Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Cel Mój cel

O mnie

kocham gotowanie, dobre jedzenie, lubie swoją pracę, mimo że dojeżdżam do niej godzine, przez co mam mniej czasu wieczorami dla rodziny, jestem zadowolona ze swojego życia, czuję się kochana, lubiana i przede wszystkim akceptowana, dzięki czemu akceptuję sama siebie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21087
Komentarzy: 109
Założony: 21 listopada 2013
Ostatni wpis: 3 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
_jessie_

kobieta, 42 lat, Żory

164 cm, 118.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lutego 2014 , Skomentuj

poniedziałek
jakoś nie miałam weny tu zasiadać...zrobiłam mini serniczki na wtorek- twaróg sernikowy, mleko odtłuszczone w proszku, jajko, slodzik i aromat- obłędne! nawet lubemu smakuje :)
dojadłam flaczki z soboty i tym oto sposobem, nie mamy nadmiaru jedzenia, ani resztek :)
kupiłam kilka dni temu w sklepie dukana koktajl proteinowy- bardzo smaczny, ale dośc drogi, myślę ze koktajl, ktory mozna kupic w rossmannie, będzie mial podobne właściwości, a na bank jest polowe tańszy! takie koktajle są fajne czasem w pracy, jak nie mam czasu za bardzo zjeść- przygotuje go sobie w domu a w pracy popijam przy komputerze :) 

17 lutego 2014 , Skomentuj

niedziela
O B I J A Ł A M  S I Ę...
dobre jedzonko- kurczak na butelce, nie wiem tylko czemu z butelki tylko tyci tyci piwa wyszło, a nie cale :P ale wyszedl wyżmienity! soczysty i prawie bez tluszczu :)
mój luby w tym tygodniu zrzucił 1kg, mysle ze teraz wskoczymy na właściwe tory oboje :)

15 lutego 2014 , Skomentuj

pracująca sobota
dziś porządki - przyszedł czas na porządek w ciuchach, ja mniej więcej staram sie na bieżąco je porządkować, ale mój luby przytargał reszte swoich rzeczy od rodziców...jak to mówi kumpela "o dżizas"! ile tego było! i nagle sie okazało, że on ma TYYYYYYYYLE koszul, że można obdzielić pół parafii! a ilekroć jakas impreza to slysze: gryzón, bo ja koszuli nie mam...tiaaaa...

sniadanie, kefir, potem koktajl proteinowy, obiad: flaczki po warszawsku, kolacja: pulpety z indyka w sosie chranowym i kapusta czerwona :) po drodze były dwa małe gofry domowej roboty, zrobiłam je na mące orkiszowej, chudym mleku, jajku i słodziku :) z musem jablkowym zamiast śmietany czy czekolady :)

15 lutego 2014, Skomentuj
sprzątanie,20,74,521,8790,9,1392477272
Dodaj komentarz

14 lutego 2014 , Skomentuj

piątek
tygodnia koniec i początek
walętanki...

nigdy nie odliczalam z przytupem czasu do weekendu tak jak w tym tygodniu! i to nie przez to, że piątek, że walentynki, tylko po prostu tak mnie wszystko w robocie irytuje, że chce już odpoczynku!
plan na weekend: wyłączyć telefon dzis wieczorem i włączyć go w poniedziałek rano :)
dziś na kolację planuję łososia grillowanego ze szpinakiem :)

13 lutego 2014, Skomentuj
krokomierz,1329,13,93,793,665,1392246000
Dodaj komentarz

13 lutego 2014, Skomentuj
krokomierz,1015,10,71,655,508,1392246000
Dodaj komentarz

13 lutego 2014, Skomentuj
sprzątanie,10,18,129,2186,5,1392313175
Dodaj komentarz

13 lutego 2014 , Skomentuj

środa - czwartek

byłam wczoraj u rodziców, akurat taty nie było, mamie zrobiłam pedicure, poklachałam z sio, ogólnie ok :) nawet mnie nie dręczyli pytaniami :P
jedzoniowo BARDZO GRZECZNIE :) mama chciala częstowac czekoladką, odmówiłam :) i byłam taka dumna z siebie!
a dziś też zapowiada się grzecznie, kupiłam napój sojowy w biedronce o smaku czekoladowym, mniam mniam, a z lidla mam serek typu włoskiego- już sie zapchałam połówką :)

11 lutego 2014 , Komentarze (1)

wtorek 
juz jest lepiej, uspokoiłam się nieco :)
jedzonko lekkie, grzeczne, beztluszczowo, bialkowow, zdrowo.
kupiłam sobie błonnik z ananasem i chromem - biore go drugi dzień, nie ma źle, zatykam się jak jestem głodna, bo pęcznieje w żołądku. dużo piję dzięki temu, nie wiem czy to jego wina, ale ciagle mnie suszy :)