Jestem studentką. Moja przygoda z odchudzaniem zaczęła się kilka lat temu jednak nigdy nie zakończyła się oczekiwanym efektem. Myślę że odchudzanie jest pierwszym krokiem do zmiany mojego życia :)
Wczoraj: 9.00 3 wasy z konserwą 13.00 jajecznik z 2 jajek + 2 wasy 21.00 niestety sałatka (ogórek, pomidor, feta) i 3 drinki Wiem, że nie powinnam ale jakoś tak wyszło:) Za to muszę się pochwalić, że oparłam się słodyczom:)
No i mamy dzień 13, wcale nie pechowy :D wszystko zaliczoneeeeeee nie da się tego opisać jaka ulga i szczęście :D Dziękuje za wsparcie :)
Z jedzeniem jest ok, może za wczesnie na takie wnioski, ale mój żołądek się chyba skurczył :D bo już nie potrzebuje jeść tak dużo żeby czuć się najedzona:)
Jutro świętujemy urodziny koleżanki i zaliczenie sesji. Chyba się nie opre odrobinie %% :D
Kolejny dzień w którym nie miałam czasu na jedzenie :( menu podobne do wczorajszego. To jest "najgorsze", że wcale nie mam ochoty na jedzenie. Jak wracam do domu o 18 to chyba nie ma sensu żeby się najadła i nadrabiała cały dzień? Co myślicie? Staram się zjeść coś lekkiego i pije dużo wody. Możecie nie wierzyć, ale naprawdę czuje się ok :)
Poprawka zaliczona ciężki dzień ale jakoś poszło. Jak się uda to w środę już będę po wszystkich egzaminach :) Dzisiaj chyba z tych nerwów w ogóle nie miałam ochoty na jedzenie.
Napoje: 2l wody niegazowanej, 2 kubki herbaty zielonej :)
Strasznie ciężko jest mi zjeść coś konkretnego w porze obiadowej jak jestem cały dzień na uczelni :) Ale mimo okazji spróbowania podobno przepysznych czekoladek odmówiłam :D
Dziękuje za wszystkie rady i motywacje! UWIELBIAM WAS <3
Zaliczony. Jutro niestety wracamy na zajęcia i nieszczęsna poprawka :( Mam nadzieje, że jakoś pójdzie :)
Dzisiaj 30 basenów zrobione. Myślałam, że opadne z sił a tu wręcz przeciwnie 100% mobilizacji :)
Dzisiejsze jedzenie : 9.00 3 wasy z szynką i pomidorem 13.00 kotlet schabowy gotowany + surówka z marchewki 17.00 jabłko + mandarynka
Dziękuje wam za wszystkie rady i wsparcie :) to naprawdę pomaga :D w każdy dzień wyczekuje wieczoru żeby tylko umieścić notkę o kolejnym udanym/ fatalnym dniu :D
Dzień 9 zaliczony :) pisze teraz żeby się zmobilizować do "nie jedzenia" bo mój brat robi urodziny. Dzisiaj z jedzeniem nawet ok. 10.00 2 wasy + 2 małe kabanosy 14.00 pierś z kurczaka gotowana+ kapusta z kiszonej kapusty 17.00 połowa jogurtu naturalnego activia + musli
Cały czas wydaje mi się że jem za dużo. Na słodycze nawet jakoś strasznie mnie nie "ciągnie", ale za to bardzo mnie kusi żeby się zważyć :) Ale postanowiłam sobie że stane na wadze dopiero po miesiącu :)
Dzień 8 zaliczony :) Znowu mało jadłam bo po prostu nie było czasu. Dzisiaj walentynki...Topologia i algebra to moi jedynie partnerzy na walentynkowy wieczór :( Skuteczny atak wspomnień... A jeśli chodzi o jedzenie:
9.00 - 2 wasy+ plaster białego sera+ świeży ogórek 13.00 2 wasy + 2 jajka na miękko (tylko dlatego że dzisiaj piątek i nie miałam pomysłu na obiad ) 18.00 - 3 plastry świeżego ananasa
I pierwszy tydzień zaliczony, nawet dość szybko przeleciało:) Dzisiaj nawet nie bede pisała co jadłam bo zjadłam bardzo mało i będziecie krzyczeć :D ale to tylko dlatego że cały dzień przy książkach i po prostu nie miałam czasu :)
Kolejny dzień zaliczony w 100% :) egzamin zdany i jedzenie tez jak najbardziej ok :) Musiałam sobie odpuścić basen bo niestety jestem niedysponowana i mam nadzieję że przez to czuje się jak nadmuchany balon :) 9.00 2 kromki wasa z szynką i świeżym ogórkiem 13.00 zupa pomidorowa z ryżem (domowa) 17.00 jabłko + pomarańcz
Z napojów: kubek zielonej herbaty + około 2l wody mineralnej:)
Natknęłam się na dość ciekawy blog, mi osobiście bardzo pomaga :)
http://blogdietetyczki.blogspot.com/
Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień to nawet spoczko: 10.00 2 kromeczki wasa, kabanos+ plaster białego sera 14.00 gotowana pierś z kurczaka, kilka duszonych pieczarek + ogórek Na wieczór pewnie jakiś owoc i do spania bo jutro egzamin. Trzymajcie kciuki :)