Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nazywam się Gabi i mam 15 lat. Obecnie kończę gimnazjum . Odchudzać zaczęłam się dość wcześnie bo od 4 klasy szkoły podstawowej. Zniewolona przez kompleksy wciąż próbuję schudnąć. :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4682
Komentarzy: 90
Założony: 26 lutego 2014
Ostatni wpis: 2 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gabbusia

kobieta, 26 lat, wrocław

168 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

14 marca 2014 , Komentarze (5)

Dziś był piknik ze znajomymi. I obżarstwo. Tzn. zjadłam tylko owoce. I oparłam się nawet ukochanej nutelli. Ale i tak się objadłam i boli mnie żołądek Mimo to w domu mówią mi ze zjadłam dziś sam cukier i ze od owoców się tyje w takiej ilości. No ja nie wiem. Tak źle i tak nie dobrze. Chyba lepsze to niż czekolada co?

Fotomenu dzisiejsze i zaległe. Najpierw zaległe.

śniadanie:

2 śniadanie:

Obiad:

Fotomenu z dzisiaj:

śniadanie:

2 śniadanie:

+ banan i jabłko i jeszcze więcej winogron :(

obiad to co wczoraj. 

Nie wiem już co z tymi owocami. Ograniczyć? Trochę bez sensu. No ale może mają racje. One mają w sb dużo cukru. Co my

12 marca 2014 , Komentarze (5)

Cześć wszystkim. 

Jak tam u was dietkowanie? U mnie bardzo dobrze. Jem zdrowo i smacznie. W domu pojawiły się dwie paczki ciastek. Pierniczki w czekoladzie (moje ulubione) i ciasteczka w cukrze. Może i ślinka leci ale od 14 dni nie miałam w ustach niczego słodkiego :)

Braaaaaawo!

Hahaha

Fotomenu :)

Śniadanie :

2 Śniadanie:

Obiad:

To co wczoraj więc zdjęcia nowego nie robiłam :) Ale rybka jest taaaaaaaaaka pyyyyszna ....

UWAGA!

Minęły dziś 2 tygodnie więc zrobiłam pomiary. I.... Oczom nie wierze. Serio cudnie. Tzn. nadal nie wyglądam tak abym się z tego cieszyła ale jednak cm lecące w dół to jest coś niesamowitego :) Fajnie widzieć efekty swojej ciężkiej pracy.Haha Choć dobrze zdaję sobie sprawę z tego, że to dopiero początek...:)

A teraz powiem ile mi ubyło z poszczególnych miejsc :

szyja  -0,5cm

biceps  -2cm

piersi  -5cm ( z tego akurat się nie cieszę, ale cóż byłam na to przygotowana :(. Żegnajcie cycuszki... heheh)

talia  -4cm

brzuch  -3cm

biodra  -5,5cm !! :)

udo  -4cm!

łydka  -3,5cm 

Jestem z siebie zadowolona. Teraz szybko pędzę się uczyć abym szybko mogła poćwiczyć :)

11 marca 2014 , Skomentuj

Nie powstrzymałam się i zważyłam. :( No co jest ze mną?! Wytrzymałam tylko 2 dni, nie całe... Ale to przez mamę, siłą zaciągnęła mnie na wagę. Powiedziała abym ja nie patrzyła ale później już nie wytrzymałam i sama musiałam się zważyć. Nadal 56. 

Dziś już po ćwiczonkach

  • 10 min trening nóg z Mel B    
  •  spacer    
  • 65 brzuszków. 

Wczoraj już nie zrobiłam treningu na nogi. Brakło mi czasu. :/

Fotomenu :)

Śniadanie

  • kromka jasnego chleba - 60 kcal
  • plaster sera żółtego - 36 kcal
  • 2 plastry pomidora - X kcal
  • 2 plastry ogórka - X kcal

2 śniadanie:

  • pół jabłka- X kcal
  • 1,5 marchewki - Xkcal

Obiad:

  • ryba z piekarnika (sama bazylia i przyprawy) - 103 kcal
  • marchewka z groszkiem duuuuużo :) (bez niczego) - X kcal

Kolacja:

  • jabłko - X kcal
  • 4 suszone śliwki - 16 kcal

( brak zdjęcia )

Bilans : 215 kcal

Co do aqua to piję 2 dzień :)

Spadam się uczyć. :)

                      

10 marca 2014 , Komentarze (4)

Dziś krótko bo dzień bardzo zapracowany :) 

Postanowiłam robić fotomenu. 

