Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W ciąży przytyłam prawie 30 kg. Po porodzie gdy stanęłam na wagę, zobaczyłam że ważę aż 90 kg, byłam smutna i przerażona, postanowiłąm wziąść się w garść!. Dziś dołączam do was z wagą 76 kg, więc już trochę drogi za mną, ale aby dojść do wymarzonych 52 kg jeszcze dużo pracy przede mną!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15828
Komentarzy: 300
Założony: 10 grudnia 2013
Ostatni wpis: 6 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
boska20

kobieta, 31 lat, Preston

161 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Dziś rano jak wstałam czułam każdy jeden mięsień na swoim ciele. To już trzeci dzień z Mel B. Jednak co gorsza po tych ćwiczeniach nie mam siły już na swoje biegi, które przecież tak kocham.W pewnym momencie pomyślałam sobie, że dziś odpuszczam, nie dam rady, w dodatku mam okres, źle się czuję... Po chwili jednak zebrałam w sobie siłę i podjęłam ćwiczenia. Co prawda zrobiłam zaledwie 3 treningi po 10 min, ale zawsze coś.. Właśnie, dziewczyny czy takie 3 treningi dziennie wogóle przyniosą jakiekolwiek efekty?. Po tych 30 min ćwiczeń jestem wypompowana, jakoś biegać udawało mi się aż godzinę i wcale nie żółwim tempem, po godzinie biegów nie czułam się aż tak zmęczona!. Bardzo chciałabym schudnąć, na prawdę się staram, gubi mnie słabość do czekolady, słodkiej kawy i ciastek, ehh.  Ćwiczenia które dziś wykonałam

-pośladki
-abs
-nogi
 

Jeżeli chodzi o nogi to jutro chyba przerwa dla nich, bo ćwiczenia są bardzo ciężkie i dają się we znaki.

3 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Dziś ćwiczyłam :
-pośladki
-brzuch (abs )
-nogi

każdy z treningów trwał 10 min.

To dopiero drugi dzień ćwiczeń, a ja czuję każdy mięsień na swoim ciele. Podobają mi się te ćwiczenia, są proste do wykonania a pozwalają na niezłe wypocenie się. Z dietą mi chyba nie idzie, ciągle myślę o słodkościach, co gorsza zjadam je popijając słodką kawką, ale spoko... jak miną mi ' te dni ' wszystko wróci do normy. Najważniejsze, że ćwiczę. Wczoraj oczywiście nie pobiegałam, tak to jest jak sobie naobiecuję... heh. Czy są tu jakieś Panie które osiągnęły super efekty z Mel? jeżeli tak to w jakim czasie?

Generalnie cieszę się, że już wekeend, w wekeendy wstajemy do małej na zmianę z mężem więc jest szansa, że się bardziej wyśpię. ;dd ;-). Jutro biorę auto, jadę do lasu pobiegać, poddychać świeżym powietrzem... mrrr..





2 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Cześć dziewczyny!

pierwsze ćwiczenia z mel b już za mną, było super!. Zrobiłam 3 treningi, każdy po 10 min. 
 -abs
-ramiona
-nogi
Wieczorem czeka mnie jeszcze Bieganie, mam nadzieję że tym razem nie odpuszczę w swoich postanowieniach. Nie mogę już patrzeć na siebie, przed ciążą wyglądałam nienagannie, a teraz? masakra... 75 kg, obwisły brzuch po porodzie, rozstępy, jestem przerażona swoim ciałem, odbiera mi to czasem chęci do wszystkiego. Ale niestety nie wpłynę już na to, czego nie da się zmienić, walczę teraz o to, co mogę jeszcze odratować.  

1 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Na Sylwestra niestety nie mogłam za bardzo potańcować, ponieważ robiłam za wokalistkę w Strzelinie, kasiorkę zarobiłam, jest gitarka. Uśmiech na gębie się trzyma :D. Nie będę sobie zbyt wiele obiecywać w nowym roku, wiem z autopsji, że moje obiecywanie sobie przynosi całkiem odwrotny skutek. Od jutra startuję z MEL B, oczywiście w dalszym ciągu biegam. Na święta nieźle przyżarłam, chyba z piątala mam na plusie, załamka.!.. Ale dam radę, wiadomo... nie zamierzam już nigdy wyglądać tak jak kiedyś!. 15 kg za mną i kolejne 15 przede mną. A tak na marginesie, co sądzicie o mel b??. Próbowałam Chodakowską, z pewnością przynosi efekty ale nudzą mnie jej ćwiczenia, poza tym są ciężkie.. 

28 grudnia 2013 , Komentarze (9)

No MASAKRA! czy wy wiecie ile ja dzisiaj żarcia pochłonęłam?. Te ' święta ' ciągnące się po dziś dzień mnie rujnują, załamka... 

Śniadanie, chyba z 4 kanapki, 3 grube plastry szynki, 2 sera ( dodatkowo podjadając ), kawa z cukrem, kilka kostek czekolady ciemnej, kilka białej, pół paczki małych markizów, ogromny talerz spaghetti, szklanka coli i pewnie coś o czym jeszcze zapomniałam... ochydne to prawda? ciągle mi się chce JEŚĆ. A czuję że już pękam w szwach, w dodatku spóźnia mi się okres 8 dni, przypominam dwa testy ujemne, ciąży brak. Jestem załamana, mam nadzieję że jutro będzie dobrze, dokładnie od 1 dnia świąt ciągnę taką wyżerkę, przytyłam pewnie z 5 kg, myślicie że aż tyle by dało radę? ehh.. załameczka, ja już chyba jestem skazana na bycie pączuszkiem. ;-(

27 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Przez święta tak sobie pofolgowałam, że masakra... w dodatku moje ' święta ' przeciągnęły się aż do dzisiaj.. fajno, nie?. Czuję się okropnie!.  Jakoś ciężko zebrać mi siły do dalszej diety. Jestem tak przejedzona, że moja waga pokazuje nawet 4 kg więcej. Nie nawidzę tych dni obżarstwa, nie mogę na siebie patrzeć. W dodatku spóźnia mi się okres tydzień, co powoduje jeszcze gorsze napady na jedzenie, ale spokojnie, dwa testy ujemne, ciąży brak, dzięki Bogu. 
JUTRO MUSI BYĆ LEPIEJ!. Przecież nie mogę tak ŁATWO oddać całej swojej ciężkiej pracy i znów zacząć jeść te ochydne słodkie i tłuste jedzenie!. 

Czy komuś jest równie ciężko się pozbierać po świętach!. Wspierajmy się, jutro.........

JOGGING !!!! 

oraz bardzo dietetyczne jedzenie ahh i jeszcze jedno... nie będę się ważyć, to by mnie tylko zdemotywowało.