Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przez ostatni czas dużo przytyłam i teraz zamierzam schudnąć! Moja wymarzona waga to 65kg. Moja motywacja to dzień mojego ślubu: 1.08.2015r. na który zamierzam wyglądać świetnie! :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4169
Komentarzy: 78
Założony: 16 maja 2014
Ostatni wpis: 1 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
CallMeSylvia

kobieta, 34 lat,

170 cm, 75.70 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Ważyć przynajmniej 72kg do 1 sierpnia 2014

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 maja 2014 , Komentarze (2)

Cześć! znów padam na twarz :| jestem strasznie zmęczona,dosłownie doba jest dla mnie za krótka! Powinna mieć raczej 50 godzin a nie tylko 24! (pomysl) Cały czas mam pełne "ręce" roboty: praca,jazdy,testy,gotowanie,sprzątanie,rozmowy na skypie najpierw z mamą,potem z tatem , znalezienie czasu na obejrzenie swojego ulubionego serialu z moim narzeczonym, potem wyjść do sklepu po zakupy,się wykąpać, sprawdzić internet pocztę,odwiedzić co raz rodzinę na kawę i dodać wpis na vitalii... Czasami na prawdę nie wyrabiam się z tym wszystkim a co tu mówić o znalezieniu czasu na odpoczynek.... biorąc pod uwagę fakt,że do domu wracam około 17 to jak z tym wszystkim się wyrobić? Właśnie temu przez ostatnie dni chodzę późno spać jestem tak nie wyspana,że dziś w autobusie walnęłam małą gafę upsss a mianowicie wracałam z pracy autobusem z koleżanką ona ze mną rozmawia coś mi opowiada,ja jej odpowiadam itd i w pewnym momencie patrze się na nią słucham i czuję,że odpływam! I ona raptem do mnie TY ŚPISZ>>>??? Dziewczyny spałam dosłownie z otwartymi oczami,koleżanka mówiła mi,że w pewnym momencie moje oczy mimo,że były otwarte to raptem zaczęły się robić takie jak by zezowate i traciłam kontakt hehe. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło! Uświadomiłam sobie wtedy,że chyba jedna na prawdę jestem zmęczona i to nie jest tylko takie moje gadanie... No ale po powrocie do domu gdzie w planach miałam szybko pójść spać to znów się zaczeło: sprzątanie,zmywanie,gotowanie, wyjść do sklepu, pogadać na skypie z mamą bo coś chciała , potem z tatą i tak minęło... Potem oczywiście mój narzeczony domagał się mojej uwagi,potem się wykąpać, spakować sobie jedzonko do pracy i już gdy myślałam,że łóżko jest blisko to sobie przypomniałam,że nie dodałam znów postu na vitalii!;( No i szybko do komputera DODAJE :)

Jednym słowem życie w biegu...Przynajmniej czas szybko minie do wakacji :).  Wczoraj pomimo wolnego dnia też musiałam wstać po 7 rano żeby jechać do szkoły jazdy i tam siedziałam przez kilka godzin jak na lekcjach w szkole. Położyłam się spać po 1 w nocy no i wstałam po 6 rano(ziew)(senny). Jak dla mnie to stanowczo za mało snu tym bardziej,że przez całą zimę przesypiałam po 8 godzin minimum,przeważnie po 10-11 nawet hehe 

Co do diety to dalej ją trzymam ale właśnie nie mam czasu zaplanować sobie jakoś przemyślanych posiłków. Niedzielę mam wolną więc to nadrobię i znajdę czas na poczytanie Waszych postów ;) a teraz wybaczcie idę spać bo już ledwo siedzę u mnie 21:00 więc ostatni dzwonek by móc iść  spać wcześnie....a o tym tylko teraz marze (spi) buziiiiiii!!!!!:*

21 maja 2014 , Komentarze (5)

Po 5 dniach 1,5kg mniej! :) Myślę,że gdybym poczekała z ważeniem do pełnego tygodnia byłoby 2 kg :) Dodam,że ważyłam się nie z rana tak jak by się należało ale wieczorem po wszystkich już dziś posiłkach. Pewnie z rana byłoby jeszcze mniej. Dodam,że jak na razie nic a nic nie ćwiczę a waga na szczęście i tak spada.W niedzielę też oczywiście się zważę z rana i podam Wam pełny spadek po całym tygodniu :) na wadzę dziś równe 84kg!!!!! 

