Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

GRUBBBBBBBASKA TO JA

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21019
Komentarzy: 721
Założony: 1 stycznia 2014
Ostatni wpis: 24 lutego 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
renia2014

kobieta, 40 lat, Rzeszów

170 cm, 99.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 marca 2015 , Komentarze (7)

waga ruszyła, a ja chora na maksa, od rana leżę w łóżku, kaszel, katar, ból gardła, oblewają mnie zimne poty, do tego jeszcze dołączyła @, nie mam sił, nie mam apatytu, już prawie straciłam głos, boję żebym nie miała zapalenia płuc, strasznie piecze mnie w klatce piersiowej - jak kaszle, już od czwartku źle się czułam ale jakoś normalnie funkcjonowałam, choć coś dziwnego w czwartek w pracy ze mną się działo, zaczęło się od szumów w uszach już od  rana, a później myślałam, że najzupełniej zemdleje, zrobiło mi się czarno przed oczami, w uszach coraz bardziej szumiało, rozmowę moich znajomych, którzy byli obok a wydawało mi się, że rozmawiają gdzieś w oddali, wystraszyłam się, myślałam, że już mdleję.......na szczęście przeszło, tylko później zdrętwiała mi lewa ręka, nie wiem z czego to się wzięło. 

Mierzyłam dziś temperaturę, myślałam, że mam gorączkę a tu 36,2-jestem mega osłabiona, już nic nie piszę bo tak na prawdę nie mam sił.......POZDRAWIAM.

8 marca 2015 , Komentarze (15)

na wadze ponad pół kg więcej niż na pasku, masakra jakaś, drugi tydzień spisany na straty, a przede mną @ więc i kolejny będzie nieciekawy, moja 7 staje się nieosiągalna przed świętami...............a może jednak uda mi się, a nawet jak będzie 82 czy 81 to też będzie super, już nawet postanowiłam, że zaczynam wprowadzać dni warzywno-owocowe, mam nadzieję, że dzięki temu waga w końcu ruszy.

Waga, wagą a w pasku do spodni muszę dorobić kolejną dziurkę, dziś też zapięłam swój bezrękawnik, po ciuchach widzę, że jest coraz lepiej tylko ta waga jeszcze jakby spadała.......muszę się spiąć i ruszyć z kopyta, nakręca mnie fakt, że za 2 tygodnie wybieram się na większe zakupy odzieżowe......

DIETA + RUCH = SUKCES

TRZYMAJCIE MOCNO KCIUKI ;)

1 marca 2015 , Komentarze (20)

nie wiem jakim cudem wczoraj było pół kg więcej niż na pasku a dziś już prawie kg, jem normalnie i ćwiczę raz więcej raz mniej ale w miarę regularnie, jakaś normalnie porażka, przyczyna-ostatnio znów dokuczają mi zaparcia.............3 dni nie jadłam śliwek i efekty są, złe efekty, pocieszam się tym, iż brzuch spada czego dowodem jest pasek do spodni, muszę dorobić sobie kolejną dziurkę bo po prostu pasek jest luźny.............w ten sposób mój cel świąteczny się oddala, a dziś tak się wkurzyłam na wagę, że pochłonęłam 3 delicję i 1 pałeczkę kinder bueno...........tydzień w tydzień waga spadała a tu nagle wzrost..........masakra, muszę bardziej przyłożyć się do odchudzania i do ćwiczeń, w najbliższym czasie zakupię rower i będę padełować na świeżym powietrzu, oby już ciepło było.

22 lutego 2015 , Komentarze (16)

Na wadze ubyło 0,8kg, do świąt 6 tygodni i do mojego celu czyli 7 na początku-6 kg, oj nie wiem czy dam radę......jak będzie np. 82, 81 kg na wadze i tak będzie super, ale co jak co poważnie powalczę o tą 7.

W najbliższym miesiącu planuję wybrać się na takie większe zakupy odzieżowe, wiosna tuż, tuż.........fakt jakbym już była lżejsza o te 15 kg to zakupy byłyby przyjemniejsze, a też nie nakupuję ciuchów a po schudnięciu nie będę ich wydawała, szkoda mi trochę kasy.

A poza tym mam problemy rodzinne, kiedyś coś już wspominałam, czuję się przytłoczona, po części zastraszona, nic mnie nie cieszy, mam już dość, nie ma już sił, najchętniej to chciałabym wyprowadzić się daleko od nich i nigdy już ich nie oglądać. Bardzo chciałabym ułożyć sobie życie, 30 lat i dalej jestem sama, ta samotność też mi daje popalić..........oj długo bym mogła pisać ale i po co:)


15 lutego 2015 , Komentarze (77)

W ubiegłym tygodniu ubyło 0,9kg mimo @, poza tym pożegnałam się z otyłością i powitałam nadwagę, a zaczynałam z początkiem II stopnia otyłości, a poza tym jestem na półmetku mojego odchudzania, w 5 miesięcy schudłam 17,5kg.

