Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem zwykłą, przeciętną kobieta z dziećmi i z mężem w zanadrzu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9101
Komentarzy: 195
Założony: 16 września 2014
Ostatni wpis: 16 kwietnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Lopacianka

kobieta, 45 lat, Warszawa

160 cm, 84.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 marca 2015 , Komentarze (2)

Dziś ważyłam się bez ortezy. Nie przytyłam! SUPER!!  :D

.....choć świadomość ze obecnie ważę 78,0 kg nie jest fajna. Ech.... ;(

Ale jestem dobrej myśli bo trzy dni temu zaczęłam rehabilitację. Meczą mnie tam okrutnie. Do domu przyjeżdżam wypruta ze wszystkich sił. Myślę, ze praca w kamieniołomach nie jest wiele lżejsza niż te ćwiczenia. 

W każdym razie staram się być przykładną pacjentkom. Nie skarżę się i wykonuje wszystko tak jak mnie instruują (zresztą trudno, żeby było inaczej skoro od razu mi powiedzieli, ze jeżeli nie będę sumienie ćwiczyć to mogę mieć sztywne kolano - to najlepsza motywacja!!!!!).

Niby wszystko jest ok gdyby nie jedno. 

Rehabilitantem, pod którego jestem niejako opieką jest szalenie przystojny brunet o cudownych ciemnych oczach. Jest surowy i wymagający ale jak się uśmiechnie ........  Facet jest absolutnie w moim typie. Uwielbiam właśnie takich władczych, pewnych siebie, a zarazem delikatnych mężczyzn o męskim typie urody, a jeżeli jest to jeszcze brunet...... ŁAŁ !!!!!

Czerwienię się więc bez ustanku, peszę się okropnie gdyż z racji tejże rehabilitacji wciąż mnie dotyka i nachyla się nade mną.

Czuję się jak jakaś idiotka, która nie potrafi nad sobą zapanować i tylko myślę o tym, zęby tego nie spostrzegł.

ISTNY HORROR!!!

ZE TEŻ MUSIAŁAM NA NIEGO TRAFIĆ!!!!


16 marca 2015 , Komentarze (5)

Mam zdjęty gips, choć nie mam dużo powodów do zadowolenia gdyż obecnie noszę ortezę. Może i mam trochę lżej na nodze ale nadal głownie leżę. Nie wolno mi w dalszym ciągu zginać nogi i muszę bardzo na nią uważać. :(

Waga, ach ta waga. 

Uważam jak mogę. Spisuję co jem, staram się skrupulatnie obliczać kalorię. Staram się nie jeść. Obym tylko nie przytyła......

5 marca 2015 , Komentarze (3)

Jak tu się ważyć???? Przecież z tymi kulami na wagę nie wejdę.

 Zresztą - nie mam pojęcia ile waży taki gips. 

Ciągle o tym myślę. Jak mam kontrolować wagę???

Staram się jeść niewiele ale boję się ze to "niewiele" w moim wydaniu może okazać się za dużo!!!!

Starałam się znaleźć coś na necie.... niestety, żadnej sensownej podpowiedzi! :(

27 lutego 2015 , Komentarze (2)

Za radą dziewczyn postanowiłam wyliczyć dzienne zapotrzebowanie na kalorie.

No wiec....... biorąc pod uwagę mój niewielki wzrost, wiek oraz wagę jak również to, że obecnie tylko leże (spi) - powinnam spożywać do 1500 kalorii wciągu dnia. 

Niewiele ale w sumie nie mam i tak na co je zużywać. Jedyne mięśnie które obecnie ćwiczę to mięśnie palców pisząc na klawiaturze 

24 lutego 2015 , Komentarze (14)

Ostatnio stał się bardzo popularny OCET JABŁKOWY.

http://2.s.dziennik.pl/pliki/4317000/4317962-ocet-jablkowy-900-668.jpg

Czytałam nawet, ze to "najlepszy przyjaciel wyczerpanego żołądka"!

Częstą przyczyną problemowe żołądkowych jest złe trawienie żołądka co jest związane z niedoborem soków trawiennych.

A oto jak leczyć się octem jabłkowym:

  • do szklanki wlej 2 łyżki stołowe  octu.
  • następnie do połowy wypełnij szklankę wodą.
  • wypij 15 minut przed posiłkiem.

