Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mama, która zaczyna sobie układać życie od początku i zmienić siebie bo nareszcie mam dla kogo.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11814
Komentarzy: 190
Założony: 7 października 2016
Ostatni wpis: 7 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
HANIA...

kobieta, 44 lat, Lublin

168 cm, 67.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 grudnia 2017 , Skomentuj

nie śpię już chyba od godziny. Jest straszny wiatr i bardzo boli mnie głowa. Święta mam już "ogarniete" więc wstałam , pije sobie kawusie, maluje paznokcie, henna na brwi....czyli jednym słowem czas "ogarnąć" siebie:) 

Wsolych Świat kochane!!

21 grudnia 2017 , Komentarze (2)

Jestem znowu.Chyba dlatego ze ja i moja "silna" wola nie jesteśmy w stanie same nic zrobić.Jestem i to przed samymi świętami, bez większej napinki że muszę.  Muszę ale niech to przyjdzie naturalne bez kata w głowie, że za wolno chudne, że znowu za dużo zjadłam...mój kat idzie na bok bo są święta ;)

17 lutego 2017 , Komentarze (3)

mam zapalenie krtani do tego wszystkiego "knura" z wyrzutami sumienia  I ogólnie nie jest fajnie. Nie mówię bo mnie to bardzo męczy ale niestety musiałam chodzić do pracy. Ogólnie jestem zmęczona i nie wiem czy mam jakiegoś doła czy to brak słońca i zmęczenie zwane przesileniem....

13 lutego 2017 , Komentarze (1)

Starałam się opanować mój weekendowy apetyt i co mnie bardzo cieszy. Mam delikatne poczucie ze jestem na dobrej drodze, pierwszy etap to 60 kg później 55 kg i koniec:-). Już bym chciała widzieć 60 na przodzie 

12 lutego 2017 , Skomentuj

Ze po tym całym obiadaniu się waga pójdzie do góry a tu niespodzianka nawet spadła 10 dag :)))))

9 lutego 2017 , Skomentuj

weszłam na wagę mimo że to nie sobota i ze jestem przed..Ale jest nieźle jak po takim obiadaniu się. Cały tydzień stram się kontrolować i jest luz w ubraniach czyli ok....I niech tak zostanie

7 lutego 2017 , Komentarze (1)

po tym całym obiadaniu się. W sobotę wejdę na wagę i niestety cały tydzień trzeba się pilnować. Niestety jestem przed babskimi dniami i ochotę mam na wszystko...no ale trzeba się pilnować wyjazd już w kwietniu 

7 lutego 2017 , Skomentuj

po tym całym obiadaniu się. W sobotę wejdę na wagę i niestety cały tydzień trzeba się pilnować. Niestety jestem przed babskimi dniami i ochotę mam na wszystko...no ale trzeba się pilnować wyjazd już w kwietniu 

6 lutego 2017 , Komentarze (2)

za tego knura....Tak ładnie mi waga spadała i nie wtrzymalam...żal mi ale człowiek głupi.. poniedziałek i zaczynamy od nowa :(

1 lutego 2017 , Komentarze (5)

to takie określenie w mojej pracy jak odpadają nas baskie dni i nie możemy powstrzymać się od jedzenia :)....ja to właśnie dzisiaj mam, polykam wszystko w locie aż mam wyrzuty sumienia i to nie jest fajne :(