Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 34 lata. Pierwszy raz na vitalie trafilam 4 lata temu schudłam wtedy ok 6kg i niestety wrocilam na zle tory. Wracam po dlugiej przerwie w iedzyczasie uridzilam drugie dziecko i przybyło mi kolejnych pare kilo. W tej chwili waze rowno 80kg. Moj cel to 68. Boże dopomóż!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5675
Komentarzy: 54
Założony: 9 kwietnia 2015
Ostatni wpis: 19 maja 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marta240285

kobieta, 39 lat, Poznań

166 cm, 76.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10 kg w 3 miesiąca (do 10.08.19)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 kwietnia 2015 , Skomentuj

Hejka kolejny dzień "diety" za mną. Napisałam w cudzysłowie bo tak naprawde w wieku 30 lat ( i po wielu nieudanych próbach) zrozumiałam że aby zrzucić zbędne kg nie można przejść na jakąś diete typu dukan itd, trzeba poprostu zmienić styl żywienia. Trzeba przestać żreć a zacząć jeść i to z głową. Nie mogę powiewiedzieć sobie - nie jem pieczywa - no bo co całe życie mam niejeść? nierealne organizm potrzebuje wszystkiego aby dobrze funkcjonować tylko trzeba to i owo ograniczyć co innego zwiększyć i wybierać odpowiednio produkty. Tak więć dziś :

Sniadanie: owsianka na mleku z cynamonem i bananem

Do pracy: 2 kromki żytniego chleba z sałata szynką i ogórkiem i 2 pomidory

Obiad: 3 łyżki bigosu z 1 kromką żytniego chleba

Wiem troche malo posiłków powinno być 5 ale w pracy jadłam 2 razy z przerwa 3 godzinna.

Aktywność ruchowa 45 min ( 15min na siłowni pod chmurką i pół godziny trucht)

Ogólnie jestem zadowolona na wadze 1 kg mniej:-)

13 kwietnia 2015 , Skomentuj

Ah muszę się pochwalić małym sukcesem - choć dla wielu z Was to pewnie pikuś - dla mnie sukces. Wczoraj spędziłam 40 min na odkrytej siłowni intensywnie ćwicząć - dodam że nie ruszałam się wogóle od podstawówki:-) mam to szczęście że zalednie kilka kroków od domu mam śiłownie na powietrzu - dosłownie widzę ją z okna. Więć postanowiłam codziennie ok 40 min ćwiczyć tak:-) dziś ju mam jakieś 2 km w nogach ( pomimo deszczu) aha no i wczoraj oczywiście zero słodyczy. Jestem z siebie dumna. Kurcze najgorzej jest z obiadami. Chętnie przeszłabym na gotowabnie na parze albo w piekarniku ale niestety mój mąż kategorycznie odmówieł a przecieżnie będe dwóch obiadów gotować... pozostaje mi po prostu jeść mniej. Dziś do pracy kanapka z chleba żytniego pomarańczko i jogurt 0%. Miłego dnia dziewczyny.

10 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

hm dziś zaczełam dzień od miski płatków kukurydzianych z mlekiem i spaceru do przedszkola i pracy - razem ok 2 km. Mam ogromne zakwasy po wczorajszych ćwiczeniach więc chyba nie dam dziś rady się poruszać:-( a może dam :-) może chociaż 0,5 h na rowerku stacjionarnym zobaczymy. Do pracy wziełam dziś kanapkę z chleba żytniego z sałatą żółtym serem pomidorem i ogórkiem oraz duże jabłko. Na obiad mam zupkę warzywną z kaszą jaglaną. Obym wytrwała. Świątecznego jedzenia już na szczęście w domu nie ma ale córka dostała górę słodyczy i kuszą w szafce. Będę silna!!!! Za was kochane też trzymam kciuki. Pamiętajcie do lata już niedaleko...

9 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

9 kwiecień 2015 - mój pierwszy wpis. Chcę zmienić swoje życie by wreszcie dobrze poczuć się w swojej skórze. 15 kg to mój cel. Mój główny problem to brzuch który wprawia mnie z zakłopotanie i wpędza w kompleksy i zwyczajnie przeszkadza mi kiedy siedzę. Od jutra konuiec z jeżdzenia autem do pracy robi się coraz cieplej więc spacerek będzie lepszym rozwiązaniem. Najgorszym wyzwaniem będą słodycze - moja miłość ale zamierzam walczyć no i ruch którego niem mam w ogóle. Codziennie chociaż pół godz z Chodakowską. No to zaczynam waga 78kg.