Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zainteresowania: wszechstronne:) do odchudzania skłania mnie.. moje odbicie w lustrze:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16842
Komentarzy: 448
Założony: 5 marca 2014
Ostatni wpis: 15 lutego 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ajmmj

kobieta, 49 lat, Baśniowa Kraina

164 cm, 73.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 września 2016 , Komentarze (4)

Firma "Ogrody" przekształca mi mój malutki ogródek.

Przyjaciółka w szpitalu.

Ja się nie odchudzam:? Nie mogę wytrzymać dłużej niż jeden dzień na diecie.

Za dużo znów (alkohol) i na efekty nie trzeba długo czekać..

Ale jeśli się kilka miesięcy temu tak fajnie zabrałam za siebie.. to musze się mocno zmobilizować..

Buziaki:*

13 września 2016 , Komentarze (7)

Weekend wykończył mnie doszczętnie.. czemuż to nie poszłam w góry? Kontakt z przyroda działa tak kojąco na prawie wszystko.. 

Za to byłam u znajomych. Bardziej musiałam u nich być z pewnych względów. To co mnie tam spotkało.. to wow.

Z wiekiem nie staję się pokorniejsza. Jestem mniej cierpliwa dla przykrych wad ludzkich a zwłaszcza do uzurpowania sobie przez pewnych ludzi do sądzenia, iż mogą innym sprawiać przykrość pod szyldem - jestem tylko szczery. Staje okoniem i mówię nie. Drugi raz mnie to od nich spotkało. Maja ogromna misję zmiany mojego życia na takie, które im będzie odpowiadać. Robią to w dodatku w sposób przykry, iż człowiek na początku czuje się jak zaszczute zwierzę. Serio, to pierwszy raz się z czymś takim spotkałam. Żeby nie było takie techniki stosują do wszystkich. Nie wiem czy i z innymi przeradza się w ostra wymianę zdań jak ze mną. Natomiast ja nie pozwoliłam sobie na takie ich zachowania i jasno dałam do zrozumienia, że nie życzę sobie aby ktoś wtrącał się w moje życie w dodatku w taki sposób! Generalnie uważają się za bardzo przykładne małżeństwo, które najlepiej z zaznaczeniem NAJ wychowuje dziecko, są najmądrzejsi, najlepiej robią i postępują w życiu. Dają sobie tym samym prawo do pouczania i narzucania w sposób jak mówią szczery, bo szczerość jest dla nich naj - narzucania swojego zdania i ich sposobu myślenia..

uff..

Nawet ten wpis o tym mnie wykończył.

Bardzo nieładnie ale wyjechałam bez pożegnania.. ;)

Buziaki:*

1 września 2016 , Komentarze (5)

Zastanawiałam się nad tytułem. Zaczynać liczyć dni od początku? Dziś 1 września:) powoli kończy się lato (23 września) , czy pozostawić tak jak było.. mimo, iż trzy miesiące dietę stosowałam sporadycznie..

Postanowiłam zostawić jednak..

W moim życiu znów zagościły problemy a z nimi pojawił się stres - wróg odchudzania. Ale postanowiłam się nie dać. Problemy są i będą. Takie jest życie. Raz słońce a raz deszcz..

Co ma być to będzie.

Jestem przeziębiona dodatkowo i bardzo a to bardzo nic mi się nie chce..

Ale..

Pije teraz kawę. Wyszykowałam dziecko do szkoły (pannicę wyciągnęłam za nogi z łóżka - pospałaby jeszcze;)):Dogarnę dom, obejrzę Anię z zielonego Wzgórza - na poprawę nastroju i .. przygotuje się do testu do pracy - test kwalifikacyjny na stanowisko st. referenta (tylko dwie ustawy). Pikuś;) Do Urzędu Wojewódzkiego było ich aż z 8 i dodatkowe jakieś ciuls.. a .(pip). Rozpisane na pewno pod kogoś. Dostać prace w Urzędzie bez znajomości..:D Ja w każdym razie ich nie mam:D

I tak to "miłym" akcentem kończę moje wypociny;)

Buziaki:*

29 sierpnia 2016 , Komentarze (8)

Tak jak planowałam tak i się udało:)

