Może opowiem jak w skrócie wygląda to moje odchudzanie :)
A więc tak: Przede wszystkim odstawiłam całkowicie napoje gazowane, napoje słodzone, przestałam słodzić kawę i herbatę oraz odstawiłam słodycze, chodź co do słodyczy, które kocham, postanowiłam pozwalać sobie raz w tygodniu np. w niedziele na małe co nieco. Jem co 3-4 godziny więc puki co wychodzi mi 3-4 posiłki na dzień i nie chodzę głodna :)
Przykładowe moje menu (dzisiejsze):
Śniadanie: 3 kromeczki chleba orkiszowego z wędzonym łososiem + 3 łyżki serka wiejskiego + herbata zielona (bez cukru)
Obiad: 3 łyżki ziemniaków tłuczonych + 2 kotlety mielone (na parze) + buraczki
Kolacja: sałatka z mieszanki sałat do której dodaje pomidor, ogórek zielony, troszkę twarogu, cebulkę, ząbek czosnku, sól i pieprz
Oczywiście bez limitu woda niegazowana i wypijam jakieś 4 filiżanki herbaty zielonej (bez cukru)
Jeśli już dopada mnie głód to oczywiście zjem owoc, wafel ryżowy ewentualnie jogurt naturalny. Codziennie staram się jeść coś innego :) Mąż zakupił mi nawet garnek do gotowania na parze i to był 100% traf w dziesiątkę. Wszystko co tylko mogę robię na parzę: kotlety mielone (bez panierki), rybkę, warzywa i zajadam się ze smakiem :)
Pracuję fizycznie więc ruch jest a poza tym w domu robię przysiady, brzuszki (puki co po 15 kilka razy na dzień) i zastanawiam się nad kupnem stepera :)
No to mniej więcej tak to u mnie wygląda i mam nadzieję że waga będzie powolutku szła w dół :)