Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą tego typu, która na pytanie "Powiedz coś o sobie" długo zbiera myśli.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15989
Komentarzy: 150
Założony: 9 lipca 2015
Ostatni wpis: 8 października 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dammaris

kobieta, 29 lat, Lublin

170 cm, 85.90 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 sierpnia 2015 , Komentarze (1)

Liczenie kalorii jednak się sprawdza, kryzys zażegnany. Trochę mnie to denerwuje, że po takim czasie walki z kilogramami dopiero teraz zechciałam zrobić to metodami najbardziej sprawdzonymi, bez kombinowania, bez własnych głupich pomysłów. Mam takie postanowienie, żeby teraz więcej stosować się do zaleceń dietetyków, trenerów, czytać o odchudzaniu. Strategia to podstawa. 

Czuję w powietrzu początki jesieni. Super! To moja ulubiona pora roku :) Kojarzy mi się z książkami czytanymi pod kocem i z ciepłą herbatą. Oby przyszła jak najszybciej :D

13 sierpnia 2015 , Komentarze (1)

Przyszedł czas na kolejny krok. Liczę kalorię. Ale nie na fitatu, za często mi się zacina, znalazłam coś innego. Jakaś stronka specjalnie do tego przeznaczona, na razie jestem zadowolona. Tylko problem w tym, że ja nie wiem czy ja dobrze to robię. Wiadomo, że precyzyjnie wszystkiego nie da się policzyć, raczej zawyżam niż zaniżam wyniki, tak jest bezpieczniej. 

Waga stoi od dawna. W sumie mam dwa wagowe urządzenia. Jedna wiem, że zaniża, jest taka wskaźnikowa. Pokazuje 3 kg mniej niż ta moja nowa, elektroniczna. Z kolei ta elektroniczna, co nie stanę to coś innego. Wystarczy ją przesunąć na podłodze już inny wynik. 

Raz taka niewyspana byłam, maszeruję do tej wagi, włączam guziczek pod spodem i przypadkiem mi się kilogramy na funty zamieniły.... mało zawału nie dostałam.

Tak czy inaczej jest ciężko, ale nikt nie mówił, że będzie lekko. Namacalnie czuję jak mi ambicja topnieje. W wakacje miałam schudnąć, jest połowa wakacji, waga ledwo się ruszyła, może wyglądam trochę lepiej bo centymetry spadły.

No ale cóż, jak nie idzie to trzeba zmienić strategię i próbować dalej. Aż do skutku.

5 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj zmierzyłam sobie talię. Dotarło do mnie, że kiedyś, może jeszcze kilka miesięcy temu, miałam 93 cm w talii. Nawet specjalnie się nie mierzyłam wtedy bo wiadomo było, że i tak będzie tyle. Dziś mam 83 cm. Inne wymiary też spadają. Jednak wszystko jest możliwe :D 

Odczuwam dzisiaj okropne przemęczenie, za dużo wczoraj ćwiczyłam i dziś jestem słaba. Kawa mi dużo dziś pomogła ale potrzeba mi po prostu odpocząć. 

Ostatnio ktoś mi przesłał książkę "motywacyjną". Czytam sobie i myślę nad sobą. Faktycznie wiele z tych treści u mnie się sprawdza. Oto link do pdf, może któraś z was też skorzysta: 

https://app.vitalia.pl/eBooki/Motywacja%20i%20Ce...

31 lipca 2015 , Komentarze (2)

Wczoraj mój krokomierz oszalał. Pokazał, że przeszłam 65 kilometrów i spaliłam prawie 6 tysięcy kalorii. Nie wyłączyłam go dokładnie i jakoś tak się dziwnie naliczyło. Nie wiem czy to się da usunąć z historii aktywności bo ten wynik poważnie zaburza mi statystyki :P

Postanowiłam, że od dziś robię o 1/4 więcej aktywności niż do tej pory. Z dietą u mnie tak nie bardzo więc wolę podreperować to od strony spalania. Mam taki cel żeby do października stracić jeszcze przynajmniej 9 kg. Chciałabym usłyszeć parę komplementów od znajomych, dodałoby mi to mocy na nowy rok akademicki. 

Znalazłam dziś w internecie rzecz, która mi kompletnie namieszała w mózgu. Tylko dla odważnych fanek bajek Disneya : https://app.vitalia.pl/entertainment/news/a29...

29 lipca 2015 , Komentarze (2)

Jest dobrze. Wszystko powoli, bardzo powoli zmierza do celu. Centymetry spadają, widzę różnicę w lustrze. Zwykle w takim momencie moja uwaga bywała uśpiona i zazwyczaj traciłam to wszystko co osiągnęłam. Ważne żeby uczyć się na błędach. 

Mam ostatnio fazę na bajki Disneya. Obejrzałam "W głowie się nie mieści" i "Krainę Lodu". Ta ostatnia trochę mnie zmieszała. Jedna postać, ten cały Krisstof (ten z reniferem) bardzo mi kogoś przypomina. Kogoś o kim miałam zapomnieć. Kurcze... taka głupota a będę o tym myśleć przynajmniej tydzień.

29 lipca 2015, Skomentuj
krokomierz,16868,145,1012,7409,11133,1438191101
Dodaj komentarz

27 lipca 2015, Skomentuj
krokomierz,16764,144,1006,7375,11064,1437998141
Dodaj komentarz

26 lipca 2015, Skomentuj
krokomierz,16728,143,1004,8410,11040,1437936466
Dodaj komentarz

25 lipca 2015, Skomentuj
krokomierz,16671,143,1000,6707,11003,1437820604
Dodaj komentarz

24 lipca 2015 , Komentarze (2)

Dostałam dziś propozycje pracy na wakacje, w sumie na resztę wakacji. Właściwie po znajomości, czyli czułam lekkie zobowiązanie do podjęcia się tego. Ale odmówiłam, właściwie jutro odmówię. Więcej wyjdzie mi niekorzyści niż satysfakcji z tej pracy. 

Może i trochę boję się tego typu wyzwań i znowu uległam a może jednak udało mi się podjąć decyzję w zgodzie ze sobą? Najgorsze przy jakichkolwiek wyborach jest to, że nigdy się nie wie co by było gdyby wybrało się inaczej. Ja jednak będę obstawać przy twierdzeniu, że tym wyborem świadomie kształtuję siebie i nie pozwalam na miotanie mną losowi tam gdzie mu się to podoba. Wyzwania tak, ale tylko te które faktycznie będą mnie rozwijać, które porywają moje serce i ożywiają mnie całą. A tych mi jak na razie nie brak.

Ciągle sobie spaceruje, według licznika całkiem ładnie mi to wychodzi. Szkoda tylko, że waga nie jest zgodna. Ale przecież wagi nie miałam brać pod uwagę. Za trzy dni się zmierzę, zważę i zobaczymy co dalej.