22 km przeszłam (- 3000 kcal spalonych)

niebieskim szlakiem na Snieżkę 1603 mnpm i wracałam czerwonym. Fajna pętla wyszła. Widoki świetne. Tylko słońce mocno paliło - ale nie ostudziło, hm.. raczej "spaliło" to mojego zapału:D

Popatrzcie sami

W ten weekend na jeden dzień znów w Beskid Mały. Tym razem zdobywam Potrójną:D

Buziaki:*

23 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Waga.. nie wiem..

za to

Czupel w Beskidzie Małym zdobyty:D 933 mnp.  Zrobiłam 18 km i spaliłam ok 2000 kcal

W ten weekend Leskowiec zdobyty w Beskidzie Małym, zrobione z 18 km spalone jak wyżej.:D

W ten weekend zarezerwowałam noclegi w Karkonoszach - poszaleję:D

Jedzeniowo - staram się. Nie chudnę w ogóle. Nie tyję.

Mam cel osiągnąć 67 kg, gdzie wg BMI zejdę wtedy z nadwagi do wagi prawidłowej. Ciężko mi to idzie od trzech miesięcy. Rzekłabym, że jak po grudzie:D Cała ja..:D

Buziaki:*

5 sierpnia 2016 , Komentarze (8)

Wiecie, ze od czasu do czasu chodzę po górach. Wiecie, że mam 41 lat. Niestety mam od jakiegoś momentu wrażenie, iż właśnie tak ze 20 lat  (czas) zmarnowałam. Myślę, że dopadł mnie kryzys wieku średniego:PP. Kiedyś jako 20 letnia dziewczyna nie miałam jak teraz możliwości realizowania marzeń. To kim jesteśmy teraz - ja jestem - jest to niewątpliwie zasługa odziedziczonym genom, ale i wychowanie przez rodziców oraz ludzi (interakcje z otaczającym środowiskiem) z którymi zetknął nas los  ma niebagatelny wpływ na kształtowanie osobowości. Czym rodzice mieli większe pasje oraz możliwości tym więcej mogli je w nas zaszczepić. Taką ciekawość świata np. Ja ani takich rodziców nie miałam ani znajomych. Do tej pory poznałam tylko ze trzy osoby tak ciekawe świata jak ja (geny - mówię Wam po dziadkach;)). To jednak bardzo mało. Dzięki nim jednak- jestem bogatsza o nowe doświadczenia... Mam też z kim zdobywać szczyty:D

Ale jestem już po 40 i..

Nie wejdę na Mount Everest.

I wiecie Strasznie mi żal. Nie nadrobię straconego czasu.

Czytam o górach. Oglądam filmy i tęsknię..

P.S

Przejdzie mi:?

4 sierpnia 2016 , Komentarze (3)

Wracam do złych starych nawyków.

Stres - najgorszy wróg szczupłej sylwetki, jest u mnie od dłuższego czasu znów stałym gościem.

Chyba nie przytyłam. Stanęłam na wagę i było ciut więcej.. ale najadłam się dzień wcześniej słonych rzeczy.

Wybieram się w weekend "zdobyć" szczyt o wdzięcznej nazwie Czupel w Beskidzie Małym. Należy do Korony Gór Polski.:) A potem kąpiel w jeziorze żywieckim. Ktoś chętny? 

Buziaki:*

22 lipca 2016 , Komentarze (6)

Miałam urodziny - typowy zodiakalny Raczek ze mnie - więc impreza była:D.

Rak to znak pełen sprzeczności i tajemniczości. Z jednej strony, jest wytrwały w dążeniu do tego, na czym mu zależy; jest samowystarczalny i nie musi polegać na innych. Z drugiej strony, jest uzależniony od emocjonalnego wsparcia i zachęty bliskich osób. Rak potrzebuje stałego wsparcia; pragnie uwagi i pocieszania. Najszczęśliwszy jest wtedy, gdy ma małą grupę bliskich przyjaciół lub niewielką rodzinę.

Osobowość Raka jest czasami bardzo trudna do zrozumienia. Miewa bardzo zmienne nastroje i czasami nie jest łatwo mu dogodzić. W jednej chwili potrafi być w pełni zadowolony z życia, by w następnej popaść w wisielczy nastrój i martwić Bóg wie czym.