Biorąc pod uwagę fakt,że dokładnie miesiąc temu po Świętach Wielkanocnych w lany poniedziałek zważyłam się i wtedy zobaczyłam największą wagę w swoim życiu 89,9kg (prawie 90kg o matko!!!!!!) popatrzyłam na swoje świąteczne zdjęcia w aparacie i się przeraziłam. Od tamtego czasu do dnia dzisiejszego mam już 6kg  mniej  ufff pomału wracam do normalności :D(puchar)(puchar)(puchar)

Pora wyznaczyć sobie kolejny cel:

Cel 1-85kg OSIĄGNIĘTY:D8)

Cel 2-80kg............ (w trakcje) ;)

Jak to się mówi małymi kroczkami do celu, w końcu podjęłam wyzwanie zrzucenia 25kg więc to nie byle co :? ale dopnę swego i osiągnę pewnego dnia, jeszcze w tym roku na pewno!;):D

21 maja 2014 , Komentarze (2)

hmmm tak sobie myślę,że choć nie miną jeszcze tydzień od poprzedniego warzenia to mam chęć dziś się zważyć! Co prawda na warzenie poranne już jest za późno ale to nic zważę się wieczorem a potem w niedziele z rana :) chyba chcę się jednak warzyć takim systemem : 4 dni diety-ważenie , 4 dni diety - ważenie tak będzie mi łatwiej nie umierać z ciekawości :P . A więc do wieczora , podam Wam ile schudłam :) buziaki :* Ps. A to moje dzisiejsze śniadanko 2 kanapki na ciemnym ziarnistym chlebie z szynką,jajkiem, ogórkiem I rzodkiewką :) był też kawałek ryby takiej marynowanej ale zjadłam zanim zdążyłam sfotografować :P. Do picia woda off corse ;)

20 maja 2014 , Komentarze (2)

Dziś zjadłam:

Rano godzina 8:00 -kawa z mleczkiem i słodzikiem :)<3

Śniadanie 11:00 (o tej porze mam przerwę w pracy) -miseczka owsianki z cynamonem i jabłkiem(kwiatek) i pomarańcz ,1 jajko

o 14:00 -jabłko i banan (tecza)

o 17:00-banan

19:00- serek homogenizowany, 2 kanapki na waflu ryżowym z ogórkiem,szynką ,jajkiem i rzodkiewką (balon)

i dopiero wypiłam kawę latte której nie miałam w planach :(

Do picia WODA ;)

Dodam tak w sekrecie ,że rano stanęłam na moją zawyżającą wagę i widziałam spadek :Dnie napiszę na razie ile bo chcę poczekać do niedzieli i zważenia na dokładnej wadze ale przynajmniej wiem,że idę w dobrym kierunku choć małymi kroczkami :) Dziś zauważyłam,że moje jeansy które przez moje przytycie 10kg przez ostatnie 3 miesiące ledwo się na mnie zapinały i były strasznie obcisłe a dziś już leżą dobrze choć boczki jeszcze wystają ale wiadomo to dopiero początek i nie mogę się już doczekać jak zaczną mi po prostu wisieć!!!! :D Obliczyłam sobie,że jeśli będę chudła choć po kilogramie tygodniowo to do mich wakacji będę ważyła  ok 72-74 kg w najgorszym wypadku biorąc pod uwagę,że tylko kilogram by spadł a wiadomo,że może spaść więcej w rzeczywistości...;)

19 maja 2014 , Komentarze (4)

:PP

Przez ostatnie 2 dni zupełnie nie miałam czasu dodać nowego wpisu do pamiętnika ale już to nadrabiam ;). Dziś rano obudziłam się z takim fajnym uczuciem jak by mój brzuch przykleił się do moich pleców hehe. Taki bardziej płaski :D uwielbiam to uczucie bo wtedy czuję,że chudnę. Na warzenie jeszcze muszę poczekać do niedzieli bo nie chcę tego robić codziennie bo można zbzikować jak nie zobaczy się na wadze spadku :? po za tym po tygodniu na pewno efekt będzie większy i bardziej cieszący (smiech). Już się nie mogę doczekać kiedy pozbędę się "8" z przodu i potem zrzucanie wagi powinno iść mi już z górki. Na początku najważniejsze by zgubić to co się ostatnio przybrało a przybrało się 10kg od Świąt Bożego Narodzenia. :<

Dziś mam wolne i właśnie zaczęłam swoje śniadanko :) o 13 mam dwugodzinną jazdę z moim instruktorem już się nie mogę doczekać :D. Za oknem piękna pogoda,pełne słońce(slonce) aż żal nie wyjść z domu ;) .Dziś Poniedziałek a więc zaczynamy NOWY TYDZIEŃ! POWODZENIA!!!8)

Moje Śniadanie:

serek 170g (taki jak by homogenizowany-coś w tym stylu) = ok 100kcal ,2 kiwi pokrojone w plastry= 100kcal (jedno kiwi ma ok 50kcal) i pół litra wody do popicia. Czyli moje śniadanie to jakieś 200kcal dobre,smaczne i mało kaloryczne 8)

16 maja 2014 , Komentarze (5)

Odchudzam się od 1 maja :) Zaczynałam z wagą 89,9kg (to moja waga kryzysowa ;( największa w życiu jaką zobaczyłam na mojej wadze) już troszkę kilogramów zgubiłam i dziś zaczynam swoje początki na Vitalii z wagą 85,5kg! Mój cel nr 1 to waga 80kg! Bardzo bym chciała osiągnąć tę wagę do końca maja.... Zobaczymy czy się uda :)

 Zakupy zrobione ,waga zważona 85,5kg. Następne warzenie za tydzień 8) Więc do dzieła!

Waga na której się ważę na swojej siłowni :)