"Jeśli dojdziesz do ładu z własnym wnętrzem, wówczas to, co zewnętrzne, samo się ułoży.
Rzeczywistość pierwotna tkwi wewnątrz, a zewnętrzna jest wobec niej wtórna."
Dzisiejszy dzień, jak i kolejne następne, to dni walki z samym sobą.
Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych, dzięki ćwiczeniom tryskam energią,
a powinnam być pewnie zmęczona.
Pochwalę się moim śniadaniem:
W mojej kuchni czuć właśnie ciepło piekarnika, zapach rogalików robionych przez moją mamę, ale na mnie te pyszności czekają dopiero rano.
Wiecie, co? Ja już powoli czuje święta, i świąteczną atmosferę,
przeglądałam dzisiaj różne blogi z przepisami, diy, pomysłami a prezent,
dawno tak nie byłam podekscytowana grudniem.
Tiffany - rozgrzewka, boczki
Mel B - cardio 10 minut, pośladki, ramiona, nogi
Rowerek - 40 minut
Hula hop - 30 minut
[ inspiracja zaczerpnięta od Miaaa ]