Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32774
Komentarzy: 391
Założony: 13 lipca 2014
Ostatni wpis: 25 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lenaaa88

kobieta, 36 lat, Jamajka

158 cm, 80.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Gardło boli nadal, ale już coraz mniej, więc jakoś staram się to przeżyć ;)

(gwiazdy)

Olek przyjeżdża w poniedziałek popołudniu ]:> kończę pracę o 14:00 więc będziemy mieć czas dla siebie do końca dnia... Już się doczekać nie mogę ]:>

(gwiazdy)

I co najważniejsze to chudnę... ;) waga leci na łeb na szyje, zapewne dlatego że jem mniej bo gardło boli i ciężko przełykać i oczywiście cały czas mam motylki w brzuchu więc nawet jeść się nie chce... <3

22 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Jeszcze 3kg i będę w połowie mojego odchudzania :D 

(gwiazdy)

Ogólnie się rozchorowałam :( gardło to jedno istne piekło... Olek również wczoraj się rozchorował więc nie wiem czy to on zaraził mnie czy ja zaraziłam jego (mysli) 

(gwiazdy)

Z Olkiem cały dzień wczoraj pisaliśmy, dziś od rana też... Nie chcę się nakręcać ale i tak się nakręcam (dziewczyna) już się nie mogę doczekać kolejnego spotkania... A to dopiero w przyszłym tygodniu, bo w weekend on niestety pracuje :(

21 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

Nareszcie waga ruszyła... dziś już 82,6kg ;) koleżanka z pracy się śmieje że teraz przestanę jeść jak się zakocham...

(gwiazdy)

Wczoraj była ta randka, powiem wprost  <3 BYŁO SUPER <3

Szkoda tylko że trwała niecałe 3 godzinki, o 13:00 musiałam wracać do domu bo na 14:00 do pracy... Byliśmy na soku w kawiarni a później spacerek. Więc trochę o moim wybranku, ma na imię Aleksander, 36lat, policjant, dżentelmen w 100%, pierwszy raz trafiłam na tak dobrze wychowanego mężczyznę. I bardzo mnie zaskoczył pokazując mi odznakę policyjną i dowód osobisty zanim wsiadłam do jego samochodu :D jak to stwierdził nie chciał bym się denerwowała i stresowała. Normalnie aż zbyt podejrzane że jest taki prawie że idealny...

(gwiazdy)

Mieszka 198km ode mnie :| jednak jak wczoraj stwierdził odległość mu nie przeszkadza. Wysoki i naprawdę dobrze zbudowany. Przyznał się że waży 115kg, więc moje 83kg to pikuś. Tylko szkoda że u mnie to tłuszcz a nie tak jak u niego mięśnie. Jak już byłam w pracy to pisaliśmy smsy i doszliśmy oboje to wniosku że chcemy oboje się spotykać i poznać lepiej.

(gwiazdy)

Także naprawdę wielkie szanse że się zakocham nareszcie... <3

...OCH WIOSNA...

19 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Jest niedziela, godzina 11:00 a ja już od rana zaliczyłam godzinkę na basenie (cwaniak) wczoraj syn mnie męczył że chce na basen więc stwierdziłam że czemu nie... Obiecałam że jak wstaniemy i zjemy śniadanie to jedziemy na basen. Jak obiecałam tak zrobiłam. Wstaliśmy o 7:00, śniadanko i po 8:00 pojechaliśmy ;) 8:20 wchodziliśmy już szczęśliwi na basen (cwaniak) myślałam że od rana będzie garstka ludzi ale jednak nie... Było o dziwo sporo osób... Popływaliśmy godzinkę, młody w kółku a ja obok niego. Także aktywność fizyczna była.

Najgorsze że pojechaliśmy już ubrani pod spodem w kąpielówki a ja stój i zapomniałam spakować bielizny suchej do torby (smiech) więc z basenu wracaliśmy bez bielizny...


(gwiazdy)

Ogólnie jeśli chodzi o sprawy sercowe to póki co jakoś u mnie to nie wychodzi :| nie wiem czy ja mam za duże wymagania czy co? A może to faceci którzy mi się podobają mają za duże wymagania w których ja się nie kwalifikuję. Na jutro jestem umówiona z pewnym facetem na wspólne śniadanie o 10:00 (dziewczyna) może chociaż coś z tego wyjdzie, bo powoli tracę nadzieję na poznanie kogoś porządnego (mysli)

18 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Znów mnie nie było jakiś czas... Waga niestety stoi w miejscu, chociaż wiem że gdybym się bardziej przyłożyła to pewnie coś by spadło. Jakoś ostatnio brak mi czasu na wszystko. Dopadło mnie przesilenie wiosenne chyba bo chodzę spać razem z moim synem po dobranocce (smiech)

Dostałam od znajomego ostatnio zaproszenie na wesele w sierpniu. Kupiłam sobie przez internet sukienkę w rozmiarze 42, kupiłam z myślą że może uda mi się jeszcze trochę zrzucić więc spokojnie się w nią zmieszczę. Sukienka dostarczona, przymierzam i BUM... Dopięłam się bez problemu. Więc mimo że waga stoi to centymetry chyba trochę lecą...

