Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pozostałości po ciąży trzeba się pozbyć, a przy problemach w związku to nie takie proste...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11585
Komentarzy: 397
Założony: 28 sierpnia 2015
Ostatni wpis: 11 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Lekochna

kobieta, 29 lat, Gdynia

164 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

30 sierpnia 2015 , Komentarze (25)

Mała zasneła chwilę po 21, a ja nie miałam ochoty nawet ruszyć się i pozmywać naczynia. Przeleżałam dwie godziny i płakałam. Ale lżej mi, cały dzień się człowiek uśmiecha, bo zajmuje się dzieckiem więc chociaż wieczorem daje upust emocjom. Dobija mnie to wszystko. Dalej milczy (oprocz porannego pytania o samochod). Najchętniej powiedziałabym mu, żebyśmy sobie to już darowali, że nawet niech będzie tak byle jak jak było dotychczas ale niech cokolwiek bedzie, bo mnie szlag trafi!

30 sierpnia 2015 , Komentarze (7)

Właśnie córcia ma drzemkę, a ja zaraz biorę się za obiad. Wróciłyśmy niedawno z zakupów, znaczy wybrałyśmy się tylko po pierś z kurczaka do Tesco, bo bylam pewna, ze mam zamrozona a jednak nie mialam. Moja gwiazda uwielbia smażoną pierś ale nie w panierce tylko w samych przyprawach. A z grilla taka pierś, szaleństwo! Poszłyśmy do tego Tesco a tam takie wyprzedaże ciuchów dla dzieci, multum rzeczy po 10, 12 zl, dwupaki po 18 zl i tak z wypadu po pierś wyszłyśmy z reklamówką pełną ubrań :) 250 zł w portfelu ubyło ale tak to jest u zakupoholików! Mała się wyśpi to zjemy obiad i pojdziemy na spacer a przy okazji odwiedzimy dziadkow. 

Niedziela zawsze byla u nas dniem rodzinnym, organizowalismy sobie wycieczki itp. A dzis cisza... Az nie wiadomo jak ten czas sobie wypelnic, bo nie do tego byl czlowiek przyzwyczajony. Dzwonił on rano, pytal czy potrzebuję samochodu, bo wczesniej bylo ustalone, ze dzis jedziemy do znajomych i oni juz o tym byli poinformowani wiec on byl pewnien, ze jesli nie mozemy jechac razem to chociaz ja i corcia pojedziemy. Ale ja nie mam nastroju na takie wypady wiec to odwolalam. Rozmowa z nin byla krotka i rzeczowa, ale jakze bolaca...

29 sierpnia 2015 , Komentarze (12)

Córcia już spi. Myslalam, ze juz nie zasne :/ jak jest przemeczona to odwala takie sceny, ze glowa boli. Przetrzymuję ją, zeby nie poszla za wczesnie spac, a pozniej mecze się, bo kolacja o kąpiel odbywa się w oprawie ryków i krzyków. Zasneła o 22:10, zdazyłam wyprasować pralkę jej ubrań a teraz czas na relaks z książką :)

Mój mężczyzna się dzisiaj nie odezwał i juz nie odezwie, bo dzisiaj ma na nocna zmianę do pracy, a w pracy nie moze uzywac telefonu. Dziwnie tak sie zyje, kiedy codziennie od 8 lat bylismy w stalym kontakcie, pisalismy sobie mile smsy na dzien dobry kiedy on byl w pracy a ja jeszcze spalam badz odwrotnie, w ciagu dnia dzwonilismy do siebie, zeby pochwalic sie czyms pozytywnym albo wyklnąć caly swiat kiedy bylismy wkurzeni, A teraz nie ma nic... Brakuje mi go ale muszę wziac go na wstrzymanie, musze byc konsekwentna.

29 sierpnia 2015 , Komentarze (4)

Odpoczywamy od siebie już trzeci dzień... Pierwszego dzwonił pod byle pretekstem - np jechal na zakupy i pytal sie czy nie potrzebuje czegos dla dziecka. Drugiego zajechał pod pretekstem zabrania kilku swoich rzeczy - doskonale wiem, że do niczego nie potrzebnych - ale przecież musiał sprawdzić co robimy, czy w domu siedzimy albo czy może mamy gości. Później pisał smsy typu, że on wszystko rozumie, warto od siebie odpoczac i zobaczyc czy bedzie nam siebie brakowac ale za dwa tygodnie mamy wesele i on nie chce isc sam i ma nadzieje, ze w tym dniu zrobimy wyjatek i bedziemy zachowywac sie jak nigdy nic :) po moim trupie! :) A dzisiaj milczy... Jakos tak dziwnie mi z tym faktem... Pierdylion razy juz sprawdzalam czy moze pisal, czy dzwonil ale nic... (nie)stety nic.

28 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

Od wrzesnia zamierzam wziac sie za siebie, córeczka ma ponad rok a ja od czasu porodu z wagą stoję cały czas w miejscu :) Uff.. całe szczescie, ze nie rosnie, bo przy moim wzroscie do przyslowiowego bycia 'szerszym niz wyzszym' duzo nie potrzeba :)

Mam roczną córeczkę . Caly moj swiat! :)

Z parterem jestem od ponad 8 lat, a od czasu pojawienia sie dziecka bardzo się miedzy nami popsulo. Cóż zobaczymy jak to bedzie ale przykro się patrzy jak stajemy się sobie obcy. jestesmy nawet na etapie 'odpoczywania' od siebie w celu zobaczenia czy lepiej nam razem czy oddzielnie, czy bedziemy za soba tesknic...

Dzisiaj grillowalismy w babskim gronie, bo przeciez jakos trzeba te wakacje zakonczyc. Coreczka wcinała aż się uszy trzęsły :) A jutro czekają nas pierwsze jesienne zakupy :) 

A i wiecie co? Ucze corcie mycia zebow ale idzie jej to topornie, ssie szczoteczkę i tyle z tego mamy... Cos poradzicie?