Hej no i stało sie to co bylo do przewidzenia predzej czy pozniej ...czyli nieplanowany cheat meal.... wczoraj Pizza z kurczakiem piwko garsc chipsów zamiast kolazcji reszta posilkow w ciagu dnia według planu diety.Mam nadzieje że to sie nie odbije bardzo na diecie pierwsze kilogramy mam za soba dzielnie sie trzymałam przez 4 tyg.Ale czułam ze tego potrzebuje i waga mi staneła miejscu .Za to dzisiaj byl trening 45 minut i czysta micha na 100%.Teraz chce trzymac sie do świąt i w wigilie sobie na cos pozwole.Niestety jestem tylko człowiekiem i pewnie jeszcze nie raz bde miala takie dni ale oby jak najrzadziej zawsze mam najgorzej kiedy dostane okres wiec planuje razw miesiacu taki wybryk ale teraz do świat te półtorej miesiaca chce sie utrzymać.A wy robicie czasem takie wybryki czy raczej nie?i czy wplya to jakos na wasze efekty podzielcie sie kobietki.