Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 436288
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 kwietnia 2014 , Komentarze (48)

HELLO:)

Że pogoda dopisuje to korzystam z niej i tak mam już obsiane i obsadzone pole z jarzynami, w szklarni wyplewione, okopane, podlane, ziemia pod kwiaty nawieziona, magnolia zasadzona, dalie też posadzone, kosmosy, aksamitki i inne siewne kwiaty wokół domu obsiane i zabezpieczone flizeliną (w razie niespodziewanych przymrozków). Dodam, że wstałam dzisiaj z okropnymi zakwasami. A że pracy na dworze jest jeszcze sporo to muszę dziś wykosić ogród owocowy, nawieź drewna na opał i przygotować syrop z młodych pędów sosny (idealny na kaszel, chrypkę, przeziębienie itp.) Jeśli ktoś jest zainteresowany przepisem to proszę skorzystać z tej strony KLIK

Dostałam od siostry Mamy takie dwie sadzonki pięknych krzewów-Pigwowiec Japoński i Hibiskus

Kto jeszcze nie wie to już wie, że jestem "silikonową gadżeciarą". Chyba mam już cały kuchenny komplet cudenek z tego tworzywa:D Ostatnio wraz z gazetą kupiłam kolorową, silikonową (rzecz jasna) trzepaczkę. A że wpadła mi jeszcze druga gazetka w rękę, która tez zawierała dodatek to nabyłam bardzo przyjemne w zapachu i delikatne w myciu mleczko owsiane na bazie balsamu

22 kwietnia 2014 , Komentarze (55)

Jak to mówią "dupy nie urywa", ale 100g po świętach na szklanej mniej :D

A teraz póki pogoda cudaśna lecę w końcu zasiać te jarzynki, wkopać cebule dalii i posiać nasiona kwiatów.

             

21 kwietnia 2014 , Komentarze (85)

Dzisiaj tak:

 I całkiem nie dawno tak:

P.S. Całe święta grzecznie bez opychania i podjadania 

;)

21 kwietnia 2014 , Komentarze (19)

Objedzone na maksa? 

Ja grzeczna i przykładna, ogólnie tak jak na zwykłym dniu diety :DDzisiaj imprezka imieninowa szwagra, ale wiem na 99% że będzie grzecznie, już się psychicznie nastawiłam że spędzę wieczór o samej wodzie z cytryną:p

20 kwietnia 2014 , Komentarze (14)

Jak tam u Was dietka? :D

Czy trzymacie się dzielnie jak i ja? :)

Kontroluję przez czas świąt wagę i nic nie spadła, ale tez nic nie wzrosła jest git malina. 

Stoły obładowane ciastami, sałatkami i innymi cudami, jakoś nie specjalnie mnie dziś kuszą, więc spoko loko łakomstwo mną nie zawładnie:D

Pogoda cudna słoneczna, wielkanocne rodzinne śniadanko zjedzone,obiadek zjedzony, wizyta u teściowej zaliczona

Śniadanie:

2 kanapki z masłem, jajkiem, wędliną

II śniadanie:

1 kawałeczek sernika

Obiad:

kotlet drobiowy+ surówka z tartej marchewki

Podwieczorek:

1 kawałeczek sernika

Kolacja:

3 łyżki sałatki+wędlina

+2,5 L wody

Czyli jak na świąteczne menu jestem usatysfakcjonowana:)

 

19 kwietnia 2014 , Komentarze (59)


Za mną 20 tydzień diety z wynikiem 27,2kg

A dzisiejszy spadek to 0,5kg!!!

           

P.S. więcej do poczytania w poprzednim wpisie;)

18 kwietnia 2014 , Komentarze (24)

To jeszcze raz ja...

Sporo osób prosiło bym podała przepisy na sałatki które będę jutro robić, zaskoczę Was bo nie będą raczej dietetyczne, z racji tego że zawierają majonez, a dieta niskowęglowodanowa kocha majonez więc sobie na niego w święta pozwolę. Ale kto chce odchudzić sałatki przepis na majonez light znajdziecie w moim pamiętniku KLIK.