Taka kuracja pomaga alergikom oraz osobom, które mają kłopoty z układem pokarmowym, np refluks, wzdęcia, odbijanie, mdłości itp. Przede wszystkim WSPOMAGA ODCHUDZANIE!

Dziewczyny a co Wy o tym sądzicie????

23 lutego 2015 , Komentarze (12)


Tak sobie leżę i leżę....   

http://comps.canstockphoto.com/can-stock-photo_csp8572496.jpg

W sumie ma wreszcie czas dla siebie i mogę po porządkować swoje sprawy. W związku z tym zrobiłam sobie listę. Wyszło mi 20 pozycji. Rany!!!! 

Mam jeszcze ponad miesiąc - może zdążę ;)

Najfajniejsze jest to, ze jakoś nie chce mi się jeść. Dziś np. zjadłam:

 - pół bułki z masłem z serem zółtym i ketchupem

  - kawa latte macchiato 2X

  - muffina (do kawy)

  - bułka żytnia

  - mały kubek kefiru

                                                             i tyle.

   




21 lutego 2015 , Komentarze (4)

;(Ledwo zaczął się nowy rok na początku którego jak każda z nas wyznaczyłam sobie wspaniały cel czyli nieustające : SCHUDNĘ !!!!!!!!!!

a tu klops!!!!

Złamałam nogę w kolanie !Nic lepszego nie mogło mnie spotykać! Głównie leżę, bo muszę. Boje się, że się rozrosnę do rozmiarów wieloryba.


RATUNKU!! !!!!!!!




24 października 2014 , Komentarze (4)

Dziś stanęłam na wadze!

NADAL WSKAZUJE TYLE SAMO!!! NIE PRZYTYŁAM ANI GRAMA!!!!

SUPPPPEEEEERRRRRR !!!!!!!!

Jestem przeszczęśliwa !!!!! Jupiiiiiiiii !!!!!!

22 października 2014 , Komentarze (4)

Ostatnio w ogóle nie pisałam i również nic nie robiłam ze sobą. 

Temat który mnie pochłonął to: PRACA, PRACA, PRACA. (kreci)

Realizacja dość dużego projektu i od groma stresu. :PP

Aż boję się wejść na wagę.Ale co tam. Projekt został przyjęty a ja z wolna głową za to (pewnie ) z dodatkowymi kilogramami wracam na słuszną drogę czyli drogę odchudzania! :D

4 października 2014 , Komentarze (1)

Wczoraj zaraz po pracy poszłam ze znajomymi na piwo. Wieczorem byłam umowiona z koleżanką na cardio. Swoja droga dziwnie się ćwiczy jak ci się w głowie kręci ale co tam......!! DAŁAM RADĘ!!

Po treningu kumpela odprowadziła mnie na przystanek, noooooo tak naprawdę to przeszłysmy pół drogi do mojego domu zanim ześmy się wyglądały :)

W sumie w domu wylądowałam około 22.00. Wiadomo - o tej porze nikt rozsądny nie je a ja STARAM SIĘ BYĆ ROZSADNA!!!

Przecież w końcu wzięłam się za to odchudzanie!!! (a że trochę mi nie wychodzi .......... hmmmmm no cóż :(). Tak czy siak - podsumowując wczorajszy dzień:

Rano late macchiato 85 ckal

kawa z 2 % mlekiem (50 ml) bez cukru- 26 ckal

Pasztecik z kapustą i grzybami (to mój jedyny nałóg) - 160 ckal

Kanapka z żółtym serem  - 252 ckal

Buraki gotowane 300 g. - 200 ckal

małe jabłko 150 g.- 72 ckal

2 piwa - 490 ckal

Czyli razem : 1285 ckal. I to jest szok!!!!

Położyłam się spać głodna jak wilk a tak naprawdę bilans energetyczny wcale nie mały. A co jest temu winien - oczywiście piwo!!!!! Dlatego przy odchudzaniu nie WOLNO pić alkoholu!!!!!

Za to dziś rano jestem cała w skowronkach bo waga pokazała 74,9 kg trallalllla trallllallllla. 

To może jednak pójście na to piwo wcale nie było takim zlym pomysłem ;)