Nic nie pisałam bo w zeszłym tygodniu waga ani drgnęła. Ale dzisiaj hura 1,8 kg w dół. Oczywiście to kumulacja z 2 tygodni. Widocznie hormony zatrzymały więcej wody w organizmie. Teraz nie będzie tak łatwo ale kiedy widzi się efekty jest łatwiej. Nie ćwiczę jakoś specjalnie ale wychodzę na szybki spacer z psem. Staram się 2 razy dziennie. Wczoraj byłam że znajomymi w pizzerii i zjadłam tylko sałatkę. Nie mam z tym problemu. Bardziej ciągnie mnie do słodyczy. Nowy tydzień trzymajcie kciuki