Ostatnio dodane zdjęcia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7553
Komentarzy: 40
Założony: 9 października 2013
Ostatni wpis: 27 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
atramg

kobieta, 49 lat, warszawa

164 cm, 79.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 października 2013 , Skomentuj

Tygodniowy raport trenera

  • Realizacja celów

    • 2,5 / 0,9 h
       
    • 128 / 128 kg
       
    • 790 / 790 kcal
       

    Dodatkowa aktywność

    • Łącznie:
    • 5,0 godzin
    • 2370 kcal

27 października 2013 , Komentarze (4)

Tak jak zakładałam zaczęło się od tatara z 50-tką, później była tortilla z wołowiną, nachos, frytki i piwko ciemne, a na koniec margarita ananasowa. Można rzec przystawka, drugie danie i deser ;), a tak na poważnie kalorii niepotrzebnych masa. I dlatego tak teraz wyglądam, jak wyglądam przez ostatnie lata takiego jedzenia i picia niestety troszkę do żołądka zostało wtłoczone, troszkę to mało powiedziane. Żenada.
Pocieszające jest, że tak jak zakładałam byłam w klubie: ABT, orbitrek i rowerek stacjonarny zaliczony, w domu zrobiłam jeszcze trening. Przez najbliższe cztery dni będzie grzecznie dietowo i ćwiczeniowo

25 października 2013 , Komentarze (2)

No to tak, w trzecim tygodniu odchudzania pierwsze dwa dni będą na dużym minusie. Niestety, chyba organizm domaga się innych smaków. Nic z tym nie zrobię cała tabliczka czekolady poszła w mig, wybrałam gorzką przepysznie rozpływała się w ustach. Ser pleśniowy le rustique och taki świeżutki lał się wręcz, obeszło się bez bagietki z żytnim, ale cóż to był za smak. W planach mam dzisiaj jeszcze guinnessa wypić i mam nadzieję, że to będzie na tyle grzeszków na te dwa dni.
Jutro obawiam się, że smaków może być ciąg dalszy - idę na dużą imprezkę z jedzeniem i piciem. Rano zrobię trening, pójdę na fitness i poleżę w jacuzzi, a i jeszcze może rower, w końcu pogoda jest super.
Od niedzieli ścisła dieta na maksa do środy, chciałabym tak w czwartek zejść do 72, będzie trudno, jak tak będę się prowadzić, ale może się uda. Piszę może, bo realnie podchodzę tym razem.

24 października 2013 , Komentarze (1)

Po dwóch tygodniach schudłam 4 kg - to dobry wynik. Tak naprawdę większość zrzuciłam w pierwszym tygodniu w drugim były pierwsze kryzysy, ale także stabilizacja wagi.
Dietę modyfikowałam pod siebie, ćwiczyłam - mogłam więcej, ale i tak nie było źle. Kolejny tydzień pokaże, czy waga będzie spadać dalej, ale chyba nie może być inaczej.
Grzeszki z tego tygodnia: 
- lody włoskie - chyba już ostatnie w tym roku, taki piękny był wieczór
- wafelki z czarnuszką - cała paczka niestety
- 5 kieliszków czerwonego wina - wiem, obiecałam sobie, że będę nad tym pracować i nie powinnam pić przy diecie, ale lubię ;)

23 października 2013 , Komentarze (3)

Tygodniowy raport trenera

Tygodniowy raport trenera


Realizacja celów

  • 2,3 / 0,9 h
     
  • 184 / 184 kg
     
  • 808 / 808 kcal
     




  • Dodatkowa aktywność 1,35 godziny
  • 610 kcal





19 października 2013 , Komentarze (1)

Nie ma się czym chwalić, pierwszy kryzys zaliczony w dniu wczorajszym, a właściwie wieczór przekreślił wszystko. Dieta - niestety pojawiły się czerwone punkty, poziom przekroczony podwójnie, trening nie wykonany.
Dzisiaj na wadzę nie 75, a już 76 i dół. Trzeba się bardziej postarać.
Nie poddaje się , taktuje to jako jednorazową wpadkę, a właściwie objaw łakomstwa i lenistwa. 

16 października 2013 , Komentarze (3)

Podsumowując pierwszy tydzień zmagań, dałam radę ;) 
-3,1 kg 

Dieta zachowana ;) - Małe grzeszki - 3 kieliszki wina
Trening wykonany w 100 % + dodatkowe aktywności - w sumie ćwiczyłam 6 dni na 7

Dużo czasu myślałam o jedzeniu, nie chodzi o to, że byłam głodna. Myślałam cały czas co zjem, żeby było zgodne z założeniami diety - uczyłam się jej.
Kolejny tydzień powinien być łatwiejszy.

Czułam podświadomie jak spala mi się tłuszczyk ;)  - dziwne.

Jutro wyniki, sama jestem ciekawa, szczególnie pomiarów, na wagę czasem zerknę  - więc mniej więcej wiem, co mnie czeka ;)

14 października 2013 , Skomentuj

Tygodniowy raport trenera


  • 1,7 / 0,7 h
     
  • 192 / 192 kg
     
  • 603 / 603 kcal
     


  • Dodatkowa aktywność:
  • 2,15 godziny
  • 1100 kcal


13 października 2013 , Skomentuj

Nawet się nie spodziewałam, że pójdzie tak gładko.
Niedziela, mniej jedzonka niż zakładane, trening wykonany.
Dodatkowo jacuzzi i sauna sucha, a co w końcu 4 dni sukcesu, jak na sam początek to chyba dobrze.
Tak się zastanawiam, jaka sauna jest najlepsza? W moim klubie jest sucha i parowa, nie wiem dlaczego, ale bardziej wolę suchą, może do parowej trzeba się przyzwyczaić ...

12 października 2013 , Komentarze (1)

Czas podsumować kolejny dzień. Ogólnie się udało, a ta wpadka to kieliszek czerwonego wina. Wiem, że wino jest dobre na trawienie, szczególnie wytrawne, a takie piłam ;) i tutaj ma zielony trójkącik, ale jak się odchudza nie powinno się pić alkoholu. Tak wyczytałam i taka chyba prawda.

Szczerze, to pokus było dzisiaj wiele, szczególnie tort bezowy z musem malinowy, ale tylko popatrzyłam i przełknęłam ślinę, można ... :)

Byłam pierwszy raz na kijkach - nording walking. Przyznam, że myślałam, że to sport dla staruszków - oczywiście nikogo nie obrażając. Jednak prawie godzina chodzenia w parku: górki, dolinki, schody - to przyjemność, ale i lekki wysiłek. Oczywiście wszystko zależy od tempa, które narzucimy, to dzisiejsze było szybkie ;)

Polecam film "Grawitacja".  W  rolach głównych Sandra Bullock i George Clooney, tym razem to nie oni są jednak najważniejsi, ale rewelacyjne zdjęcia. Film doskonały pod względem technicznym. Warto wybrać się do kina szczególnie na seans 3D.