Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kikunia180

W sobotę byłam u ginekologa-endykronologa , nareszcie myślę znalazłam dobrego doktora. Oczywiście szereg badań zrobił cytologię przepisał luteinę na wywołanie miesiączki abyśmy nie czekali znowu na nią 3 miesiące w pierwszych dniach jedne badanie później usg później znowu badania . Może gdzieś za miesiąc będę wiedzieć co mi jest dokładnie pod względem ginekologiczno-endykronologicznym .Wiem że bardzo długo z tym czekałam , ale zawsze ważniejsi dla mnie byli inni niż ja sama teraz to wreszcie zrozumiałam . Po diagnozie od doktora , zamierzam znaleźć dobrego dietetyka iść na zajęcia fitness i siłownię ( może przełamię swój wstyd ) Waga na szczęście chociaż do góry nie idzie , ale do dołu też nie :(wiem że nieraz już sobie obiecywałam że będzie inaczej a później się nie udawało . Dałam sobie czas do 1 listopada 2017 ( moje urodziny żeby wyzdrowieć i żeby być osobą szczuplejszą .

Dzisiaj czwartek , a jak czwartek to u mnie ważenie . No i co? Uciecha że chociaż nie przytyłam a u było 0,4 kg wiem nie dużo to , ale zawsze coś lepszy taki spadek niż by mogło iść tyle w górę by było jeszcze gorzej , ważne że coś się dzieję nie chce się kolejny raz poddać. Ale jak sobie pomyślę ile muszę zrzucić aby jako tako wyglądać to się załamuję. Postanowiłam że do 1 .11.2017 roku ma mnie być chociaż o minimum połowę mniej taki mam cel , a nie co urodziny być coraz większa

koniec kwietnia , dla mnie udany . Kończę kwiecień z minusem 3,7 kg jak na moją wagę wyjściową to i tak mi się zdaję za mało , ale myślę sobie że takie spadki jakbym miała przez rok miesiąc po miesiącu chociaż to za rok będę lepiej wyglądać :) Pisałam o córce która też się zmaga z za dużą wagą i jezdzimy do dietetyczki . Ona kończy kwiecień na minusie 2,5 kg .Chciałabym żeby w maju schudła chociaż ze 3 kg może się uda . Teraz do dietetyczki w szpitalu z nią na 12 czerwca w jej urodziny , może prezentem będzie fajny spadek:) Myślę nad zapisaniem się do jakiegoś dietetyka sama ze sobą , żeby ktoś na de mną trzymał kontrolę . Majówka się zaczyna mieliśmy wyjechać do Krakowa i cholera chyba nic z tego nie będzie . Brak kasy . Muszę zadzwonić odwołać rezerwację i jeszcze zapłacić za odwołanie 30procent sumy 156 zł ale mi będzie szkoda . Jeszcze do poludnia się okazę czy jedziemy czy nie , ale już jestem pesymistyczne nastawiona . Życzę chociaż wam udanych wekendów majowych .

Jak już kiedyś pisałam moja córka też ma problemy z wagą , ale i zdrowotne . Trafiliśmy z tymi zaburzeniami do centrum zdrowia dziecka . Spotkałam tam wspaniałą dietetyczkę i bardzo miłą panią profesor . Nikt w życiu jeszcze nie dał mi takiego kopa jak one do odchudzania . Dopóki starczy mi sił będę trzymać się ich wskazówek , żeby chociażby pomóc mojej córce , aby nie wyglądała w przyszłości tak jak ja i żeby córka i matka były zdrowe . Biorę się za swoje zdrowie i dietę wiem też że moim błędem było zaprzestanie pisania pamiętnika . Wracam ze zdwojoną siłą i wierzę że i wy mi pomożecie aby mi jej nie zabrakło:)

Tak dawno nie pisałam ale nie mam naprawdę o czym o tym że ciągle mam upadki dietetyczne ::( Nic mi się nie udaje w życiu . Przed dwoma miesiącami odstawiłam tabletki antykoncepcyjne żeby po nich nie tyć nie tykam ani grama coli która jest moim uzależnieniem . I co ? I przytyłam przez dwa miesiące do 130 kg już nawet paska wagi nie zmieniam bo jest mi wstyd nawet przed samą sobą . Potrzebny specjalista który się mną , moją wagą , moim zdrowiem zajmie .Niestety na dzień dzisiejszy brak mi na to środków. Tyle razy obiecuję za rok będę szczuplejsza i co stoję w martwym punkcie . Dzisiaj sobie nic nie będę obiecywać . Ale chcę wziąść się za siebie wziąść się w garść , bo moja otyłość już naprawdę jest niebezpieczna . Ostatnio bardzo  drętwieją mi ręce też pewnie przez moją wagę . Po nowym roku idę do dietetyka choćbym kasę miała wykopać spod ziemi . Będę chwalić się moimi wynikami ale jak będę miała upadki też nie zaniecham wpisów bo bardzo was potrzebuję 