Do świąt pozostało 7 tygodni, mój cel czyli zobaczenie 7 na wadze może i realny ale będzie trudno, na pewno się nie poddam i będę o nią walczyć,

8 lutego 2015 , Komentarze (10)

kolejny tydzień za mną, na wadze ubyło 0,7 kg, przede mną @, już wczoraj miałam mega zachcianki i trochę niestety poległam, dziś też jakoś niezdrowe rzeczy chodzą za mną, mam nadzieję, że dam radę.

31 stycznia 2015 , Komentarze (13)

kolejne podsumowanie, w ostatnim tygodniu ubyło 0,5kg, niby nie wiele ale zawsze jakiś spadek, 9 tygodni do świąt i mam nadzieję zobaczyć 7 na początku.

Myślałam, że więcej spadnie, ale tak: w niedziele wpadło 3 kawałki ciasta domowego, wczoraj na obiad zjadłam 10 małych pierogów ruskich, a dziś byłam w cukierni z koleżanką i wpadł kawałek sernika , a co do ruchu: 4 dni robiłam po 200 brzuszków i po 100 wymachów na każdą nogę plus jeszcze inne ćwiczenia, 3 dni chodziłam (wręcz biegałam) po ok. 1,5godz po mieście.......więc chyba tak źle nie było.

25 stycznia 2015 , Komentarze (16)

na wadze -1kg w porównaniu do poprzedniego tygodnia-spadek książkowy, do świąt Wielkanocnych 10 tygodni, już pomału przybliżam się do tej 7 (żółwim tempem można powiedzieć).

Co do ćwiczeń w ostatnim tygodniu, w poniedziałek i wtorek ćwiczyłam po godzinie, w środę i piątek nie ćwiczyłam, w czwartek poćwiczyłam pół godziny, a wczoraj jakieś proste ćwiczenia zrobiłam, bo tak naprawdę od piątku jakoś dziwnie się czułam, w piątek wróciłam z pracy i po godz. 18 już leżałam w łóżku, wzięłam tabletki na przeziębienie, w nocy obudziłam się z potwornym bólem głowy, wzięłam tabletkę i dalej spałam, spałam ponad 12 godzin. Wczoraj też źle się czułam, nie miałam apetytu, a dziś jakby lepiej, może dziś tak porządnie poćwiczę.

Dziś muszę zrobić porządki w szafie, poukładać ciuchy i przeglądnąć, odłożyć te, które są na mnie dobre, bo tak na prawdę od jakiegoś czasu wyciągam stare ciuchy, ale i tak mam jeszcze sporo ciuchów, które są na mnie za małe.........baaaaaaaaaaaaaaaa ja jestem za duża:)

17 stycznia 2015 , Komentarze (33)

i w końcu upragniona 8 na przodzie, lepiej później niż wcale, następny cel 7 na Wielkanoc, mam na to 11 tygodni, mam nadzieję, że dam radę, wiadomo za 11 tygodni będzie już wiosna, trzeba jakoś wyglądać, a nie jak w tamtym roku chować się pod workami na ziemniaki....wiadomo jak na wadze będzie 79 to i tak będę dalej pasztetem ale z drugiej strony będę już lżejsza o jakieś 25 kg............następnym moim celem będzie zobaczyć 6 na początku lipca, taki prezencik na urodziny chcę sobie zrobić, będzie to już lato a w lato odchudzanie lepiej mi zawsze wychodziło, tak na prawdę to nigdy nie odchudzałam się tak na poważnie i na dłuższą metę w zimę, a tu jako tako mi idzie...........a teraz jeszcze poczytam Wasze pamiętniki to zawsze daje mi niezłego kopa...........8)

11 stycznia 2015 , Komentarze (7)

do wagi paskowej brakuje mi 0.3 kg, ponad 1kg poświątecznej wagi spadło, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu w końcu zobaczę tą 8 na początku, choć przede mną @......................co do ćwiczeń to ten tydzień mogę zaliczyć do udanych, na 7 dni ćwiczyłam 6 po pół godziny plus do tego 2 dni zaliczyłam marsz tak po 6 km, teraz włączę jeszcze brzuszki.............więc dietkowo ok, a sytuacja rodzinna kompletna klapa, nie rozumiem tego jak najbliższe osoby mogą tak ranić, sporo moich łez już poleciało i na pewno na tym się nie skończy, na poważnie myślę o wynajęciu swojego kąta.........szkoda pisać, pozdrawiam:)