Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paula12398

kobieta, 25 lat, Katowice

173 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 września 2013 , Komentarze (8)

Cześć i czołem! :)

Dziś obudziłam się pełna motywacji i determinacji. W końcu od kilku dni jest dobrze, naprawdę dobrze. Aż chce się wstać z łóżka i zrobić coś produktywnego! Obiecałam sobie, że do sierpnia przyszłego roku osiągnę swoją wymarzoną sylwetkę. I zrobię to, na pewno! Nie poddam się teraz. Pewnie będzie ciężko, baaaaardzo ciężko ale nie mogę zrezygnować. Mam wyznaczony jasno cel i dopnę swego. Muszę się nauczyć myśleć optymistycznie. W zasadzie to jakoś nie brakuje mi moich dawnych nawyków żywieniowych. Nie patrzyłam na to co jadłam, nie raz jadłam nawet gdy nie byłam głodna, ot tak z przyzwyczajenia, a teraz? Teraz uważam na to co jem i kiedy jem,a  waga pokazuje efekty.Podsumowując, jeśli się chce to wszystko można i warto to robić :)

29 września 2013 , Komentarze (10)

Witajcie Dziewczyny :) 

Chyba każda z nas przeżyła w życiu tą chwilę, kiedy stanęła przed lustrem i stwierdziła: tak dalej być nie może, biorę się ostro za siebie. No cóż, łatwo powiedzieć, prawda? Ja tą chwilę miałam kilkanaście dni temu. Skąd mi się to wzięło? Otóż uświadomiłam sobie, że chciałabym ładnie wyglądać.. Jak to ja, trochę namieszałam, ale wiem, że robię to dla siebie! Dobrze, przecież tak powinno być! Najważniejsze to uszczęśliwiać samą siebie, a ja będę szczęśliwa kiedy wreszcie będę chuda. Tak sobie postanowiłam i tak będzie. Obecnie nie czuję się dobrze ze swoim ciałem, no bo kto by się czuł dobrze z około 30 kg nadbagażem? Muszę przyznać, że nawet nie jest źle. Zmieniłam swoje nawyki żywieniowe, to znaczy jem więcej warzyw i owoców, staram się nie pić "kolorowych soków", wykluczyłam słodycze i słone przekąski.

 Liczę na Wasze wsparcie, w tej ciężkiej drodze jaką mam do przebycia. :)

28 września 2013 , Komentarze (4)

Jestem tutaj po to, żeby zawalczyć o swoje marzenie i ostatecznie, wreszcie, wygrać.
Ile razy obraz samego siebie może zrównać się z zerem? Jak długo można czuć się tak źle ze sobą? Jedzenie wiele miesięcy temu zaczęło mieć zbyt duże znaczenie w moim życiu, na tyle duże, że momentami stało się najważniejsze. Bardzo chcę to zmienić, próbowałam już tyle razy, z efektami, jednak za każdym razem się cofałam. Krok w przód, dwa do tyłu. Mam już naprawdę tego dosyć, jestem w ostatniej klasie gimnazjum, za rok zacznę naukę w nowej szkole i do tego czasu mam nadzieję i wizję, żeby polepszyć swoją obecną sytuację.

Nie zakładam stricte w jakim czasie uda mi się schudnąć do wagi 60 kg, ważne jest aby mi się udało
Jest naprawdę wiele do roboty i będę potrzebowała dużo samozaparcia, żeby w trudnych chwilach się nie poddawać, bo przecież warto.
Moim marzeniem jest nie tylko piękne, zgrabne i wysportowane ciało, bardziej zależy mi na samoakceptacji, samokontroli i wyrobieniu w sobie wytrwałości. To, co czasami dzieje się w mojej głowie, jest niepojęte...


Jestem tu po to, żeby wygrać z własnymi słabościami.
Dzień po dniu, będę zbliżać się ku moim marzeniom.
Efekty, wątpliwości i nowe pomysły będę zostawiała na 'kartkach' tego pamiętnika.
Obym za kilka miesięcy mogła pisać o tym, jak udało mi się dojść do celu.

Od jutra...zaczynam na nowo, mam nadzieję, że się uda! :D