Walczę dalej tylko że kilogramy raz na plus raz na minus i tak w kółko . Ja już nie mogę z tą moją wagą , nie umiem się pilnować . Mówię nie będę jadła białego chleba wytrzymuję dwa dni a później jak mi smakuje biała bułeczka . I pomyśleć że rok temu pokazywałam wam zdjęcie z wakacji obiecywałam że za rok będę ważyć połowę mniej , ale zawiodłam na całej linii wyglądam tak samo albo jeszcze gorzej :( Piję dużo wody to najważniejsze ze 4 litry nawet dziennie . na siłownię plenerowa chodzę codziennie 4 km na piesz 40 minut cwiczen potem zniej wracam piechotką :) Wieczorem , ale jak już przestaje być tak parno staram się cwiczyć Mel B. 

A tu macie zdjęcie mojej siłowni plenerowej i niestety grubej mnie :(

Wtorek - dzień cotygodniowego ważenie , nieciekawe skutki bo 0,5 kilo na plusie . Już wolałam jak było - 0,3 cotygodniowo . Chociaż wtedy było na minusie:) Trzeba wyciągnąć dobre wnioski z tego ważenia że to tylko 0,5 kg szybko można nadrobić . Wiem że sobie zapracowałam na te 0,5 kg bo w tamtym tygodniu parę dni była @ wtedy nie mogę się powstrzymać od słodkiego to chociaż raz muszę coś słodkiego zjeść . A w czwartek wpadły mi urodziny mojej córki . No nic miejmy nadzieję że za tydzień że będzie conajmniej 1 kg w dół. Oprócz tych występków trzymam dietę i ćwiczę na siłowni plenerowej i Mel b chociaż 3 dni w tygodniu . 

Oj tak załamka :( Ważyłam się tydzień temu we wtorek był spadek 0,3 kg ważę się dzisiaj znowu taki spadek 0,3 kg czyli tylko pół kg w dół w dwa tygodnie . Ja to niewiem co ze mną . Jem zdrowo , wody pijam teraz codziennie ponad 3 litry i tylko takie spadki , a mówią że z większej wagi szybciej zlatuje , a u mnie bardzo powoli , chociaż wczoraj dostałam @ też może przez to no nic zobaczymy jak będzie z wagą za tydzień . 16 sierpnia mam wesele chciałabym założyć sukienkę mniejszą chociaż o rozmiar , dwa . cholera czytam swój pamiętnik z tamtego roku pisałam że się nie poddam będę walczyć i że do tych wakacji będę laska , a ja głupia do wakacji zostało niewiele a ja z podobną wagą . Więc obiecywać nic nie będę chociaż założyłam sobie żeby w rok schudnąć te 30 kg chociaż niewiem czy się uda zobaczymy . Wasze zdania o Gacy sąpodzielone . Ja do niego jednak pójdę tylko jak uzbieram chociaż na pierwsze dwa miesiące czyli 1400 zł na ten pakiet który ja bym chciała i chciałabym trafić do niego jako konsultanta ale niewiem czy mi się uda bo do P Konrada to ustawiają się długie kolejki.

Witam was wszystkich serdecznie w ten ponury poranek :) 

Dziękuję wam bardzo za życzenia powrotu do zdrowia, już jak narazie jest wszystko ok. Zapisałam się do dietetyka i endykronologa , ale muszę troszkę poczekać na wizytę . Jeśli chodzi o Gacę byłam wczoraj na jego wykładzie i dosyć poważnie myślę o odchudzaniu u niego tylko muszę nazbierać pieniążków . Tyle się nasłuchałam o tej diecie , ale z wykładu się dowiedziałam że to nie jest tylko karczek i smalec jak to inni wypisują . Bardzo lubię aktorkę Dominikę Gwit , okazuje się że jest na wykładzie bo też się odchudza już ma mniej o 17 kg jak ta dziewczyna motywuje jak o tym odchudzaniu mówi super . A ludzie któzy chudli z programem fatt killers to już wogóle szacunek . Najbardziej podoba mi się Małgosia z programu schudła z takiej wagi jak moja w tym programie , widziałam wczoraj wygląda super . I jeszcze chce robić formę fit jestem pełna podziwu jej przemiany . Moi drodzy co myślicie o odchudzanie w gaca system .