Za wczoraj. Nie ma zdjęcia obiadu, gdyż zapomniałam :)

śniadanie: 

100g twarogu - 119 kcal, 

banan - X kcal

gruszka - Xkcal

+ cynamon :)

Obiad:

pierś z kurczaka gotowana na parze - 128 kcal

1 gotowany na parze ziemniak - 65 kcal

trochę warzyw na patelnie (ze 2 łyżki ) - X kcal

Kolacja :

jabłko - X kcal

kiwi - X kcal

Bilans : 312 kcal

A teraz dzisiejsze fotomenu ;

Śniadanie :

100g twarogu - 119 kcal

gruszka - X kcal

2 śniadanie : jabłko i marchewka - X kcal

Obiad :

gotowany ryż na mleku z gruszką i małym jabłkiem - 192kcal

Bilans: 311kcal


Co do ćwiczeń to planuję dziś 20 min trening całego ciała z Mel B, 10 min trening nóg z Mel B, 65 przysiadów i 60 brzuszków, 

Co do wyzwań to wzywanie bez mięska jak i bez szarlotki zakończyłam pomyślnie :)         

2 kolejne nowe wyzwania to pić aqua slim przez tydzień i nie ważyć się przez tydzień. 

Na dziś wykonane :)



8 marca 2014 , Komentarze (5)

Hej. Zawaliłam ostatnie dwa dni, pod względem ćwiczeń. Dietkę trzymam i chwała Bogu. Byłam dziś w restauracji. Mimo karty dań obficie wypełnionej wszelkimi pysznościami, nie uległam pokusie. 
Jadłospis:

Śniadanie:
2 ciemne kromki chleba - 132kcal
plaster sera zółtego - 36kcal
2 plastry pomidora i ogórka - Xkcal
rzodkiewka - Xkcal

Obiad:
filet z łososia (cienki) - 120kcal
dwie łyżki sosu pomidorowego - ok. 40 kcal
3 małe ziemniaczki - 98kcal
surówka - Xkcal

Bilans: 426kcal


Ćwiczenia:
dłuuugi spacer (w tym zwiedzanie zoo)
20 min trening całego ciała z Mel B
55 przysiadów 
50 brzuszków


Mam wilczą ochotę na arbuza....
Minam!

7 marca 2014 , Komentarze (3)

Piszecie, że robię źle. Jem za mało, popełniam błąd i ogólnie doprowadzę się do grobu. Że przy takiej diecie nie da się żyć itp Mówią mi to też wszyscy w moim otoczeniu. Wcześniej było gorzej. Jadłam dużo mniej. Mój organizm przy obżarstwie totalnym, kiedy nie mogłam się ruszać pochłania max 1000kcal. Mimo, że chciałabym zwiększyć ich ilość nie potrafię. Ja się zwyczajnie boję. Nie wiem co mam robić. To już trochę taka obsesja. Nawet kiedy wiem, że nie zjadłam dużo i mogę sobie pozwolić na mała kolację. Nie potrafię tego zrobić. Było już u mnie gorzej. Dlatego cieszę się z tego jak jest. I nie chcę się tak wszyscy czepiali bo wiem ze zmieniając to przytyję. A chuda to ja nie jestem. Może waga prawidłowa. Ale wiem jak wyglądam :)

6 marca 2014 , Komentarze (5)

HEEEEEEEEEJO!

Zacznę od moich wyzwań. Otóż nazbierało ich się i są już 3. 

Wyzwanie 1 - przysiady i brzuszki - trzymam się konsekwentnie, choć bywa ciężko, zwłaszcza z przysiadami. 
Wyzwanie 2 - zdrowa dieta - idzie mi idealnie. Od tygodnia nie miałam w ustach niczego słodkiego i niezdrowego! 
Wyzwanie 3 - tydzień bez mięsa. - tutaj również nie zawaliłam. Wcale nie było ciężko. Spodziewałam się, że trudniej będzie mi się bez niego obejść, a jednak! To dobrze. :) Zostały 3 dni:)
Wyzwanie 4- nie jeść szarlotki (do opróżnienia blachy) - Domowe ciasto jest dla mnie tak wielką pokusą, że postanowiłam uczynić nawet z tego wyzwanie. Ni i konsekwentnie się go trzymam. Nie zjadłam ani kawałeczka. 
Wyzwanie 5 - nie ważyć się przez tydzień i pić aqua slim (do przyszłego czwartku)- zauważyłam ze popadam w obsesje i ważę się co najmniej 2 razy dziennie. Postanowiłam więc to zmienić i zmusić się do ważenia co tydzień. Obawiam się, że bd. to najtrudniejsze wyzwanie. 

Co poza tym? Matka. Jeeeeeezu. Nie wytrzymam. Moja mama ubzdurała sobie, że się głodzę, że nic nie jem. Ciągle coś wymyśla i strasznie męczy....Pomocy!

Jadłospis:
śniadanie:
płatki kukurydziane
mleko 2%

obiad:
pół opakowania warzyw na patelnie
2 małe kromki ciemnego chleba z plasterkiem sera żółtego

+2 jabłka

Bilans:427kcal

Ćwiczenia:
Mel B - 20 min trening całego ciała
55 przysiadów
50 brzuszków

5 marca 2014 , Skomentuj

Hej!
Dziś krótko. :)

Śniadanie:
kromka ciemnego chleba- 66kcal
0,5 plastra sera żółtego - 18kcal
plaster ogórka - Xkcal
2 jabłka - Xkcal

Obiad:
3 malutkie kotleciki sojowe - 231 kcal
2 ziemniaki gotowane na parze - 130kcal
1 marchewka gotowana na parze - Xkcal
ogórek kiszony - Xkcal

Bilans: 445kcal


Ćwiczenia:
Mel B 15 min trening cardio
Mel B 10 min trening nóg
50 przysiadów 
45 brzuszków

:)

Powodzenia dziewczyny :)



4 marca 2014 , Komentarze (1)

Heeeeeeeeeeeeejo!

