Na razie idzie całkiem dobrze jeśli chodzi o jedzenie, od ostatniej wpadki nie było już żadnych słodyczy. Niestety waga na razie nie drgnęła, ale się nie poddaję, następnym razem na pewno będzie lepiej i gdy wstanę na wagę będę mogła się ucieszyć
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (26)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 19011 |
Komentarzy: | 233 |
Założony: | 2 listopada 2014 |
Ostatni wpis: | 13 lipca 2016 |
kobieta, 31 lat, Przemyśl
174 cm, 58.20 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Na razie idzie całkiem dobrze jeśli chodzi o jedzenie, od ostatniej wpadki nie było już żadnych słodyczy. Niestety waga na razie nie drgnęła, ale się nie poddaję, następnym razem na pewno będzie lepiej i gdy wstanę na wagę będę mogła się ucieszyć
Dzisiejszy dzień czyli 6 idzie jak na razie dobrze, ale jeszcze się nie skończył, a u mnie to wieczory są najgorsze, czego dowodem jest wczorajszy dzień. Niestety nie przezwyciężyłam pokusy i zjadłam wafelka. Ale się nie poddaję i dzisiaj idę dalej. Najważniejsze żeby się nie poddać, mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej i nic zakazanego nie trafi do mojego menu.
Kolejne dwa dni, czyli 2 i 3 uważam, że również były udane. Wczoraj udało mi się przezwyciężyć pokusę na słodkie. Na stole leżały andruciki kakaowe i bardzo mnie kusiły, ale byłam twarda i nie zjadłam ani jednego Oby tak dalej, na razie mam ogromna motywację, zapał i chęci żeby kontynuować moją walkę. Po prostu rozpiera mnie energia.
Dziękuję również za miłe komentarze pod poprzednimi wpisami. Wsparcie bardzo się przyda. Ja także trzymam kciuki za wszystkich, aby każdemu się udało. Powodzenia!
Pierwszy dzień przebiegł nadzwyczaj dobrze, w ogóle nie miałam chęci na słodycze, chyba dlatego, że później musiałabym się do tego przyznać Wiem, że 1 dzień to nic, ale na pewno jest to dobry początek i oby było więcej takich dni albo i lepszych.
Jestem tu nowa i mam nadzieję, że zostanę na dłużej. Chciałabym wreszcie zrobić coś ze swoim ciałem. Może wydawać się, że nie ważę bardzo dużo, ale mam strasznie nieproporcjonalną sylwetkę. Brak biustu, grube uda, łydki, za duży tyłek, brzuch. Może gdybym miała większy biust by to inaczej wyglądało. Muszę zmienić całkowicie mój sposób odżywiania, przede wszystkim ograniczyć do minimum słodycze, smażone potrawy. Nie piję w ogóle napojów gazowanych, tylko min. 1,5 l wody dziennie, zieloną herbatę, czasem soki. Co do ćwiczeń to w lecie biegałam, jeździłam na rowerze, teraz niestety zaprzestałam, kiedyś ćwiczyłam z Mel b, teraz niestety nic mi się nie chce, nie mogę się zmotywować do żadnych ćwiczeń, a wiem że to konieczne, aby mieć piękną sylwetkę. No nic mam nadzieję, że będę tu często wpadać i będę miała czym się pochwalić.