Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Oh jak przyjemnie będzie się poczuć lepiej w nowym roku.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3956
Komentarzy: 45
Założony: 16 stycznia 2015
Ostatni wpis: 21 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Madziajka

kobieta, 38 lat,

164 cm, 51.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 stycznia 2015 , Skomentuj

Elo, nio dziś niby po pracy byłam zmęczona, dzieciaki dziś na bateriach powerade działały, ale odpoczęłam sobie, i później wybrałam się na basen. Jestem zadowolona bo sobie popływałam, a następnie porelaksowałam się na biczach. To jest to bo choć się zmęczę to przynajmniej nie kapie ze mnie pot.

Ostatnio ogólnie kapie ze mnie optymizm, może to od tego ruchu? Humor mam na prawdę dobry, i nawet sytuacje w których kiedyś się na przykład stresowałam teraz przyjmuję bez emocji i optymistycznie.

Dietkowo zdrowo. Z śniadaniem zdążyłam, już przedwczoraj sobie ugotowałam jajko, żeby rano je zjeść ;-) Później zjadłam koktajl bananowy w pracy- też przygotowany
z mleka i banana w domu. Obiadek. Podwieczorek i kolacja.Także ok. Zobaczymy jak się jutro zważymy, ale jest zdrowo. To urywek moich pyszności:

Tradycyjnie mam czas żeby uwiecznić kolacje. Ostatnio mam fazę sałatową. Także zielono mi... tra...la...la :-) Uwielbiam mniamni.

Papcie ;-)

19 stycznia 2015 , Skomentuj

Elo, vitalio jestem grzesznikiem. Hmm... No cóż, ale się nie poddaje. Jak zgrzeszę to
i odpokutuję. I postanowię mocne postanowienie poprawy....;-)

Także pokręciłam na orbitreku. Efekty widać powyżej. a później kolacyjka. Mniam mniam. 

Nio, staram się nie pomijać posiłków, a zwłaszcza śniadanka, ale dziś się spieszyłam, wypiłam herbatę, bo kawy nie piję, i czmychnęłam do pracy. Później, jabłko, racuszek
i obiad; mięsko duszone, fasolka szparagowa, surówka i ziemniaczek.

A teraz się przygotuje do pracy i relaksik ;-)

Pozdr

18 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Ćwiczenia dziś jeszcze nie odrobione, ale panuję wybrać się na basen. Odkąd
z Mężunciem mamy karty multisport (od stycznia) to ogólnie częściej pływamy. 

Jedzenie dziś było na pewno zdrowsze i zjadam śniadania, zwracając uwagę na to żeby go nie pomijać, bo dawniej tak robiłam co było oczywiście błędem. Dziś padło na musli
z jogurtem. 

Przez dzień stwierdziłam, że coś upichcę a niech moja druga połóweczka ma pyszny deserek w postaci muffinek. Lubię je robić, bo jest to ekspresowe, a nie zawsze mam ochotę stać i stać nad garami. Ja najadłam się samym zapachem ;-) Oczywiście stoją
i troszkę kuszą ;-) Choć mnie osobiście bardziej by kusiły tortilla chili chipsy z sosem mexikana, oooo pyszota już mi ślinka cieknie.

A poniżej muffinka. Głodni niech nie patrzą. ;-)

Dobra ja się zbieram na basen. Zastanawiam się nad zapisaniem się na aqua aerobik. Zapisać się czy się nie zapisać? Oto jest pytanie.

Pozdr

17 stycznia 2015 , Skomentuj

Jestem. Dziś zaczynam. 

Tak patrzę na kalendarz i myślę, że do 14 lutego na Walentynki miło by było zobaczyć upragnioną wagę. Ogólne założenia:

  1. Ćwiczę.
  2. Jem zdrowo. Nie słodzę, czipsy idą w zapomnienie.

  3. Medytuję.

Pozdr