Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mężatką i mamą czteroletniego Piotrusia i dwuletniego Maciusia. Jestem osobą naprawdę szczęśliwą, wszystko o czym zamarzę to praktycznie udaje mi się osiągnąć oprócz zgubienia 10 kg nabranych przez ostatnie parę lat. Ja po prostu lubię jeść:dużo i często oczywiście na słodko.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39768
Komentarzy: 419
Założony: 24 marca 2006
Ostatni wpis: 17 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
reksio31

kobieta, 49 lat, Wrocław

170 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Ważyć 60 kg i wziąć się wreszcie za angielski

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 października 2008 , Komentarze (1)

W piatek wróciłam z przefajnych wakacji w Tunezji. jestem opalona i wypoczęta. Obiecuję jutro powrzucam zdjęcia. Waga taka jak przed wyjazdem. Buziaki

17 września 2008 , Komentarze (2)

Mam taki nawał w pracy, że nawet nie wiem co u Was słychać, jak tam wam idzie gubienie kg itd. Akurat zbiegło sie kilka terminów naborów wniosków na dofinansowanie zadań gminy - i siedzę przed kompem od miesiaca. Musze sie ze wszystkim wyrobic do 24 wrzesnia, bo 25 jadę na wakacje. Popołudniami dopadaja mnie dwa szkraby. Piotruś już ok w przedszkolu, nie buczy ale nie ma zbytniego entuzjazmu. Wiem tylko, że w przedszkolu jest bardzo grzeczny , za to w domu .... Ile można karać 3-latka!!  Jest po prostu nie do wytrzymania i oczywiście wszystkiego uczy Maćka, który fantastycznie mu dorównuje. Dzieki Bogu wyskakuję sobie 2-3 razy w tyg. na bierznię. Powiem Wam, że na wadze lipa tzn. 0,5 kg więcej ale w obwodach mniej, i skóra wyglada tak aksamitnie. Ciśnienie powoduje szybsze krążenie krwi i to zapewne przez to. Czuję się wyśmienicie i tylko czekam aż moje chłopaki trochę przystopują!  Pozdrawiam Was cieplutko - odwiedzę was w przyszłym tygodniu. Całuje papa

PS Wieczorami wygladam jak ten psiak:

4 września 2008 , Komentarze (3)

ciagle się coś dzieje a jednak. W pracy nie mam nawet czasu na wpisy na Vitalię , już nie wspomnę o popołudniach. Parę zmian wprowadziłam ostatnio, mój Piotruś od 3 tyg chodzi do przedszkola - i beczy!!!!!!. A ja tak jak sobie obiecała zaczęłam sie intensywniej ruszać, chodze od 2 tyg na bieznię z podciśnieniem.


Fajna rzecz, juz widze zdecydowanie wygładzone nogi jednak na wadze ani drgnie. Coś ostatnio moja waga przestała mnie lubić. Dlaczego?????
Buziaki dla odwiedzających mój pamiętnik

12 sierpnia 2008 , Komentarze (2)

mimo nienajgorszej pogody, prawie cały przespałam. Pierwszy raz w życiu bolał mnie ząb, od niego głowa i żoładek. Ledwo dożyłam do poniedziałku na przeciwbólowych tabletkach i antybiotyku. A u dentystki wczoraj okazało się, że ząbek jest super tylko korzeń nawalił dlatego ten ból szczeki i głowy. dzisiaj juz mi lepeij, ząb nie jest jeszcze skończony ale na dobrej drodze jesteśmy. 

 

Oczywiście mnie coś takiego nie spotkało!!!!!!!!
Wielki pozytyw - skurczył mi się żołądek!!!!!
Pozdrawiam

8 sierpnia 2008 , Komentarze (1)

szczerze mówiąc nie piszę, bo nic sie nie dzieje. Dieta idzie mi średnio, ale na szczęście waga nie rośnie. Staram się jednak tak jak postanowiłam codziennie 1 godz. uprawiać jakiś sport - ćwiczę, jeżdżę na rowerze, pływam. Do tego dochodzi ruch przy odkurzaczu, w ogródku i przy zabawie z dziećmi. a przyznam, że dużo ...



 Pozdrawiam wszystkich, którzy są przed wakacjami i tych, którzy dopiero wrócili i właśnie rozpoczynają dietkę. papap

28 lipca 2008 , Komentarze (1)

Jestem po małym remoncie mieszkania i zgodnie z zasadami ,,Perfekcyjnej Pani domu" wzięłam się za porządki. Zrobiłam remanent w komodzie i znalazłam płytkę z ćwiczeniami Cindy Crowford. Poćwiczyłam więc w piąteczek 1-y zestaw (50 min) a w sobotę 2-i. A w niedziele pojechałam z rodzinka na Pradziada - kondycję mam fatalną, ale juz się podciągam. Nowy duch mobilizacji mnie odwiedził. Pozdrawiam wszystkich walczących ze słabościami.



PS. jak byłam na wycieczce na Pradziada to odbywał się akurat wyścig kolarski, wyobraźcie sobie 50% to ludzie powyżej 50 - ki. To szok jacy oni sprawni, a jakie mają piekne nogi!!!!!  Buziaki

 

23 lipca 2008 , Komentarze (1)

by zrobić dzieciom wspólny pokój??!!
Super jest po południu jak razem sie bawią ale zasypianie .....

 to zgroza, trwało godzinę.....

Teraz nawet nie mam tych 2-ch godz dla siebie wieczorkiem. BUZIAKI

22 lipca 2008 , Komentarze (1)

nie zagląda. Wróciłam po krótkich, ale fajnych i intensywnych wakacjach. Spędziłam je w 70% w towarzystwie koni. Co więcej dodać ... chyba tylko, że waga nie uległa zmianie. Pozdrawiam

8 lipca 2008 , Skomentuj

Waga ani drgnęła, ciagle pokazuje tyle ile na pasku. To już ostatnie spotkanie z waga przed 12 lipca - a więc cel został nie osiagnięty. Chociaż prawie 7 kg spadło więc czy sukces nie został osiągnięty!!?? Sprawa dyskusyjna. Zmieniam wiec termin i cel. Tym razem na pewno mi się uda. Wczoraj na wielkie pożegnanie ze słodyczami zjadłam



i na tym kończymy przygodę ze słodkim. W końcu stać mnie na to
Pozdrawiam wszystkich którzy walcza tak jak ja.

4 lipca 2008 , Skomentuj

zostawiłam tylko ciasteczko do porannej kawki. A poza tym nic zabronionego, zapominam o paluszkach, słodyczach i takich tam innych smakołykach.
Po zakończeniu sezonu truskawkowego rozpoczął się sezon pomidorowy, więc wczoraj na podwieczorek godz. 17 (kolacji nie jadam) serwowałam:



Miłego weekendu.