Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

22 latka z nadprogramowymi kilogramami, których chce się pozbyć raz na zawsze..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16861
Komentarzy: 350
Założony: 14 września 2014
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ostatniaproba21

kobieta, 30 lat, Bolesławiec

160 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Wrócić na dobrą drogę.!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 października 2014 , Komentarze (3)

Byłam na niedzielnym szybkim spacerze podładować trochę baterię na przyszły tydzień.. Powiem wam, że ten Niemiecki naród to strasznie rozjeżdżony na rowerach i rozspacerowany.;)) wszędzie pełno ludzi, całymi rodzinami...a mieszkam w małej miejscowości.. eh..;) 

5 października 2014 , Komentarze (2)

Dziewczyny powiedzcie mi czy to normalne, że wrócił mi 1kg z utraconej wagi w ciągu 3dni.. ;'( nic sie nie zmieniło, ćwiczę normalnie.... w piątek na obiad tylko zjadłam talerz rosołu, to przez to.??wszystkie inne posiłki normalnie, ćwiczę.. fakt w tym tygodniu trochę mniej ćwiczyłam, bo miałam sporo na głowie, ale codziennie minimum 30minut było.. co sądzicie.? gdzie popełniam błędy.??

3 października 2014 , Komentarze (8)

ehh... dziewczyny kilogramy lecą, nie wiem jak właściwie z centymetrami bo za każdym razem wychodzi mi co innego, nie potrafię chyba posłużyć się centymetrem...;p ale zauważam zmiany w ubraniach i samopoczuciu i kilogramach.;) ale wiecie co jest najgorsze.? że moje piersi maleją.!! <szok> tam nie zbyt chciałam się odchudzać.;d 

30 września 2014 , Komentarze (5)

A więc... podsumowując miesiąc mojej ciężkiej pracy, pragnę podzielić się z wami moimi ogólnymi wynikami. Zaczynałam swoją "ostatnią próbę" z wagą 93 kg, dziś waga pokazuje 88,5 kg. czyli ubyło mnie ok 4,5 kg.;) No i z wymiarami nie jest źle... ;) -1 cm szyja, -2 cm biceps,-12 cm talia, -1 cm brzuch i -1 cm udo( nie rozumiem tylko czemu taki wielki spadek jest w tali a reszta po cm. ale dobre i to.;) ) A więc, moja "ostatnia próba" trwa i ciągnę ją dalej, szkoda zaprzepaścić efekty... eh.. mam mnóstwo dni słabych, kłócę się sama ze sobą, opieram słabością, polegam im... i nie rzadko się to dzieje.. ale cieszę się, że są efekty. każdy mówi nie przejmuj się początki są trudne, potem pójdzie. mam nadzieję. Dziękuję za wsparcie.!! ;*

27 września 2014 , Komentarze (3)

po wczorajszym załamaniu światełko.;)) waga pokazała wyczekiwane 89.!!! ehhh od rana świetnie.;))

26 września 2014 , Komentarze (3)

Dół Dół Dół.!!!! Nie wiem, mam już dość, efekty marne a ja ciągle mam ochote na słodkie. Poprostu nie mogę się chwilami powstrzymać.. dzisiaj np. zjadłam ciastka z cukrem. już wiem, że popełniłam błąd i czuję się z tym źle, jestem wściekła na siebie, chce mi się ryczeć... i sama nie wiem co jest najgorsze, że je zjadłam, że nie mogę się powstrzymać czasami, że się obwiniam teraz... nie wiem..;/

24 września 2014 , Komentarze (3)

od ostatnich pomiarów waga nie ruszyła prawie wcale. 200g. co prawda centymetrów trochę ubyło, ale na wadze niestety nic. nie wiem czy popełniam jakieś błędy czy tak musi być... 

18 września 2014 , Komentarze (9)

Jest 8:21 właśnie dostałam kopa i zaczynam mocno wierzyć, że mi się uda. Wylane poty na mojej podłodze i sekunda myślenia zanim coś zjem właśnie mnie nagrodziły.;] -1kg. !! wiem wiem... powiecie, że to nie dużo, że to rano i wgl. Ale jest w inne dni rano pokazywało 91kg dziś niecałe 90...! teraz czekam na 89.!;))

17 września 2014 , Skomentuj

Hej dziewczęta.;) moje śniadanie dziś to niespełna 300kcal.;] i bardzo było smaczne.;) Nie mam kompletnego pomysłu na obiad więc rzucam na parę dzisiaj pierś z kurczaka i kalafior do tego brązowy ryż.;). chyba będzie pychaa...;) a później trening.;] mam małą kontuzję nogi niestety i nie wiem czy odpuścić trening czy zumbe... hmm. a może dam radę i jedno i drugie.? Bieganie narazie odpuszczam całkowicie, nie ta kondycja.. ale szybki spacer z rana to jak najbardziej.;)

16 września 2014 , Komentarze (5)

Witam.;) Nie pisałam tego jeszcze ale moja mama odchudza się razem ze mną. Niestety na odległość, bo ja jestem w DE a ona w Luksemburgu. Ale, żeby zmotywować się i mamę do wyzwania- chociaż motywacja i tak jest duża. to wymyśliłam oprócz straconych kilogramów nagrodę. Wracam do PL albo na święta, albo 6 stycznia. Dzisiaj nie ma mowy o stanięciu przed profesjonalnym fotografem, zresztą nigdy tego nie lubiłam. A i to będzie nasza nagroda. Zawsze o tym marzyłam a marzenia warto spełniać.Dlatego w trakcie pobytu w PL zafunduję nam sesję.;)) Hm.. myślicie, że to da mi dodatkowego kopa.?:)