Ludzie urodzeni w znaku Raka odczuwają silny związek z naturą i potrafią żyć z nią w doskonałej harmonii. Dbają o ekologię i smucą ich katastrofy naturalne oraz degradacja środowiska dokonywana przez naszą cywilizację.

Najważniejsze cechy: Wrażliwe i nieśmiałe – czasami wręcz chorobliwie. Bardzo mocno przywiązują się do bliskich im osób oraz do przedmiotów. Towarzyskie, chętnie otaczają się ludźmi.

Zalety Raka: lojalny, niezawodny, troskliwy, wrażliwy

Wady Raka: skoncentrowany na sobie, humorzasty, użalający się nad sobą, przewrażliwiony, za bardzo przywiązujący się (np. do drugiej osoby)

OTO ja właśnie. Jakoś tak mocno przywiązuje wagę do urodzin, więc mi wybaczcie ten horoskop;)

Przyjaciółka z swoim synkiem a moim Chrześniakiem byli 5 dni. Nie byłam na diecie. Nie da się:D. 5 tygodni laby miałam. To jest straszne. oki. 2 tygodnie urlopu - no dobrze, ale potem? Nie jest łatwo znów wskoczyć w 1400-1600 kcal i zerooo alkoholu. Zwłaszcza piwo na urlopie czy wino w moje urodziny:D.

Ale

Pilnowałam zawsze, aby na czczo dwie szklanki wody wypić. Śniadanie zawsze jadłam. Nigdy nie byłam objedzona tak, aby nie móc się ruszać. Było tez kilka dni gdzie jadłam bardzo przepisowo i zdrowo. Zresztą i tak fast foodów nie jadam, słodkiego sporadycznie. Gazowanego - tez nie. Chipsów i tym podobnych - tez nie. Ciasto jak było -  jeden kawałek. Dam Wam przepis na fajna przegryzkę na imprezę. My wszyscy to uwielbiamy. UWAGA: bomba kaloryczna:PP

Ser żółty - ja kupuję salami, ściera się na drobnych oczkach. Dodaje się majonez i czosnek. Ma być czosnkowe:D. Rozkłada się krakersy na desce drewnianej, w miseczce pastę oraz ciemny winogron. Nakłada się na krakersa i zagryza winogronem - pycha!!

Wczoraj

100 % diety. Na razie nie ma żadnych imprez. Spokojnie mogę wziąć się za siebie.

Buziaki:*

12 lipca 2016 , Komentarze (7)

Dopiero wczoraj tak rzetelnie trzymałam dietę. Same zdrowe rzeczy oprócz krewetek mrożonych, które z jedno E zawiera.

Pisałam kiedyś o koleżance, która była na diecie norweskiej, fuj i chwaliła się, ze schudła 5 kg w przeciągu 2 tyg. a nie tak jak tylko /wtedy z 6 kg/ przez 1,5 miesiąca:D Efekt jest taki, iż Ona już z wazy więcej niż przed tą dietą, ja trzymam linię:D. Nie da sobie nic powiedzieć, iż takie odchudzanie to o kant d... , ponieważ jest z tych najmądrzejszych.:?. Nic to.  To tylko taka dygresja.

W każdym razie mam plan - 5 kg. Na razie:D Motywacja jest już. Motywator w postaci nagrody wymyślony. Buziaki:*

8 lipca 2016 , Komentarze (11)

Popłynęłam jedzeniowo wieczorem:| Okropne ze mnie , eh.. Jak oglądam zdjęcia, które mi Córcia zrobiła - to widać ile jeszcze pracy przede mną..

Ale dziś nowy dzień.. Musi być dobrze.

Muszę pomyśleć o nagrodzie jak zejdę poniżej tych 73 kg.  Motywator też będzie dodatkowym kopem do prawidłowego działania w kierunku szczupłej i zdrowej sylwetki:D

A teraz wrócę na moment do cudnych widoków. Czy tam kiedyś jeszcze pojadę?

Szwajcaria 2016

Najwyższy szczyt w tamtejszych Alpach to Jungfrau. Miałam ją na dotknięcie ręki.. Dużo chodziliśmy. Generalnie zrobiliśmy trzy duże wycieczki.. Zdjęć mam bez liku oczywiście. Zamki i uliczki i stare domy.. Ale najpiękniejsze dla mnie były widoki w górach:) Już planuję w tę sobotę. Może Tatry?

Buziaki:*