No to tak. Moja energia w szkole trochę spadła. Ale później znów podskoczyła do wielkich wartości. Hehehhe. Dietka ładnie. 8 osób zauważyło, że schudłam. Hehehe. Miło, miło. Ale naprawdę miło to dopiero będzie kiedy już schudnę tyle ile chce. 9 KG mi zostało. Duuuuuużo. Ale wierzę w siebie, mam dużo motywacji i jestem zdeterminowana. :) Chcę zrzucić do lipca. Ile to czasu zostało? Hmmm...5 miesięcy? Jeju. Myślę, że dam radę. W końcu nie tak dawno schudłam 7 hmmmm.... teraz już 8 kg. :)
Zaraz zabieram się za polski i ćwiczonka. A wieczorkiem poczytam wasze pamiętniczki:)
Właśnie byłam w kuchni. Moja mama robi wszystko abym przytyła. Teraz, kiedy już tak mi się udaje znów piecze ciasto. Moją ulubioną szarlotkę. Ostatnio zawaliłam przez babkę... Wie, ż enie potrafię się temu oprzeć. Domowe ciasto mnie przerasta....Jeezu. Wiem, że ona robi to celowo. W ogóle mnie nie wspiera. Mogę liczyć tylko na ojczyma :) Hahahah. Ale nei tym razem mamusiu! O nie! Hahaha. Nie zjem ani kawałka tego ciasta. Ani jednego przysięgłam to sobie. 
Jestem zła. 

Jadłospis:
 
Śniadanie:
płatki kukurydziane- 118kcal
szklanka mleka 2% - 59kcal
koktejl z truskawek - 100kcal
jabłko - X kcal

Obiad:
kalafior i 2 marchewki gotowane na parze - X kcal

Kolacja:
jabłko - X kcal

Bilans: 277kcal

UUUU dziś mało tego wyszło. Myślałam, że więcej kcal. No ale jak nie liczę z warzyw i owoców... I tak jestem meeeeega najedzona. I zadowolona...no może nie z ciasta. 

Nie tknę go! Bo jak chcę wyglądać? O tak! Właśnie tak :

Powodzenia dziewczyny. Co sądzicie? Powinnam znów zacząć pić aqua slim? Któraś z was już stosowała? :)

3 marca 2014 , Komentarze (2)

Heeeeej!!

Mało czasu bo muszę jeszcze poćwiczyć, wykąpać się i przygotować na jutro do szkoły. Właśnie skończyłam się uczyć. WOS....Aż dziwne, że wszystko tak sprawnie ogarnęłam. Czuję się jak geniusz. Haha. Zrobiłam sobie mega mocną kawę, dojadłam marchewki ze szkoły i dostałam takiego kopa, że nawet nie wiem kiedy z 17.30 zrobiła się 21. Haha No ale opanowałam cały materiał i jestem z siebie tak baaardzo dumna! Mam nadzieję, że będę mogła powiedzieć to samo jutro na sprawdzianie. I, że moja ciężka praca zostanie wynagrodzona oceną, tzn dobrą oceną. Hehe.Kurcze nie wiem skąd we mnie ta cała energia. Cały dzień chodzę, skaczę, śmieję się, wczoraj nawet spać nie mogłam. Haha. O 1.40 w nocy chłopak próbował mnie uśpić kołysanką przez telefon. Hhehe :) Z dietki jestem zadowolona. Dziś w szkole jedli przy mnie same pyszności. Pączki z czekoladą, bułki z nutellą, grześki, galaretki w czekoladzie. Nic! Heheh. W ogóle mnie to nie ruszyło. Nic nie korciło. Jadłam moje jabłuszko i marchewki. Pyyycha :) Spodobało mi się tp zdrowe żywienie. Serio. Fajna sprawa :) Jezuuuu. Wciąż nie przechodzę do rzeczy. A miałam napisać tylko jadłospis. Haha. Skąd tyle energii?! I to jeszcze po powrocie do szkoły! No ja nie wiem. haha

Dooooooooooooooooooooobra. 

Jadłospis :)

Śniadanie:
kromka jasnego pieczywa z łyżką dżemu - 102kcal
w szkole jabłko i marchewki - X kcal

Obiad:
pół woreczka ryżu-177kcal
3 małe jabłuszka na parze-Xkcal
wanilia - Xkcal
łyżka jogurtu naturalnego - 15kcal

Kolacja:
szklanka domowego koktajlu z truskawek bez cukru :) - 100kcal

Bilans: 394kcal


Ćwiczenia:
Mel B- cardio 15 min
Mel B - 10 min trening nóg 
no i 40 brzuszków zgodnie z wyzwaniem :)


Pyyyychotka. Mam ochotę. A wy ? :)