Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam nadzieję, że tym razem mi się uda. :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3873
Komentarzy: 102
Założony: 4 stycznia 2014
Ostatni wpis: 19 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
JustynaDzasta

kobieta, 21 lat, Elbląg

163 cm, 57.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 stycznia 2014 , Skomentuj

Dziś połowa killera + przysiady na pupkę, bo jutro 3h treningu :) Wiem że zastuj wagi jest normalny podczas odchudzania, ale co robić w takiej sytacji, aby go przyśpieszyć? Niektórzy mówią że jeden dzień jeść co się chce, ale drugiego dnia od razu powrócić do diety i pójdzie.. Co myślicie? I co poradzicie?

21 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Dzisiaj z Ewą turbo spalanie - umieram :D 

20 stycznia 2014 , Komentarze (14)

Tak się prezentuje mniejsza o 5kg :-)

20 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Jakoś mało motywacji.. A u was? Co robicie w takich chwilach? 

17 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Wiem, długo mnie nie było, nawet już pojawiły się pytania gdzie jestem - dziękuję! :* To wszystko przez szkołę, dużą ilość treningów, zakończenie semestru.. Na szczęście już po wszystkim. W prawdzie w następnym tygodniu jeszcze 2 duuuże sprawdziany, ale później ferie! Co do diety.. Czuję się lepiej w swoim ciele, po spodniach w pasie widzę zmianę, w nogach trochę też. Nad biustem ciut bardziej widać kości :o Ale nie przeszkadza mi to :) Jeszcze dużo przede mną, motywacji nie jest tak dużo, trenuję normalnie, ale to jakieś naleśniczki, to dziś frytki.. Ale domowe! :D Eh.. Jeszcze jutro moja mama robi ciut nieodpowiedni obiad, a to wszystko przez brata który przyjechał! :D No cóż, trzeba się trochę nawrócić ;-)

13 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Trudny dzień dziś.. Duże chęci do jedzenia, najlepiej czegoś słodkiego, małe chęci do ćwiczenia.. Do tego urodziny przyjaciółki, nie objadłam się, ale zawsze to babeczka więcej :-P No nie wiem, zobaczymy jutro, trochę podłamana jestem, a to już 4 kg, nie chcę tego stracić :-(

12 stycznia 2014 , Komentarze (9)

Dziś mija równy tydzień mojej walki z sylwetką. Poranny trening się nie udał (taniec towarzyski) - pojechałam, ale sala była zajęta, choć miała być wolna.  Na obiad od wczoraj planowałyśmy z mamą domową pizzę, już nie mogłyśmy sobie odmówić, a w dodatku mój tata zrobił mi niespodziankę i przyjechał zza granicy.  Aktualnie jestem po 30 minutowym bieganiu i treningu brzucha z Mel B. Planuję jeszcze zrobić dziś coś na pośladki.  A tak prezentują się tygodniowe postępy:

Waga - 4 kg,
Szyja - 1cm,
Biceps - 1,5 cm,
Piersi - 5 cm,
Talia - 7 cm,
Brzuch - 2 cm,
Biodra - 2,5 cm,
Udo - 2 cm,
Łydka - 0,5 cm

Patrzę na te wyniki i sama nie wierzę... Oby tak dalej!

11 stycznia 2014 , Komentarze (2)

http://www.youtube.com/watch?v=QdC7n-C_afg --> ZABÓJSTWO!!
Ale jestem z siebie taka dumna! I wyczerpana 


11 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Napisałam cały wpis i się usunął, nie wierzę .. Więc jeszcze raz:
Wczoraj nie pisałam - szkoła, sprzątanie trening. Lecz dziś weszłam na wagę i co?? 59,9! To tylko 0,1 mniej od 60, ale już nie 60 kg! Teraz jem sniadanko i zaraz spadam na trening. :D Wieczorem może pobiegam z mamcią. ;-) Mam też nową motywację! Zamowiłam internetowo ubrania - sweter i spodnie - nie było ich już w sklepie. Sweter jest perfekcyjny, spodnie w nogach ok, w pasie ciuut przyciasne. Mam 30 dni na zwrot spodni, ale liczę, że w nie wejdę!
A jak u was? Powodzenia i pozdrawiam!! 

9 stycznia 2014 , Komentarze (1)

U mnie coraz lepiej! Sama nie wierzę w to co się dzieje - nie mam już ochoty ani na wieczorne podjadanie, ani na tak dużą ilość słodyczy! Może to mój mózg, może przyzwyczajenie.. Nie wiem, ale oby tak dalej! ;-) Wczoraj zrobiłam sobie ostry 20 minutowy trening (niby mało, ale ćwiczenia wykańczające, link na dole), ponieważ swojego treningu tańca nie miałam. A dziś właśnie z niego wróciłam, czuję prawie każdy swój mięsień. :-) Mam nadzieję, że do weekendu wymiary ponownie się ruszą, bo w niedzielę (akurat będzie równy tydzień diety), zamierzam je sprawdzić ponownie. A jak u was? Jak wam idzie? Dajemy z siebie wszystko! Będziemy najpiękniejsze!