Sałatka Tortellini:

1 opakowanie tortellini (najlepsze z nadzieniem mięsnym)

5 pomidorów

5 ogórków świeżych

25dkg sera żółtego

pęczek świeżego kopru 

sól, pieprz, majonez(najlepszy do tej sałatki majonez dekoracyjny ze względu na konsystencję)

Tortellini ugotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić przelać zimną wodą. Dodać resztę składników pokrojonych w kosteczkę, przyprawić i gotowe, odstawić do lodówki by się przegryzły smaki)

A sałatka kurczakowo-ananasowa jest z tego przepisu KLIK

***

Dom już posprzątany, pranie zrobione, trawnik wykoszony, podwórko zamiecione, prezent imieninowy dla szwagra kupiony,wszystko już jest na cacy. Jajca ugotowane (w łupinach cebuli) wyszły pięknie kolorowe o takie:

Nie ma to jak jajka z własnej fermy:D

Dietkowo super, powiedziałabym że dzisiaj przy poście dietkowo bardzo super :) Liczę że szklana to znów doceni :D A tu proszę jeszcze pochwalę się jaką mi na koniec dnia Mój W. zrobił wspaniałą niespodziankę. Kupił mi kolejnego storczyka do kolekcji, ależ go kocham bardzo <3:p

No i czas na życzenia Moje Drogie Vitalijki

P.S. Myślę, że jeszcze znajdę czas by tu do Was zaglądnąć.

Ogólnie plan świąteczny jest taki:

Sobota:

*rano święconka w Dworze zabytkowym

*potem do kościoła

*zrobienie sałatek i obiadu

*pacykowanie się typu pazurki, depilacja itp.

Niedziela:

*świąteczne wspólne śniadanie tego co poświęcę ( to już tradycja)

*wspólny obiad

* trasa 50km z wizyta do teściowej

* odwiedzenie grobów bliskich zmarłych

* wizyta brata taty (wujka)

Poniedziałek:

* kościół

* obiad

* impreza imieninowa szwagra

No i to by było na tyle. Padam ze zmęczenia. Lecę po nadrabiać Wasze wpisy i siup pod prysznic.

https://app.vitalia.pl/mar/obrazki/467.gif

18 kwietnia 2014 , Komentarze (60)

Na wadze odnotowałam spadek, aż -1,0kg. Jestem mega happy!!!

A tu takie buty wczoraj wykupiłam w Deichmannie za cenę 70zł, Mój W. mówi że obleśne, ale kiedy je założyłam na nogi okazały się być tak wygodne, że musiałam je mieć. Wiedziałam że idąc po obuwie dla mojego W. nie wyjdę tylko z jedną parą butów :D

A teraz jadę do kościoła, potem ruszam z porządkami, bo mimo że grubsze sprawy mam już z głowy to jednak łazienkę czy kuchnię czy pranie nie da się ogarnąć tydzień wcześniej, bo wiadomo na bieżąco się brudzi i koszenie trawnika.

Trzymajcie się Laseczki, ja zmykam w dobrym humorze

17 kwietnia 2014 , Komentarze (60)

Że pogoda nadal nie specjalna, wypieki już odhaczone, grubsze porządki również mam z głowy, jedynie co to dwie sałatki czekają, by je w sobotę zrobić i kosmetycznie przelecieć z porządkami domu i zamykam tą świąteczną gorączkę :DZnalazłam chwilę by przygotować sobie coś fajnego i postnego na jutrzejszy dzień. A mianowicie jest to rolada paprykowa z wędzoną makrelą, wypróbujcie i Wy, bo jest bardzo smaczna :)

A tu przepis:p

Składniki:
2 jajka
1 wędzona obrana makrela
1 świeża mała papryka czerwona
2 łyżki jogurtu naturalnego
przyprawy (sól, pieprz, papryka słodka)

Przygotowanie:
 Rybę obieramy z ości dodajemy jogurt i przyprawy, zgniatamy na papkę widelcem dodajemy pokrojoną w malutką kosteczkę paprykę i mieszamy. odstawiamy do lodówki. Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę, dodajemy żółtka ciągle miksując. Jajeczną pianę wylewamy na blaszkę o wymiarach 25cmx30cm wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w 200st. ok. 10 minut, aż jajka się zetną i lekko zaczną odchodzić bokami od papieru. Nie można za długo piec, bo wtedy zrobią się suche i rolada popęka. Wyciągamy placek jajeczny z piekarnika, nakładamy cienko pastę z makreli i zawijamy całość na ciepło w roladę. Owijamy folią spożywczą i wstawiamy na kilka godzin do lodówki. I GOTOWE! SMACZNEGO! ;)

* * *

Poza tym lecę chyba już na ostatnie przed tymi świętami zakupy, m.in. zaopatrzenie w składniki do sałatek, wędliny, buty dla Mojego W. i prezent imieninowy dla szwagra, bo w Lany Poniedziałek jesteśmy zaproszeni na imprezkę. Kurcze tylko brak pomysłu co by mu tu kupić :?Może Wy macie jakieś propozycje? 

