie chce... No beznadzieja totalna.. Len mnie dopadł na maxa

18 czerwca 2015 , Komentarze (11)

Nie mam już sił do siebie. Musze wyrzucić to z siebie.

Nie jestem ani gruba ani chuda. Ale mimo to mam takie kompleksy że to się w głowie nie mieści. Mój facet się na mnie denerwuję za każdym razem jak jedziemy nad wodę czy idziemy na basen. Zawsze mam problem z rozebraniem się bo mam wrażenie że każdy mierzy wzrokiem każdy cm mojego rozlazłego ciała.

Motywacji do ćwiczeń też nie mam. Raczej nazwalabym to słomianym zapałem . Nie wiem już sama co z sobą zrobić. Jak się pozbyć tych chorych kompleksow. Jestem beznadziejna