A dzisiaj nie wytrzymałam i stanęłam na wagę i powróciła ona do magicznych 88,4.
Dzisiaj wyjeżdżam do mojego mieszkanka w Katowicach, a tam nie ma wagi, więc jeśli wytrzymam i nie zjadę do rodzinnego domu w międzyczasie to zważę się dopiero za jakieś 3 tygodnie! Mam nadzieję, że będzie to miła niespodzianka.
Powiem Wam, że tak "sprzątałam" sobie różne foldery to znalazłam swoją "sesje zdjęciową" taką troche seksi hihii i uznałam, że wyglądam na tym zdjęciu jakbym ważyła co najmniej 10-15 kg mniej. (mam nadzieję, że nikogo nie urażę jak wstawię to zdjęcie? A jak tak to przepraszam!)
Wstawiam je, bo to też taka trochę moja motywacja, żeby wyglądać jeszcze lepiej! Mam nadzieję, że jakoś Was tym zdjęciem nie zgorszyłam
póki co to by było na tyle.. idę zaraz ćwiczyć i pomału pakować się do tych Katowic. Całuskii ślę