wlasnie zwazylam sie i jest!!! zaczynam spadac z wagi.nie mam jakiejs strasznj diety.i moze teraz gdy zamierzam sie troche poforsowac bedzie wiecej tych kiloskow.al wiem ze to dopiero poczatek.potrzebuje waszego wsparcia.pozdrawiam wszystkich.
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1601 |
Komentarzy: | 29 |
Założony: | 9 kwietnia 2014 |
Ostatni wpis: | 10 czerwca 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
wlasnie zwazylam sie i jest!!! zaczynam spadac z wagi.nie mam jakiejs strasznj diety.i moze teraz gdy zamierzam sie troche poforsowac bedzie wiecej tych kiloskow.al wiem ze to dopiero poczatek.potrzebuje waszego wsparcia.pozdrawiam wszystkich.
zaciesz bo dzis powrocilam na 100%.5 posilkow do tego wiadro spalonych kalorii w pracy i na kolacje 45 minutowa wycieczka rowerowa! jestem dumna chociaz miesnie ud i zadka przypominaja o sobie.ciekawe czy jutro wstane!!! hhehe zartowalam .jutro kolejne wiadro kalorii do spalenia.
nie wiem dlaczego ale zaczynam sie irytowac.moze nie stosuje zadnej na dzien dzisiejszy dziety ale jem zdrowo,pije wode i mam naprawde duzo ruchu(sprzatam mieszkania po 9 godz dziennie!) a moja waga nie spada ! irytuje mnie to a prawda jest taka ze rodzina mi nie pomoze bo jest okej i juz!!!
ide zrobic sobie posilek na jutro.moze mi sie wkoncu zachce i udowodnie SOBIE ze potrafie! palenie zucilam to co to te 30 kg_ no nie?
trzymajcie za mnie kciuki i PROSZE O WSPARCIE.BLAGAM WAS NIE ZOSTAWIAJCIE MNIE SAMEJ Z MOIMI KILOGRAMAMI!!!
minal miesiac od kiedy tu zawitalam i jak zwykle nie zrobilam NIC! jestem zla sama na siebie bo brak mi motywacji? nie motywacja jest tylko taki len w dopieee ze az wstyd! nie wiem juz jak mam soie pomoc by sie wziac konkretnie za siebie.rozmawiam z mezem i jak mu opowidam o tym wszystkim i o lenistwie to on zamiast mnie podbudowac ze warto np mowi ze dla nie go jestem idealna! kuzwa ja tak nie mysle! szlag mnie trafia i pewnie sie teraz rozczulam ale NAPRAWDE BRAK MI SIL BY SIE OGARNAC.!!!
od jutra zaczynam ponownieQ!!!!
jak nie to juz nie wiem co mam robic zeby wkoncu z wieloryba zamienic sie w plotke!!!
wczoraj zrobilam probe pilatesu.cwiczylam jakies 10 minut i dzis rano z toalety wstac nie moglam!!! ujjj jak boli,wszystko poprostu!
niedzielne leniuchowanie...o nie nie!!!
witam.jak co niedziele mezus rzadzi w kuchni .alez jakie bylo jego zddziwienie gdy na wage trafil kazdy skladnik sniadania.heheh az mi sie smiac chcialo bo on chyba nie wierzy w to co widzi. a jeszcze bardziej sie zdziwil jak po pol roku przerwy wskoczylam na rowerek i 30 min pedalowalam.
teraz wlasnie kawusie spijam i delektuje sie zapachem rosolku...
zaczne od tego ze dzis dopadla mnie handra i wogole.jestem za granica juz 8 lat i strasznie mi smuno gdy nadchodza swieta a tym razem jeszcze bardziej bo dzis odwiozlam tate na lotnisko i poszybowal do polski do rodziny.
dzien drugi diety i powiem wam ze mimo obaw ja NIE JESTEM WCALE GLODNA mimo iz tego sie obawialam najbardziej.waga kupiona spacer wieczorny byl kazda kaloria policzona!!!
.jestem dumna jak paw.
oby wytrwac.juz sie ciesze i w myslach wypbrazam sama siebie.moze to za glupie ale w tej kwesti bede narcyzem.pozdrawiam was i trzymajcie kciuki za mnie.dobranoc.
wlasnie wrocilam z parcy z siata zakupow.bede robic obiad i kolacje wedlug przykazania.jestem pelna wiary i czuje za adrenalina mi podskoczyla.to chyba dlatego ze jestem dumna iz postanowilam dzialac a nie tylko gadac ze zaczne.pozdrawiam
witajcie.poniewaz spotkalam dzis na swej drodze Marte,musze to wykorzystac!ona jest zywym dowodem na to ze mozna!!! ja tez tak chce chociaz jestem pelna obaw ze nie podolam.tyle wiary co mi przekazala martucha powinno wystarczyc by walczyc nie tyle o figure ale o zdrowie!!! wiec postanawiam ze zaczynam.boje sie cholernie ale jestem pelna wiary i nadzieii ze pomozecie.pozdrawiam