Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mama, która zaczyna sobie układać życie od początku i zmienić siebie bo nareszcie mam dla kogo.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11690
Komentarzy: 190
Założony: 7 października 2016
Ostatni wpis: 7 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
HANIA...

kobieta, 44 lat, Lublin

168 cm, 67.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 października 2016 , Komentarze (12)

zajechalam do sklepu i kupiłam sobie  marynarkę kolor hmmm...stwierdziłam że przy ciemnych włosach ładnie wygląda a dosyc mam już tych nudnych szarych "mundurkow". Dopiero później się zastanowilam do czego teraz będę ja nosi :/ w lecie ok wiem ale na tą porę ?????

20 października 2016 , Komentarze (9)

impreza służbowa w środku tygodnia?!Kiepski pomysł nie bardzo będę to komentować bo nie ma co....od godziny 12 alkohol towarzystwo się lepilo do siebie i więc ja godz.15 i do domu....Niestety z jedzeniem odlecialam i jesteś na detoxie jak się uda to do końca tygodnia :) Ale jeść na szczęście mi się nie chce

18 października 2016 , Komentarze (13)

koleżanki zamawialy danie gyros i padło pytanie "jesz?"....odmowilam ze zgrzytem w zębach i pomyślałam "za co to". Zjadłam te swoje ogorki paprykę itp. I.......po 1) najadlam się a po 2) satysfakcja ze potrafiłam odmówić :)

18 października 2016 , Komentarze (2)

wczoraj nasz prezes chciał nam udowodnić ze jest pracownikiem miesiąca i żeby dobrze swój zaszczyt czynił wyszłam i zrobiłam sobie wolne.Wróciłam do domu Nafi już była w domu i odrabiala lekcje to pomyślałam że wieczorem pojedziemy po buty to już ludzi nie będzie...nic mylnego...masa ludu.Oczywiście nic jej nie pasowało; kolor, fason, itp...cudowny poniedziałek.Jedzenie bez większego entuzjazmu ale staram się pilnować....mam nadzieję że ten stan zawieszenia szybko minie.

17 października 2016 , Komentarze (6)

Dopadła mnie nicość może dlatego że bardzo boli mnie brzuch.Mam nadzieję że szybko minie.....

15 października 2016 , Komentarze (4)

nawet nie drgnęło ale mam nadzieję ze to wina okresu ponieważ czuję trochę luzu po ubraniach...wstaje i biorę się za sprzątanie domu i zakupy :)

14 października 2016 , Komentarze (7)

Ja i mój były mąż jesteśmy na stanowiskach i każde się realizowało i nadal tak jest. Po 15 latach małżeństwa nie przypuszczałam że dowiem się ze dorabia mi rogów ( być może jest to też moja wina, życie w biegu , brak zainteresowania własne osoba). Mąż mnie zostawił wzięłam rozwód i w tym samym czasie umarł mi tata. Po tych wszystkich przejściach wysyłam 52 kg ( no a co teraz :/ ).W ciągu następnego roku pewien męski osobnik ciągle zachodzić mi drogę a to wsklepie to widziałam a to na przejściu a to motocyklem zajechał mi drogę....był wszędzie gdzie ja.Po 1,5 roku zdobył mój numer tel.umówiliśmy...zadzwonił do mnie i zapytał czy pojedziemy na kolację tylko zapomniał dodać ze w łodzi ( więc jak będę pisać że to dla mnie najpiękniejsze miasto to zrozumcie :) ).Później powiedział mi że dla niego jestem ideałem i ze dla mnie zostawił kogoś z kim byl ( nie bardzo mi bylo). Dziś jesteśmy razem. Chce ślub brać a ja chce wyglądać jak kiedyś dla niego i siebie

13 października 2016 , Komentarze (10)

swoje odbicie w lustrze :( nie mogę na siebie patrzeć , zaczynam mieć wrażenie że nigdy nie schudne...kryzys

13 października 2016 , Komentarze (6)

Zaczynam dochodzić do momentu kiedy dieta nie jest dieta tylko sposobem żywienia. Nie odmawiam sobie niczego tylko jem dużo mniejsze porcje. Mam aby tylko nadzieję ze w sobotę będzie widać to na wadze albo i nie bo jestem przed okresem.Boję się tylko że jak waga nie drgnie to będzie zalama. Nie wiem czy Wam pisałam ale założyłam sobie plan :) do końca roku ćwiczę brzuch następny kwartał pupe a na końcu nogi:) nie robię tego wszystkiego na raz ponieważ wolę zrobić jedno a dobrze....może mi wyjdzie 

12 października 2016 , Komentarze (5)

....takich dni jak wczoraj!!!Nie jestem specjalnie wyspana ale dzień trzeba pociągnąć...i jeszcze ten deszcz. Ale jak we wszystkim jest plus :-) czuję się już bardzo lekko, spódnica luźna i to niech będzie mój motor napędowy.Ważenie dopiero w sobote raz w tygodniu żeby nie wpadać w chore paranoje :)