No to lecimy teraz z dzisiejszym jedzonkiem:

Śniadanie:

2 kromki żytnie z wędliną, pomidorem i żółtym serem

II śniadanie:

2 jabłka

Obiad:

talerz zupy pomidorowej z makaronem

Podwieczorek:

serek homo z truskawkami i morelami:

Kolacja:

Sałatka jarzynowa+kiełbasa krakowska sucha

+2,0 L wody

EDIT:

Już jest po roladce, mój W. już ją całą zjadł :PP


16 kwietnia 2014 , Komentarze (75)

W taki dzień jak dzisiaj kiedy za oknem jest szaro, buro i deszczowo, lubię zaszyć się w kuchni i tworzyć smakołyki:D Tym razem propozycje na lekkie, dietetyczne i idealne na czas zbliżających się świąt. I co najważniejsze wszystko jest proste i łatwe w wykonaniu.

Na pierwszy rzut weźmy pod lupę bardzo smaczny pasztet brokułowo-otrębowy:

A tu przepis:

500g mrożonych brokuł (mogą być świeże)

500g ugotowanych, stłuczonych, zimnych ziemniaków (u mnie te które zostały z obiadu)

1/2 szkl. otrąb żytnich Sante

2 duże cebule

2 surowe jajka

przyprawy (sól, pieprz świeżo mielony kolorowy, zioła prowansalskie, majeranek)

oliwa z oliwek do podsmażenia cebuli

garść ziaren słonecznika (do posypania po wierzchu)

Brokuły obgotować krótko jakieś (10min) w osolonej wodzie, stłuc tłuczkiem do ziemniaków lub widelcem. Cebulę podsmażyć na oliwie z wszystkimi przyprawami. Tych przypraw dać sporo by pasztet miał wyrazisty smak. Teraz wszystko razem mieszamy brokuły, ziemniaki, jajka surowe, otręby, podsmażoną cebulę, wykładamy do foremki silikonowej wielkości 25cmx13cmx6cm, posypujemy z wierzchu ziarnami słonecznika, wstawiamy do piekarnika o temp.180st na 40min. Po upieczeniu pozostawić na kilka godzin w chłodnym miejscu by wystygł i gotowe:) SMACZNEGO! POLECAM ! ;)

A teraz bardzo smaczne Kokosanki otrębowe :p

Przepis:

150g otrąb żytnich Sante

50g wiórków kokosowych

1,5 łyżki cukru brzozowego Ksylitol 

1/2szkl. jogurtu naturalnego (ja użyłam tego z domowej produkcji)

1 jajko

Wszystko razem mieszamy, lepimy kuleczki, układamy na dużej formie od tarty i pieczemy 15min w piekarniku nagrzanym do 200st. aż się przyrumienią i gotowe. Z podanych składników wychodzi 15 kuleczek. SMACZNEGO !;)

Kolejna propozycja to drożdżówki z mąki pełnoziarnistej 

170g mąki pełnoziarnistej Lubella

1 jajko

50ml mleka

7g (torebka) suchych drożdży 

1 łyżka ksylitolu (cukru brzozowego)

1 łyżka oleju

4 małe jabłka Champion (są bardzo słodkie i nie wymagają dosładzania)+ szczypta cynamonu

dodatkowo 1 całe jajko roztrzepane do posmarowania po wierzchu drożdżówek

Mąkę, mleko, drożdże, cukier, olej mieszamy w misce, dość długo aż ciasto będzie elastyczne (wtedy ładnie nam wyrośnie i nie wyjdzie zakalec) odkładamy w ciepłe miejsce na 1h aż ciasto podwoi swoją objętość ( ja wkładam do piekarnika nagrzanego na 70st i uchylam drzwiczki). W między czasie przygotowujemy nadzienie. Obrać i zetrzeć jabłka na grubych oczkach tarki odcisnąć mocno z soku, dodać szczyptę cynamonu i wymieszać. Jak już ciasto mamy wyrośnięte dzielimy je na małe kawałki i formujemy prostokąt grubości 5mm wielkości 10cmx5cm na środek nakładamy mus jabłkowy i zwijamy o w ten sposób :)

Jak już mamy tak pozwijane drożdżówki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub na dużej formie do tarty bez konieczności zabezpieczania przed przywarciem, odkładamy jeszcze na 40min w ciepłe miejsce, po wyrośnięciu smarujemy wierzch roztrzepanym jajkiem (można dodatkowo posypać po wierzchu cukrem ksylitolem lub zwykłym) i pieczemy w temp. 180st przez około 20min i gotowe. Z podanych składników wychodzą 3 drożdżówki. SMACZNEGO ! :D

P.S. Tych  drożdżówek nie możecie przeoczyć, bo są niesamowicie pyszne!:p