Dotarło do mnie ze już niedługo święta i sylwester i wszystko super tylko....waga stoi samozaparcia mi brak a w domu jeden wielki bakagan.Zaplanowałam sobie że codziennie umyje jedno okno i do soboty będę miała okna z głowy a co tydzień w sobotę będę sprzątać po jednym pokoju. Niestety plany planami a życie życiem. Młoda chora i marudna, ja pracy mam po kokarde i muszę przynosić do domu... dochodzę do wniosku ze już dosyć tego roku może w następnym będzie lżej :)