22 marca 2015 , Komentarze (2)

I nastała u mnie lekka przerwa. Niestety z braku czasu. Mieliśmy w pracy kontrolę ze Straży Pożarnej więc cały tydzień sprzątania i przygotowywania się na tą całą kontrolę. Pracowałam po 12h :( i wyszło tak że zamiast coś zrzucić to waga dziś pokazała 84,8kg (szloch) ale znów biorę się porządnie za siebie... 

Ostatnio nakupowałam sobie na allegro mnóstwo ubrań bo już normalnie nie miałam w czym chodzić :D wszystko w sumie przyszło, pasuje jak ulał :D jedynie czekam jeszcze za butami... A zamówiłam sobie o takie:

Ogólnie miętowy ostatnio stał się kolorem dla mnie ulubionym to również mam miętowy zegareczek który na żywo jest piękniejszy niż na fotkach :D

Nakupowałam sobie również kilka par spodni, torebkę i kurteczkę :) chociaż powiem szczerze że obawiałam się że w biuście się nie dopnę przy tej kurtce ale jednak w biuście spoko loko ale w pasie to ledwo ledwo, więc póki jeszcze nie schudnę to będę ją nosiła rozpiętą :D

Więc to niektóre moje łowy... (zakochany) teraz z utęsknieniem czekam na kolejną wypłatę bo już mam kolejkę w obserwowanych (smiech)

15 marca 2015 , Komentarze (4)

Nie wiem czy udało mi się coś zrzucić ale czuję się coraz bardziej super ;) już nawet lustro nie odstrasza tak jak kiedyś... Przez ostatni czas mam więcej zdjęć niż przez całe swoje życie :D

15 marca 2015 , Komentarze (4)

A więc tak: nie mam jak się zważyć bo bateria w wadze padła a to jakaś V9/R9 czy coś takiego i niestety jak byłam w Biedronce na zakupach to na taką nie trafiłam :| jutro muszę się wybrać do innego sklepu...

(slonce)

Od jakiegoś czasu spotykam się z takim Darkiem, nie jako para tylko tak po prostu dla samej idei spotykania się i spędzania razem czasu. Rozmawiamy codziennie przez telefon po jakieś 2 godziny (strach) między nami nic nie ma, facet nie w moim typie jak na kandydata na męża (smiech) ale fajnie mieć takiego kolegę. 

Kilka dni temu mieliśmy poważną rozmowę na temat tego że ja nie chcę związku. Bałam się że się obrazi czy coś ale jedynie w głosie wyczułam z jego strony lekką nutę rozczarowania i po chwili znów było ok. Nie chce go wykorzystywać ale też nie chcę robić mu nadziei.

Kurde, świat jest porąbany jak nie wiem... Trafiasz na fajnego chłopa i głową na karku, zabawnego, wiecznie uśmiechniętego i się człowiek nawet zakochać nie może... Jednak to już moje szczęście że zawsze chcę takiego dziada co nie jest wart złamanego grosza. Ale być z kimś kogo się bardzo lubi ale nie kocha może wypalić? No wątpię :(

11 marca 2015 , Komentarze (1)

Jestem strasznie padnięta ostatnio ;( jakoś tak pogoda na mnie działa chyba... Słońca brak to i humoru nie ma... 

8 marca 2015 , Komentarze (4)

Kochane dziękuję wam za gratulacje i miłe słowa pod moim wczorajszym wpisem (dziewczyna) Nie spodziewałam się aż takiego odzewu...

Dzięki takim jak wy wiem że warto walczyć ;) doceniacie ciężką pracę drugiego człowieka. Zmiana stylu i nawyków jest naprawdę ciężką pracą. Teraz to ja już wiem... Obym tylko dalej podążała tą CHUDSZĄ drogą i nigdy więcej nie doprowadziła się do stanu blisko 100kg gdzie jednym słowem czułam się i wyglądałam jak potwór.

Przesyłam buziaki i życzę wszystkim relaksującej niedzieli... (dziewczyna)